"Podobnie jak żyjące drzewo zawiera w sobie swój pierwotny rdzeń, w głębi każdego z nas istnieje Dziecko, którym kiedyś byliśmy. Stanowi ono fundament tego, czym się staliśmy, czym jesteśmy i czym będziemy." Rhawn Joseph
Kiedy miesiąc temu zapoznawałam się z "Rozmowami z seryjnymi morderczyniami" Christophera Berriego-Lee, publikacją będącą studium profili seryjnych zabójczyń i ich przerażających czynów, stwierdziłam, że z zainteresowaniem sięgnę po inną książkę autora, która wgryza się w tę tematykę, ale z perspektywy męskich kryminalistów. ?Rozmowy z seryjnymi mordercami? okazały się publikacją ciekawą i szokującą. Rozmiar i jakość zbrodni bardzo przygnębiały, to relacje nie dla osób o słabych nerwach, nie fikcja literacka obdarzonego mroczną wyobraźnią pisarza, a faktyczne zdarzenia zbadane i przedstawione przez światowej sławy kryminologa śledczego.
Staramy się jak najdalej uciekać od zła, a zwłaszcza w czystej postaci, aby umieć się przed nim bronić, trzeba je poznać, rozpracować, wyszukać współzależności i odrębności. Ale czym innym jest dostrzeżenie nieprawidłowości i symptomów, a czym innym zrozumienie i usprawiedliwienie. Berry-Dee wskazuje na konkretne oblicze zła, przedstawia ogrom krzywd wyrządzonych przez seryjnych morderców. Poszerza grupę nie tylko o bezpośrednie ofiary i oprawców, ale rodziny, przyjaciół i znajomych. Patrzymy na cierpienie w społecznym wymiarze. Dociekamy, na ile traumatyczne zdarzenia z dzieciństwa, potwierdzenie zespołu istnienia chromosomów XYY, rodzaj wykształcenia, mają wpływ na skalę przemocy i bezwzględności. Szukamy powtarzających się wzorów i statystyk. Potwierdzamy, że nie ma mowy, aby stały się czynnikami umniejszającymi zbrodnicze szaleństwo, skrajnie sadystyczne i wyrachowane, tworzące otoczkę kłamstw i negacji. Czy kryzys w życiu osobistym, dodatkowy stres, kłótnie rodziców, maltretowanie przez dorosłych, to główne wyzwalacze patologicznych prób zdobycia władzy, rekompensaty niepowodzeń, zemsty za krzywdy? A może już od początku niektórzy rodzą się pod gwiazdą zbrodni?
Przyglądając się zwyrodniałym umysłom, bestiom w ludzkiej postaci, potworom zamieszkującym w wypaczonych osobowościach, dostajemy odpowiedzi na pytania psychologów i kryminologów. Badając szczegółowo zbrodnie i prześwietlając zachowania sprawców, poszukując śladów modus operandi, zaglądamy w najmroczniejsze głębie ludzkiej psychiki. Książka ukazuje, co dzieje się, gdy przewagę ma dzikość, brutalność i dwulicowość. Poznajemy życiorysy sławnych seryjnych morderców, grozę czynów, rozmiar destrukcji psychiki. Zastanawiamy się, jak wielkiej potrzeba determinacji, by badać opisywane przypadki, wydobywać na światło dzienne przerażającą prawdę, weryfikować zeznania, docierać do kąta spojrzenia zwyrodnialców na świat i ludzi. Już czytanie o tym sprawia, że wystawiamy się na spory dyskomfort psychiczny, przechodzą ciarki, wyzwalają się ogromne pokłady empatii wobec ofiar, a co dopiero przebywanie w jednym pomieszczeniu z więźniem, aby przeprowadzić wywiad. Po takie książki sięgam nie tylko po to, aby przenikać złożoną psychikę człowieka, ale również aby lepiej wczuwać się w przeżywanie kryminałów.
Opinia bierze udział w konkursie