Ruthless Kingdom

?To było coś pięknego: mieć kogoś, kto chce zaryzykować dla ciebie życie?.

?Ruthless Kingdom? to Zakończenie trylogii ?Boneyard Kings?, która bardzo przypadła mi do gustu.
Dwie poprzednie części piętrzyły pytania, niedopowiedzenia, a czający się mrok przykrywał wszystko niczym mgłą. W trzeciej części autorki skupiły się na odpowiedzeniu na wszystkie pytania i doprowadzeniu wszystkich wątków do końca. Właśnie to udowodniło mi, że wszystko było ?po coś?, każde wydarzenie, a także każda sytuacja miała sens.
Fabuła każdego z tomów jest mroczna, ale ten tom to zupełnie inny poziom mroku i brutalności. Nie da się tej książce zarzucić braku napięcia, czy specyficznego klimatu.
Królowie Cmentarzyska mają w sobie szczególny mrok, który rozjaśnia Everly.
Relacja, jaka połączyła tę czwórkę wychodzi poza utarte schematy, a sceny między nimi są bardzo gorące. Swoją drogą, jestem bardzo ciekawa, jak na przestrzeni lat zmieniłaby się ich historia i jak funkcjonowaliby na co dzień.
?Ruthless Kingdom? to świetne zakończenie  trylogii i, mimo że samo zakończenie jakoś szczególnie mnie nie zszokowało, to bardzo dobrze spędziłam czas z tymi książkami.
Lekkie i przyjemne pióro autorek spowodowało, że z wielką ciekawością i wręcz zachłannością czytałam kolejne wydarzenia. A z racji tego, że każdy z bohaterów miał poświęcone swoje rozdziały, pozwalało to wgłębić się w emocje każdego z nich.
Polecam.

?Czasem to, co bierzemy za nieszczęście, okazuje się błogosławieństwem?.
????
Everly początkowo była przerażona sytuacją, w której się znalazła. Relacja z trzema chłopakami nie należała do normalnych, jednak ona z każdą kolejną minutą spędzoną w ich towarzystwie przywiązywała się coraz bardziej. Teraz wie, że tworzą zgrany team i że żadne z nich nie pozwoli skrzywdzić drugiego, nawet jeżeli miałoby to oznaczać poświęcenie własnego życia.
????
Boneyard King to seria, która zachwyca z tomu na tom coraz bardziej. Jak może pamiętacie pierwsza część nie do końca mi się podobała i potraktowałam ją jako wstęp do kolejnej części. Drugi tom był o niebo lepszy, ale to trzeci zrobił na mnie największe wrażenie.
????
Akcja w ?Ruthless Kingdom" nie zwalnia tempa nawet na moment. Tu się bez przerwy coś dzieje. Od samego początku, od pierwszej już części jesteśmy całkowicie zanurzeni w gęstym, mrocznym klimacie, który momentami wywołuje dreszcz przerażenia. Będzie niebezpiecznie, ekscytująco i gorąco, bo autorki nie szczędzą nam przepełnionych pożądaniem scen zbliżeń.
????
Królowie Cmentarzyska i ich królestwo otoczeni są niepowtarzalną aurą, która wzbudza strach i fascynację jednocześnie. Jak już zdecydujesz się wkroczyć do tego świata, przepadniesz.
????
W tej części na jaw wychodzą wszystkie sekrety, brudy, które trzeba posprzątać, a nikt nie wie lepiej, niż chłopaki jak pozbyć się bezużytecznych śmieci? Polecam

?Ruthless Kingdom? to trzeci, finałowy tom cyklu "Boneyard Kings?. Tak jak w poprzednich częściach, utalentowane autorki grają na czytelniczych emocjach niczym prawdziwe mistrzynie. Tym razem jednak, z racji, iż to ostatnie spotkanie z bohaterami, pisarki fundują nam jeszcze większą dawkę niebezpieczeństwa, elementów zaskoczenia, a także wreszcie umożliwiają lepsze poznanie nietuzinkowych i jakże intrygujących postaci.

