- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.prawa. Wzięłam torbę, ale zanim zdołałam się ruszyć, wyrwał mi ją. Uśmiechnął się arogancko, władczo. Zaczęłam szybciej oddychać. Z wielkim trudem zachowywałam resztki spokoju. Nie potrafiliśmy normalnie rozmawiać. Ciągle ze sobą walczyliśmy. Jakby od tego, kto wygra, zależało nasze życie. - Oddaj mi ją. Z niedowierzaniem patrzyłam, jak ją otwiera i sprawdza, co w niej mam. - Co robisz, do cholery?! - Ktoś musi cię kontrolować. - Tym kimś nie będziesz ty. Zastanawiałam się, jak taki przystojny i inteligentny mężczyzna może być tak okrutny. Zawsze musiał postawić na swoim, nienawidził, kiedy ktoś mu się stawiał. - Myślałem, że się dogadamy. Dla dobra twojej matki. Po prostu daj mi szansę. Chcę tylko, żebyśmy jakoś normalnie się zachowywali. W końcu mieszkamy razem. Gdybym go nie znała, pomyślałabym, że on naprawdę chce poprawić nasze stosunki. Ale jego deklaracja zabrzmiała kłamliwie i pusto. - Już niedługo - odparłam, unosząc głowę. Prychnął. Rzucał mi wyzwanie. Za każdym razem mnie prowokował. Zagryzłam wargi. Nie miałam ochoty na kolejną kłótnię. - Jeszcze jakiś czas tu będziesz. Maturę masz w maju. A studia, o ile się na nie dostaniesz, zaczynają się w październiku. Sama więc rozumiesz. Pomęczymy się jeszcze ze sobą kilka miesięcy. - Uśmiechnął się złośliwie, z jakąś dziką satysfakcją. Zacisnął palce na uchwycie torby i wybuchnął śmiechem. - Nie jestem twoim wrogiem, a ty mnie traktujesz właśnie w taki sposób. - Co jest z tobą nie tak? Nie udawaj, że mnie rozumiesz, że chcesz mi pomóc. Gówno o mnie wiesz. - Wiem wystarczająco dużo. Zrobiłam krok do przodu, by wyrwać mu torbę, ale okazał się silniejszy. Sapnęłam z wściekłości. - Do cholery. Daj mi wreszcie spokój. - Co tu się dzieje? W progu stanęła moja matka, patrząc to na mnie, to na Piotra. Wyglądaliśmy, jakbyśmy mieli zaraz stanąć do walki. Jak dwa rozwścieczone byki. - Łucja miała zamiar znowu wymknąć się z domu. - Nocuje u Asi. Wiem o tym. - odparła spokojnie matka. - Pozwalasz jej? - spytał z niedowierzaniem Piotr. Na czole wystąpiły mu krople potu. Był wkurzony. Widziałam, jak drga mu mięsień na twarzy. Teraz ja czułam satysfakcję. Przyglądałam się im zadowolona z obrotu sprawy. - Na litość boską, Piotr. Ona nie ma dziesięciu - I mieszka pod naszym przerwał jej ostro. - Dachem mojej matki - rzuciłam wściekła. Nie mogłam powstrzymać tego komentarza. Wprowadził się do nas i od razu ubzdurał sobie, że to też jego dom. Nigdy nie był jego. To mój ojciec go wybudował. - Łucja, przynajmniej ty daj spokój. - skarciła mnie matka, a potem spojrzała na Piotra i wskazała palcem torbę, którą nadal trzymał kurczowo. - Oddaj jej to. - Nie wierzę, że tak ją wychowujesz. Rozczarowujesz mnie. - Dość! - krzyknęła i zaległa cisza. Nie spodziewałam się po matce takiej stanowczości. Od dawna nie używała tego tonu. - Postanowiłam. To moja córka. Ja decyduję o tym, co może, a czego nie. Otworzyłam usta ze zdziwienia. Stanęła na wysokości zadania. Rzadko kiedy mu się przeciwstawiała, ale gdy to robiła, czułam, że łączy nas naprawdę silna więź, mimo że na co dzień raczej się oddalałyśmy od siebie. - Świetnie. Co mnie to obchodzi! - Rzucił torbę, odwrócił się i poszedł do łazienki. Podskoczyłyśmy, kiedy trzasnął drzwiami. Kacper zaczął płakać. Poczułam się głupio, że go sprowokowałam i sprawiłam jej przykrość. Wiedziałam, jak cierpi, kiedy się kłócimy. Dla nas wszystkich to nie było łatwe. Tylko że gdy widziałam Piotra, nie byłam w stanie nad sobą zapanować. Odebrał mi matkę i próbował nastawiać ją przeciwko mnie. Tego nie mogłam mu darować. Miał jakąś dziką obsesję na punkcie kontrolowania mnie. - Przepraszam. - Idź już i baw się dobrze. - Uśmiechnęła się, ale ten uśmiech nie dotarł do oczu. Były smutne i zrezygnowane. Musiałam stąd wyjść, by nie zacząć tego analizować i wpędzać siebie w poczucie winy. Dość już przeze mnie wycierpiała. Nie chciałam wciąż jej męczyć, ale robiłam to częściej, niżbym chciała. Wybiegłam z domu, kiedy Asia właśnie parkowała na chodniku. Wrzuciłam torbę do auta i poprosiłam, żebyśmy się pospieszyły. Jednak zanim ruszyła, zobaczyłam jeszcze Piotra stojącego w oknie i patrzącego na nas. Po plecach przebiegły mi ciarki. Do niedzieli pewnie się uspokoi, ale nie wybaczy mi tego i jestem pewna też, że moja matka również zapłaci za to, że tak się do niego odezwała. Ale na dzisiaj już dosyć miałam dramatów. Musiałam wyluzować i się zabawić. Miałam zamiar przez cały weekend robić to, na co mam ochotę. Bez zahamowań i ograniczeń. Wydawnictwo Szósty Zmysł Grupa Wydawnicza Papierowy Księżyc skr. poczt. 220, 76-215 Słupsk 12 tel. 59 727-34-20, fax. 59 727-34-21 e-mail:
książka
Wydawnictwo Szósty Zmysł |
Oprawa miękka |
Liczba stron 320 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Powieść społeczno-obyczajowa, Romans, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Szósty Zmysł |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@papierowyksiezyc.pl , http://www.papierowyksiezyc.pl , 76-200 , ul. Kossaka 2 , Słupsk , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 143x205 |
Liczba stron: | 320 |
ISBN: | 9788365830920 |
Wprowadzono: | 11.03.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.