- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ziemi". Niestety rzeczywistość życia Besarabian w Wielkiej Rumunii nie okazała się na miarę patriotycznych uniesień z 1918 roku, które udzieliły się nawet żyjącemu na tej ziemi Polakowi. Potem było już jednak tylko dużo gorzej. W 1940 roku do Besarabii wkroczyła Armia Czerwona na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow, który wbrew egocentrycznemu przekonaniu większości Polaków, nawet tych, którzy znają jeszcze trochę historię, nie dotyczył jedynie rozbioru naszego kraju. Wojska sowieckie przystąpiły do mordowania i wywózki na Syberię tutejszej rumuńskiej elity. Ocaleli ci, którzy zdążyli uciec do Rumunii. Rok później rumuński dyktator, marszałek Ion Antonescu, działając z kolei w sojuszu z Niemcami, odbił Besarabię na trzy lata i część uciekinierów powróciła. W 1944 roku zjawiła się jednak znów Armia Czerwona i wysiedliła lub wymordowała resztę rumuńskiej elity. Niedobitki ponownie uciekły za Prut i pozostał dziwny naród bez głowy - niewykształceni chłopi w biednych wsiach. Zaczęło się kształtowanie nowego, sowieckiego społeczeństwa. * * * Prawie sześćdziesiąt lat później, 24 lutego 2002 roku o dziewiątej rano, wśród szarych bloków stolicy Republiki Mołdawii, odziedziczonych po sowieckich czasach, mój pociąg relacji Bukareszt-Kiszyniów wtacza się flegmatycznie po sowieckich szerokich torach na kiszyniowski dworzec. Ten dworzec to nie jest już jednak sowiecka scheda, bo powstał wiele lat przed bolszewicką rewolucją. Jest wprawdzie zgrzebny i brudny, ale swą imponującą architekturą przypomina o świetności carskiej Rosji. Epilog kolejowej przygody rumuńsko-mołdawskiej przeżyję po ponad ośmiu latach, we wrześniu 2010 roku, zwiedzając kiszyniowski dworzec w pierwszych dniach mej misji dyplomatycznej w Mołdawii. Szok. Eleganckie perony pod nie mniej eleganckim dachem, starannie odmalowane ściany z kolorowymi mozaikami, poczekalnie z rzędami kolorowych fotelików, nowoczesne automaty z napojami zimnymi i ciepłymi, eleganckie kasy, których nie powstydziłby się dworzec w Zurychu, kandelabry przywodzące na myśl wykwintne europejskie opery, delikatnie podświetlone akwaria z egzotycznymi rybkami, pusty minihotelik dla strudzonych wędrowców oraz sprzątaczki w szykownych fartuszkach czuwające nad nienaganną czystością podłóg, uzbrojone w myjący sprzęt najnowszej generacji. Nie wiadomo po co, bo prawie nikt tu nie brudzi, zważywszy na nikłą liczbę pasażerów. Z tego dworca odjeżdża tylko kilka pociągów dziennie: do Moskwy, Petersburga, Mińska, Odessy. Jedyna łączność z Zachodem to wciąż ów sypialny skład do i z Bukaresztu. Egzotyczna ciekawostka to natomiast okienko, na którego kryształowo przejrzystych szybach przylepiono skoczem kartkę z cennikiem skromnych opłat za udzielanie informacji ustnych i pisemnych o równie skromnym ruchu mołdawskich pociągów. Trudno przypuścić, by ich pobieranie zamortyzowało nakłady, jakie musiał ponieść rząd komunistów w pierwszej dekadzie XXI wieku na stworzenie tego dworcowego cudu. Po co więc to było? Odpowiedź przynosi jednobrzmiący tekst po rumuńsku i po rosyjsku na tablicach rozmieszczonych przy głównym wejściu do dworcowego budynku: ,,W roku 1871 została ukończona budowa linii kolejowej Tyraspol-Kiszyniów. Początek regularnego kursowania pociągów przyczynił się do umocnienia więzów Besarabii z innymi rejonami Rosji, do rozwoju gospodarki i kultury tej prowincji". Porzućmy więc złudzenia - kiszyniowski dworzec to nie ma być stacja kolejowa, tylko pomnik nierozerwalnych związków prowincjonalnej Besarabii z Wielką Rosją. Precz z komunistami! JJJJJOOOOOOOOOOOOOOOSSS COMUNISTIIII!!!!!!!!! - jodłuje przez gigantofony Iurie Roşca owinięty w niebiesko-żółto-czerwoną mołdawską flagę o identycznych kolorach jak flaga rumuńska. Tak w pierwszych dniach marca 2002 roku rozpoczyna się każdy koncert rockowego festiwalu Măr?i?or Anticomunist na placu Wielkiego Zgromadzenia Narodowego w Kiszyniowie. Przemycane różnymi sposobami kapele rockowe z Rumunii aranżują co wieczór w mołdawskiej stolicy gigantyczną dyskotekę na świeżym powietrzu. Tańczymy obłędne tańce w zimowych ubraniach, bo mróz wciąż nie chce ustąpić, mimo że atmosfera na placu jest nie mniej gorąca niż w bardziej kameralnych, choć równie odlotowych dyskotekach w tym mieście. Reszta tekstu dostępna w regularnej sprzedaży. WYDAWNICTWO CZARNE sp. z Wydawnictwo Czarne @wydawnictwoczarne Sekretariat i dział sprzedaży: ul. Węgierska 25A, 38-300 Gorlice tel. +48 18 353 58 93 Redakcja: Wołowiec 11, 38-307 Sękowa Dział promocji: al. Jana Pawła II 45A lok. 56 01-008 Warszawa Skład: ul. Sienkiewicza 9/14, 30-033 Kraków tel. +48 12 432 08 52, e-mail: Wołowiec 2021 Wydanie III zmienione
książka
Wydawnictwo Czarne |
Data wydania 2021 |
z serii Sulina - Czarne |
Oprawa miękka |
Liczba stron 304 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Kategoria: | Historia, Historia Polski, XXI wiek, Literatura faktu, publicystyka |
Wydawnictwo: | Czarne |
Wydawnictwo - adres: | tomasz@czarne.com.pl , http://www.czarne.com.pl , 38-307 , Wołowiec 11 , Sękowa , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 125x195 |
Liczba stron: | 304 |
ISBN: | 9788381913614 |
Wprowadzono: | 09.12.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.