C. Lymari oraz Becca Steele po raz kolejny udowadniają, iż mają ogromny talent do budowania napięcia, kreowania mrocznego klimatu, a zarazem rozpalania zmysłów do czerwoności. Wartka akcja, ciemne demony przeszłości i rozwijające się gorące, przekraczające wszelkie odgórnie narzucone ramy i zasady uczucie, tworzą razem wybuchową mieszankę, którą pochłania się z wypiekami na twarzy. Ekspresyjne pióro sprawia, że tę odurzającą historię przeżywa się wszystkimi zmysłami, z zapartym tchem pożera się kolejne słowa, równocześnie pragnąc spróbować delektować się chwilami z postaciami jak najdłużej. Rozłąka z nimi bowiem zakończy się ogromną tęsknotą i niedosytem, gdyż przez te trzy części stali się czytelnikowi wyjątkowo bliscy.

Bezsprzecznie, trzecią część pochłania się najszybciej z całej serii, jej fabuła została bowiem naszpikowana fascynującymi zwrotami akcji, jakie dosłownie wbijają w fotel. W czasie tej porażającej lektury nie ma mowy o nudzie, czytający nie zazna ani chwili wytchnienia, poznawana historia uzależni go niczym prawdziwy narkotyk, szczególnie, iż wreszcie wszelkie karty zostają wyłożone na stół. Zapewniam, iż fani emocjonalnych rollercoasterów, dopieszczonych umiejętnie nakreślonym niebezpiecznym wątkiem, z pewnością będą w pełni usatysfakcjonowani!

?Ruthless Kingdom? jest odurzającą, mroczną i rozpalającą wyobraźnię powieścią, przyprawiającą o szybsze bicie serca i wypieki na twarzy. To idealne, misternie przemyślane zwieńczenie gorącej serii, która podbiła już całą rzeszę zafascynowanych czytelniczych serc, spragnionych przeszywających, skrajnych emocji i solidnej dawki mocnych wrażeń. Obiecuję, że pochłoniecie ją z zapartym tchem! Polecam gorąco!

Everly nieświadomie wpadła w pułapkę, z której wydawało się, że nie ma wyjścia. Z odsieczą przychodzą Królowie Cmentarzyska. Nie cofną się przed niczym, aby poznać prawdę. Dzięki naszej bohaterce byli w stanie odkryć istotne informacje.

?Nadal rozważaliśmy, czy to, że poznaliśmy wszystkich graczy tej rozgrywki, to dobrze, czy źle. Teraz miało to o wiele więcej sensu?.

Wszystko zależy teraz od sposobu wykorzystania uzyskanych faktów. Jeden zły ruch może kosztować ich wszystkich życie. Miasto splamione jest krwią niewinnych. Czy sprawiedliwość zwycięży?

Po niespodziewanym zakończeniu w kluczowym momencie w drugim tomie nie mogłam się doczekać kontynuacji. Dobrze, że otrzymałam ostatnią cześć tak szybko. Mogłam się ponownie zagłębić w losy bohaterów, zanim zapomnę wszystkie szczegóły. Wczułam się w ich sprawę i przeżywałam wszystko.

Relacja głównych bohaterów, w której jest ona jedna i ich trzech nie przeszkadzała mi tak bardzo. Zdążyłam się już przyzwyczaić do ich związku. Sceny erotyczne owszem występują również w tej części, jednak moim zdaniem nie ma ich za dużo, są w umiarkowanym stopniu.

Widać, że autorki skupiły się rozwikłaniu tajemniczej sprawy i doprowadzeniu jej do końca. Jako czytelnik uzyskałam odpowiedzi na wszelkie pytania. Nie lubię otwartych zakończeń. Tutaj na szczęście takiego nie ma. Moja ciekawość została zaspokojona.

Ostatni tom przeczytałam chyba najszybciej ze wszystkich. Objętościowo jest niewielki, więc to tylko ułatwiło mi czytanie. Myślę, że na jeden wieczór książka jest w sam raz.

Czas pożegnać się z Everly i chłopakami. Spędziłam z nimi przyjemny czas. I choć bywały sytuacje, które mnie irytowały, dziwiły i zaskakiwały, to mimo wszystko historia podobała mi się.

Z pewnością zyskała niejednego fana, który pokochał jej klimat.