"Smutek to naturalny zwiastun zmian, bez których nie byłoby naszego życia."
Kryminał z górnej półki, pierwszorzędnie rozplanowany, rewelacyjnie podany, umiejętnie angażujący czytelnika, od pierwszej do ostatniej strony trzymający w niepewności i zaintrygowaniu. Takie książki czyta się z ogromną przyjemnością, chętnie podejmuje detektywistyczną grę, okazującą się złożonym i wciągającym wyzwaniem. Iva Procházková zręcznie wplata w intrygę nie jeden a kilka fałszywych tropów, przyciąga zaskakującymi kierunkami rozwijającego się scenariusza zdarzeń, sprytnie utrudnia przewidywanie finałowej odsłony śledczej zagadki.
Ciekawie, atrakcyjnie, pomysłowo, błyskotliwie, z wyborną znajomością technik przyciągania uwagi czytelnika. Tak naprawdę nie mamy nic do zarzucenia znakomicie rozbudowanej i barwnej fabule. Z wielkim zainteresowaniem zagłębiamy się w nią, wielokrotnie zdumiewa konieczność dokonania zmian w przyjętej przez nas interpretacji zbrodni wobec sukcesywnie pojawiających się nowych dowodów, świadków, przesłanek. Autorka funduje wirtuozowskie wyjaśnienie wszystkich wątków i mistrzowskie ich zazębienie się w mało prawdopodobnym do przewidzenia zakończeniu. Spora satysfakcja czytelnicza, wyśmienity relaks, fascynująca zabawa w asów wydziału zabójstw.
I tak jak w pierwszym tomie autorka barwnie urozmaiciła intrygującą fabułę, dodając aspekty psychologii połączonej z astrologią do rozpatrywania zależności przyczynowo-skutkowych badanej sprawy, koncentrując się nie tyle na samym tragicznym zdarzeniu, lecz na problemie, który je poprzedza. Tak w drugim tomie, mroczne tajemnice nieco rozjaśniają się, ożywiają za pomocą humorystycznych nut, złotych myśli, cytatów, przysłów i porzekadeł ludowych, ciekawie wkomponowanych w kontekst sytuacyjny, wypowiedzi bohaterów czy nagłówki rozdziałów. Stwarza to barwny i oryginalny klimat powieści. Przyznaję, że jestem zachwycona kryminałem, szczerze i entuzjastycznie polecam tę wyborną przygodę czytelniczą.
Podinspektor Marián Holina, którego portret przedstawiałam bliżej podczas omawiania wrażeń z lektury poprzedniego tomu "Mężczyzna na dnie", tym razem staje przed wyzwaniem rozwikłania zagadki zabójstwa młodej azjatyckiej dziewczyny, której ciało znalezione zostaje na terenie praskich ogródków działkowych. Wydaje się, że sprawa nie będzie skomplikowana, gdyż dzięki sprzyjającym dla działań policji okolicznościom, pojawiło się kilka wyraźnych tropów, a co ważniejsze, domniemany sprawca niemal natychmiast wpada w ręce detektywów. Jednak nie wszystko z tej wietnamskiej łamigłówki morderstwa zdaje się pasować i zbiegać ze sobą. W miarę zagłębiania się w śledztwo, wyraźne obrazy zaczynają zamazywać się, punkty styczne oddalać od siebie, a niewiadome mnożą się w przyspieszonym trybie. Czy mimo wszystko uda się doprowadzić do tego, aby sprawca zbrodni poniósł konsekwencje swoich czynów?
....
Opinia bierze udział w konkursie