(?)
podróż pośmiertna jest furią,
chwilą błyszczącą jak napój w domu nekromanty,
kiedy rodzi się biel, milczenie,
pęd ? ślepe szaleństwo urządzeń,
które nie mogą kochać
ani zabić, bowiem podróżujący
zawsze dbają o dystans i komfort
pozostali nękają swoim drżeniem
pismo, dziwny cmentarz
(podróż pośmiertna)
Nie znałam do tej pory twórczości Romana Honeta, ba!, sam poeta był dla mnie zagadką. Tom rozmowa trwa dalej był dla mnie zatem pierwszym spotkaniem z tym autorem i muszę przyznać, żałuję, że nigdy wcześniej nasze drogi się nie skrzyżowały. Ale zanim o tomie, najpierw trochę o samym Honecie. Ten mieszkający w Krzeszowicach poeta zadebiutował jeszcze w wieku ubiegłym, ale dopiero jego dojrzała twórczość, powstała od momentu współpracy z Biurem Literackim, przyniosła mu nominacje do prestiżowych nagród (Nike, Silesius, Gdynia) i w konsekwencji Nagrodę Poetycką im. Wisławy Szymborskiej w roku 2015 za tom świat był mój. Oprócz pisania poezji prowadzi zajęcia z kreatywnego pisania na Uniwersytecie Jagiellońskim.
(?)
ta pora zmierzchu, igła
lub wąż z rozżarzonego metalu ? i człowiek,
który wędrował przez węża, złożył w nim jajo
i wydobywa to, co wyhodował
albo pożyczył na starość ? ścierwo
w trzęsących się rękach i fałsz
(człowiek, który wędrował przez węża)
Roman Honet uznawany jest za poetę, jak nazwał go Marian Stala, wybitny literaturoznawca, nurtu ośmielonej wyobraźni, a także za jednego z nowych egzystencjalistów współczesnej liryki polskiej. Rzeczywiście, czytając wiersze tego autora z tomu rozmowa trwa dalej można zauważyć odejście o ascetycznej wizji poetyckiej, ale także nie można mówić tu o szalonym efekciarstwie, tak modnym w ostatnich latach. Utwory Honeta rzucają czytelnika w granice świata, który przypomina senne złudzenie. Okazuje się jednak, że wizja oniryczna pozwala zobaczyć to, czego nie widać na jawie; świat snu staje się miejscem, w którym zamieszkała prawda (a nawet Prawda) w swej czystej, niezakłamanej formie.
(?) a może to było
nie tak, to wszystko. może zmyśliłem imiona
i daty, otworzyłem sen nie mój,
na darmo, może pszczoły to rodzaj choroby powietrza,
umarli ? dzieci, które jedzą śpiew
(otworzyłem sen nie mój)
Uczuciem, które mnie najmocniej uderzyło podczas lektury był dojmujący, spokojny smutek. Dzięki temu, że oddałam się melancholii, tęsknocie przeglądając ten tom, wydawało mi się, że zaczynam dotykać istoty samej rzeczy, czyli charakteru poezji Honeta. W książce poetyckiej rozmowa trwa dalej poruszamy od cichego gniewu, (wrzącego, kipiącego metalu) do akceptacji. Jednakże mimo śmierci, straty i smutku wiersze nie sprawiają wrażenia depresyjnych, nie dobijają czytelnika, tylko dzielą się z nim cichą mądrością ze świata snu. Niewątpliwie Honet stworzył tom bardzo dojrzały i świadomy, w którym nie ma miejsca na przypadki, przez co wydźwięk dzieła jest tym silniejszy. Pozostaje mi wam polecić poezję Romana Honeta, bo to naprawdę dobra literatura. Na koniec oddaję głos poecie:
(?)
moje ręce, większe już teraz,
pewnie nie pasowałyby do twojej
twarzy
pewnie odwykły,
lecz nie wielkość miary
i przyzwyczajenie, ale czas trwania ciszy
poświadcza rozstanie
*
więc: co zostało przerwane, to zaledwie życie.
rozmowa trwa dalej
(rozmowa trwa dalej)