- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.totne rzeczy (tak dla jasności: razem z mężem ustaliliśmy, że nie będziemy mieć tego kwadratowego pudła u siebie w domu - to był nasz świadomy wybór i jak do tej pory bardzo go sobie chwalimy). W moim życiu zawsze musiał być progres, dlatego w każdym miesiącu robiłam zdjęcia własnej sylwetki. Chciałam na bieżąco monitorować wszelkie małe postępy, bo na takie właśnie się nastawiłam. Mimo wszystko i tak nie wiedziałam, że to, co robię, napędza machinę zniszczenia. Miałam się o tym przekonać już niedługo. Teraz mogę zdradzić, że wyszłam z tego cało, choć wiem, że wiele dziewcząt i młodych kobiet nie ma takiego szczęścia jak ja - te osoby jeszcze walczą z bulimią, anoreksją, anoreksją bulimiczną, a niektóre odeszły z tego świata w bardzo młodym wieku. To dlatego ta książka, chcę Cię ustrzec i w porę powiedzieć, że nie wszystko złoto, co się świeci. Zdjęć z okresu, kiedy byłam gruba, mam bardzo mało. Pozostały fotografie ze ślubu, które schowałam głęboko w szafie (nie mam nawet odwagi trzymać ich w ramkach). Ukryłam również te, które wykonałam w momencie rozpoczynania odchudzania. Gdy sobie je przypominam, mam przed oczami smutną dziewczynę w okularach, z jednym odstającym uchem, która stoi na tle brązowej ściany w czarnych majtkach i szarej koszulce. Pamiętam, że mąż zrobił mi to zdjęcie zaraz po przebudzeniu, więc ani nie wyglądałam (nie miałam makijażu ani wystrzałowych ciuchów), ani nie potrafiłam sensownie zapozować. Po prostu stanęłam tam z myślą, że już nigdy więcej tak nie będę wyglądać i w ten sposób nie dam się już upokorzyć przed samą sobą, bo dla mnie było to upokarzające, jak słowo daję. Po pierwszych sukcesach, które w końcu nadeszły (mówiłam, że wszystko ma swój czas?), postanowiłam założyć bloga. Skonsultowałam ten pomysł z mężem, który powiedział, że to bardzo dobry pomysł. Poszłam więc za ciosem. Przez pewien czas żyłam tym miejscem, które sama stworzyłam, ale brakowało mi kontaktu z drugim człowiekiem. Powiedzmy to sobie szczerze: mój blog nie był szczególnie popularny, bo innych tego typu była cała masa. Tym trudniej było się wybić. Dostawałam kilka komentarzy dziennie, a bywało, że nie było ich wcale. To nie dawało ani motywacji, ani pokrzepienia. Postanowiłam więc przenieść się na jeden z portali społecznościowych, jakim jest Facebook. To był strzał w dziesiątkę! Jeszcze przez pewien czas publikowałam wpisy na blogu, o czym informowałam ludzi na swojej ścianie, ale z czasem postanowiłam stworzyć jedno miejsce, w którym dzieliłabym się swoim skromnym doświadczeniem. Najpierw moja strona nazywała się ,,Keep fit by KieniukM" - szybko jednak stwierdziłam, że stron z wyrażeniem keep fit jest dużo, wymyśliłam więc kolejną nazwę ,,Fit Kelnerka - KieniukM". Samo życie mi ją podpowiedziało, bo rzeczywiście pracowałam wtedy jako kelnerka. Dziś strona zmieniła nazwę na ,,Rozmiar szczęścia nie daje - strona KieniukM". Tak już zostanie, bo tytuł idealnie wpasowuje się w moje obecne nastawienie do świata. Jeszcze do tego w tej książce wrócę, obiecuję. Motywacją do prowadzenia strony było to, że skoro udało mi się pokonać bariery, które tkwiły w mojej głowie, wysiłek nie mógł pójść na marne. Zresztą wiele osób szuka dziś w mediach społecznościowych potwierdzenia, że się da, że jak tylko człowiek chce, to może. Do tego dochodzą piękne zdjęcia, które przykuwają uwagę i niesamowicie motywują, a ludzie przecież lubią coś takiego. Przekonałam się, że jest sens w prowadzeniu strony dla ludzi, którzy chcą osiągnąć choć jeden mały sukces. Poza moim doświadczeniem miałam dodatkowy atut, który za mną przemawiał: nie byłam (i nie jestem) nikim znanym, nadal borykam się z takimi samymi problemami jak cała reszta dawnych i obecnych czytelników mojej strony. Tak już zupełnie na marginesie, nie mam nic do sławnych osób, ale powiedzmy sobie szczerze, że one mają pieniądze, pozycję i są bardzo mocno promowane przez firmy w różnych mediach, więc łatwiej im dotrzeć do wirtualnej społeczności, a co za tym idzie, mają lepszą klikalność niż ja. Nie oznacza to jednak, że nie mogę ochronić kilku żyć, bo mogę i właśnie to robię. Rozmiar szczęścia nie daje. O zaburzeniach odżywiania i nie tylko Wydanie pierwsze, ISBN: 978-83-8147-349-1 (C) Marta Kieniuk-Mędrala i Wydawnictwo Novae Res 2019 Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, reprodukcja lub odczyt jakiegokolwiek fragmentu tej książki w środkach masowego przekazu wymaga pisemnej zgody wydawnictwa Novae Res. REDAKCJA: Karolina Chrzanowska KOREKTA: Elżbieta Zasempa OKŁADKA: Joanna Michniewska KONWERSJA DO EPUB/MOBI: WYDAWNICTWO NOVAE RES ul. Świętojańska 9/4, 81-368 Gdynia tel.: 58 698 21 61, e-mail: Publikacja dostępna jest w księgarni internetowej
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Nauki humanistyczne, Psychologia, Poradniki, Zdrowie, Zaburzenia odżywiania, Zdrowe odżywianie |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 195x121 |
Liczba stron: | 244 |
ISBN: | 9788381472913 |
Wprowadzono: | 26.01.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.