- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wydaniu włoskim, podkreślającym związek między rządami autorytarnymi i nowoczesnością, a zarazem odrzucającym (do 1938 roku) rasizm w wersji nazistowskiej. Gdy wybuchła druga wojna światowa, o wiele więcej ludzi, niż nam się dziś wydaje, uważało, że może wybierać jedynie pomiędzy faszyzmem a komunizmem - i faszyzm był całkiem silnym kandydatem. Ponieważ obie formy totalitaryzmu są dziś martwe (instytucjonalnie, jeśli nie intelektualnie), trudno nam przypomnieć sobie czasy, kiedy były o wiele bardziej wiarygodne niż demokracje konstytucyjne, którymi pogardzały. Nie było przesądzone, że to demokracje wygrają batalię o serca i umysły, nie wspominając już o wojnach. Krótko mówiąc, choć słuszne jest założenie, że dwudziesty wiek zdominowała groźba przemocy i ekstremizmu ideologicznego, nie zrozumiemy tego stulecia, jeśli nie uświadomimy sobie, że przemoc i ekstremizm pociągały o wiele więcej ludzi, niż nam się zdaje. To, że liberalizm z czasem zwyciężył - choć w dużej mierze dzięki temu, że odbudowano go na zupełnie odmiennych podstawach - było nieoczekiwanym obrotem wydarzeń. Liberalizm, tak jak kapitalizm, okazał się zdumiewająco elastyczny. Dlaczego tak było, to jedno z najważniejszych pytań postawionych w naszej książce. Ludziom nie będącym historykami doświadczanie wydarzeń, które się opisuje, może się wydać zaletą. Upływ czasu stwarza problemy: znikają świadectwa materialne, światopogląd naszych postaci może być nam obcy, obiegowe kategorie (,,średniowiecze", ,,wieki mroczne", ,,oświecenie") mogą więcej zaciemniać, niż tłumaczyć. Przeszkodą może być również dystans - nieznajomość języków i kultur może sprowadzić na manowce nawet najbardziej sumiennych. Persowie Monteskiusza mogą mieć lepszy wgląd w kulturę niż miejscowi, ale nie są nieomylni. Bliskość tematu również wiąże się z dylematami. Historyk może sobie pozwolić na wtręty biograficzne, aby ożywić chłodną analizę. Wpaja się nam, że uczeni powinni być w swoim pisarstwie niewidoczni, i ogólnie rzecz biorąc, to mądra rada - wyobraźmy sobie konsekwencje sytuacji, kiedy historyk staje się ważniejszy (przynajmniej w swoim mniemaniu) niż historia. Ale wszystkich nas ukształtowała historia, mamy uprzedzenia i wspomnienia uwarunkowane przez nasze życie i niekiedy możemy z ich zrobić użytek. Urodziłem się w 1948 roku i jestem dosłownie rówieśnikiem historii, o której pisałem w ostatnich latach. Niektórych spośród najciekawszych wydarzeń przeszłego półwiecza doświadczyłem bezpośrednio. Nie jest to gwarancja obiektywności perspektywy ani wiarygodności informacji, ale nadaje spojrzeniu pewną świeżość. ,,Bycie tam" skłania jednak do zaangażowania, którego brak obiektywnemu uczonemu. Zapewne to mają na myśli ludzie, którzy twierdzą, że w moim pisarstwie przesadnie obstaję przy swoim. Ale dlaczego miałbym tego nie robić? Historyk (i każdy inny człowiek) bez własnych opinii nie jest interesujący i byłoby dziwne, gdyby autor książki o swoich czasach nie miał wyrazistych poglądów na temat ludzi i idei, którzy je zdominowali. Różnica między książką wyrażającą silne poglądy i taką, którą zniekształcają uprzedzenia autora, jest moim zdaniem następująca: autor pierwszy zna źródła oraz naturę swoich poglądów i nie rości sobie pretensji do bezwarunkowej obiektywności. Jeśli o mnie chodzi, to zarówno w wypadku Powojnia, jak i najnowszych tekstów wspomnieniowych osadzałem swoją perspektywę w czasie i miejscu mojego urodzenia, w moim wykształceniu, doświadczeniu rodzinnym, klasie, pokoleniu. Nie mają one służyć za wyjaśnienie, a już na pewno nie usprawiedliwienie określonych interpretacji - mają posłużyć czytelnikowi do ich oceny i pozwolić mu umieścić je w kontekście. Oczywiście nikt nie jest wyłącznie produktem swoich czasów. Moja kariera niekiedy podążała śladem mód intelektualnych i akademickich, niekiedy biegła im na przekór. Dorastając w rodzinie marksistowskiej, byłem odporny na przesadny entuzjazm moich współczesnych z Nowej Lewicy. Spędziłem dwa lata w Izraelu i po fascynacji syjonizmem w niewielkiej mierze porwał mnie o wiele dzikszy entuzjazm lat sześćdziesiątych. Jestem wdzięczny Timowi za wydobycie tych subtelności na światło dzienne, nie byłem ich przesadnie świadom i muszę przyznać, że wcześniej nie poświęcałem im szczególnej uwagi. Studiując historię Francji w Cambridge - które było centrum nowych badań nad historią idei i angielską historiografią, ale współczesna historia Europy leżała tam odłogiem - byłem pozostawiony sam sobie. W rezultacie nigdy nie dołączyłem do żadnej szkoły, tak jak moi koledzy pracujący w Cambridge z sir Johnem Plumbem lub Richardem Cobbem w Oxfordzie. A zatem niejako automatycznie wszedłem w rolę, która zawsze wydawała mi się poci
książka
Wydawnictwo REBIS |
Data wydania 2019 |
Oprawa twarda w obwolucie |
Liczba stron 448 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Historia, XX wiek |
Wydawnictwo: | REBIS |
Wydawnictwo - adres: | rebis@rebis.com.pl , http://www.rebis.com.pl , 60-171 , Żmigrodzka 41/49 , Poznań , PL |
Oprawa: | twarda w obwolucie |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2019 |
Wymiary: | 150x225 |
Liczba stron: | 448 |
ISBN: | 9788380625259 |
Wprowadzono: | 27.03.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.