Z książką pt. "Rozmowy z przyjaciółmi" postanowiłem się zapoznać na fali mojej fascynacji autorką Sally Rooney wywołaną poprzez jej najbardziej znaną pozycję czyli "Normalni ludzie", która wywołała wiele kontrowersji, a dla mnie była kapitalną powieścią o skomplikowanych relacjach międzyludzkich. "Rozmowy z przyjaciółmi" to debiutancka powieść irlandzkiej autorki, a mnie zwykle ciekawią literackie początki pisarzy/pisarek, którzy/które wzbudzają moją sympatię do ich twórczości. Osobiście liczę na wydanie w Polsce pozostałych powieści Rooney, bo ta autorka jest tego warta, sposób jej narracji jest bardzo oryginalny, oszczędny, nie upiększający rzeczywistości, a dodatkowo porusza wiele ważnych społecznie tematów.
"Rozmowy z przyjaciółmi" to książka w pewnym stopniu bazująca na romansie, jednak innego typu niż w "Normalni ludzie". Głównymi bohaterkami jest studentka i początkująca pisarka Frances, a także jej była dziewczyna, a teraz przyjaciółka Bobbi. Poznajemy również historię osób, które obracają się w bliskim otoczeniu głównych bohaterek, jednak skupiamy się głównie na Frances i jej romansie z żonatym mężczyzną o imieniu Nick. Śledzimy nawiązującą się między nimi relacje, a także prywatną korespondencję. Możemy również zaobserwować iż Frances ukrywa ten romans.
Jest to powieść o związkach we współczesnym świecie, jednak nie jest to generalizacja, a przedstawienie jednostki (głównie Frances), jej wewnętrznych problemów, których ona sama nie była świadoma na początku tej historii. Jednak dochodzi do nich po czasie będąc wystawioną na skomplikowane przeżycia i relacje. Widzimy to za pomocą tych tytułowych rozmów z przyjaciółmi, jednak pytanie brzmi czy to są faktyczni przyjaciele Frances? Można mieć co do tego wątpliwości, które wprawiają czytelnika w pewien dyskomfort.
Ja osobiście bardzo się wciągnąłem i zaangażowałem w historię Frances. Przeżywałem razem z nią to czego ona doświadczała, acz czułem także pewną barierę która prawdopodobnie była zamierzona przez autorkę. Oczywiście nie jestem w stanie się w pełni utożsamić z główną bohaterką, choćby dlatego że nie jestem kobietą, a tu mamy opisanych wiele spraw bezpośrednio związanych z kobiecością.
Nie podobały mi się niektóre zachowania bohaterów, z drugiej strony trudno było mi je jednoznacznie ocenić, a nawet zacząłem je przyjmować takie jakie są, ponieważ mam świadomość że takie rzeczy się dzieją, a to było sprawne, rzeczowe i skrupulatne opisanie relacji, w pewien sposób piękne, pozbawione emfazy, wręcz proste. Dlatego też tę powieść czyta się bardzo naturalnie i swobodnie.
Warto zwrócić na pewien podobny motyw w obu powieściach Sally Rooney. Zarówno w "Normalni ludzie" jak i "Rozmowy z przyjaciółmi" głowni bohaterowie są pozbawieniu ojców. Ich nie ma w tych powieściach. Kolejnym podobnym motywem jest oparcie fabuły na trudnych relacjach międzyludzkich, niektórzy mówią że te książki są o niczym, ale to nie prawda. Te książki są o wszystkim, czyli o życiu, i tym wszystkim co życie zawiera, a więc miłości, pożądaniu, seksie, związkach czy po prostu ludziach.
Książkę "Rozmowy z przyjaciółmi" polecam każdemu komu spodobali się "Normalni ludzie", takie osoby na pewno się nie zawiodą, a jeśli ktoś nigdy nie czytał nic od Sally Rooney to zdecydowanie polecam zacząć swoją przygodę z tą autorką od "Rozmowy z przyjaciółmi", ponieważ ta powieść jest jednak prostsza w odbiorze, a także mniej kontrowersyjna. W każdym razie jest to kawał bardzo dobrej, współczesnej powieści obyczajowej.
Opinia bierze udział w konkursie