SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Rytuał

Cykl Wanda Just i Piotr Dereń Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Znak
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Liczba stron 368

Opis produktu:

NOWA SERIA KRYMINALNA, HIPNOTYZUJĄCA JAK TRUE DETECTIVE

Wokół głowy przybitej do drzewa krążą muchy. W jednym oku tkwi włócznia, a wyryty pod spodem pogański symbol wskazuje na to, że na wzgórzu odbył się makabryczny rytuał. Prokurator Wanda Just dobrze wie, że pierwsze tropy najczęściej są fałszywe, a im mniejsze miasteczko, tym więcej do ukrycia.

Wanda każdego dnia coraz bardziej żałuje powrotu w rodzinne strony. Zatraca się w pracy i robi wszystko, żeby nikt nie pytał o jej przeszłość. Zwłaszcza podkomisarz Dereń, jej dawny kolega, który wydaje się zbyt poczciwy do tej roboty.

Śledztwo nabiera tempa w najmniej spodziewanym momencie. Zbrodniarz perfekcyjnie zaciera ślady i podejmuje zuchwałą grę z prokurator Just. W pozornie zwyczajnym miasteczku toczy się brutalna walka o wpływy, a przeszłość odkrywa swoją mroczną twarz. Tutaj dawnych grzechów nie zapomina się nigdy.

Tom pierwszy cyklu Wanda Just i Piotr Dereń
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: nagrody literackie,  IBBY Polska Sekcja
Wydawnictwa: Znak
Kategoria: Kryminał,  Detektywistyczny,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 144x205
Liczba stron: 368
ISBN: 9788324071630
Wprowadzono: 02.09.2020

Greta Drawska - przeczytaj też

Czerwone Oleandry Książka 28,79 zł
Dodaj do koszyka
Mroczne miejsca Książka 12,32 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Rytuał, Cykl Wanda Just i Piotr Dereń Tom 1 - Greta Drawska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 12 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    5
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

28-04-2021 10:32

Od zeszłego roku, gdy po raz pierwszy ujrzałam zapowiedź książki Grety Drawskiej, okrutnie zapragnęłam poznać jej twórczość. Wiele pozytywnych opinii skutecznie pobudzało moją chęć na książki autorki. Teraz jestem już po lekturze pierwszego tomu cyklu o Wandzie Just oraz Piotrze Dereniu. Czy ten kryminał przypadł mi do gustu i zawładnął moim czytelniczym sercem? O tym w tej recenzji. W małym miasteczku, nad jeziorem, ktoś znajduje głowę człowieka przybitą do drzewa. Wokół niej krążą wściekłe muchy, które pragną dobrać się do swojej zdobyczy. W oku tkwi włócznia, a pod spodem wyryto pogański symbol - czyżby ktoś brał udział w jakimś przerażającym rytuale? Prokurator Wanda Just wie, że pierwsze tropy zawsze są fałszywe, jednak gdy miasteczko jest tak małe - ludzie ukrywają znacznie więcej. Kobieta będzie musiała poradzić sobie nie tylko z makabrycznym znaleziskiem i późniejszym śledztwem, ale również z przeszłością, która zdaje się nie wypuszczać jej ze swoich sideł. Wcale nie pomaga jej w tym Piotr Dereń, z którym współpracuje. Czy uda im się odkryć tajemnice tego miejsca? Czy odnajdą winnego? Pierwszym plusem, jaki wysuwa się już na samym początku, jest kreacja głównej bohaterki. Wanda jest postacią o silnym charakterze, odrobinę zamkniętą w sobie i pilnująca swojej prywatności niczym lwica. W pewnych momentach wyczuwałam w niej taki vibe Joanny Chyłki, lecz z pewnością nie jest to taka sama bohaterka. Wanda stoi tak naprawdę daleko od Chyłki i jestem nawet pewna tego, że większość czytelników bardziej polubi główną bohaterkę Rytuału. Uważam, że jest to najbardziej barwna postać w tej powieści i zdecydowanie zasługuje na uznanie. Co do Piotra Derenia... Mam wrażenie, że został on potraktowany trochę po macoszemu. Co to oznacza? No właściwie tyle, że nie zżyłam się z nim, nie potrafię wskazać jego mocnych stron i gdzieś zatarł mi się w tym moim czytelniczym rozumku. Był, a jakby go nie było wcale. Mam jednak nadzieję, że w kolejnym tomie cyklu ten bohater dostanie troszkę więcej miejsca dla siebie i da się poznać bliżej. Fabuła tego kryminału z pozoru wydawać się może dość przeciętna. Małe miasteczko, ofiara, szukanie winnego, tajemnice... Rzec by się chciało: ?ale to już było?. Jednak ku mojemu zdumieniu, Greta Drawska zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie prowadzeniem akcji oraz tyloma zawirowaniami, oraz zwrotami akcji, że naprawdę muszę napisać, że nie jest to taki do końca zwyczajny kryminał. Owszem, bywały nudniejsze i bardziej schematyczne momenty, no ale w czasach, gdy książek jest tak dużo, trudno o wyjście poza te ramy. Dla mnie jedynym minusem tej historii były rozdziały, w których przedstawiano wydarzenia sprzed lat - oczywiście, jest to świetne uzupełnienie całości i zapoznanie czytelnika z kontekstem następnych wydarzeń, jednak mnie z jakiegoś powodu wybijało to z rytmu. Nie oznacza to też, że jest to ogólna wada książki - jestem przekonana raczej, że to tylko moje odczucia, a innym czytelnikom takie uzupełnienie przypadnie do gustu. Rytuał to moje pierwsze spotkanie z twórczością Grety Drawskiej i z pewnością nie ostatnie. Autorce udało się mnie zachwycić oraz zaskoczyć, więc nie pozostaje mi nic innego, jak tylko sprawdzić, czy dalej też tak będzie. Jeżeli szukacie ciekawego i dobrego kryminału, to sięgnijcie po tę właśnie książkę.

Czy recenzja była pomocna?

Paola

ilość recenzji:155

18-01-2021 21:03

Powieść o rytualnym morderstwie, interesująca sprawa kryminalna, niesamowita atmosfera Pojezierza Drawskiego, jedynie bohaterowie troszkę nie wzbudzili we mnie sympatii. Głównymi bohaterami są prokurator Wanda Just i śledczy Piotr Dereń, oboje z dużym bagażem doświadczeń życiowych, które czasami przeszkadzają w śledztwie.

Początek książki bardzo mnie zaciekawił, jednak po pewnym czasie akcja spada i robi się bardziej leniwa. Para prowadząca śledztwo wydaje się troszkę nieporadna i ich prywatne sprawy zajmują więcej uwagi niż morderstwo. Wpleciony wątek historyczny daje duży plus dla powieści i sprawia, że jest ciekawsza. Pomysł na książkę bardzo dobry, rytualne morderstwo w małym miasteczku, wielu podejrzanych jednak zabrakło dreszczyku emocji, który powinna wzbudzić powieść kryminalna. Tematyka jest bardzo oryginalna, jednak cała zbrodnia schodzi na drugi plan przez poszukiwanie skarbu i życie prywatne osób, które prowadzą śledztwo. Bardzo spodobało mi się przeplatanie rozdziałów teraźniejszych z wydarzeniami z przeszłości, pomogło to bardziej zagłębić się w fabułę powieści. Książkę czyta się dobrze i szybko jednak bez fajerwerków. Bardzo dobrze oddany jest klimat panujący w małym miasteczku.

Podczas czytania oprócz wątku kryminalnego dostajemy również sporo informacji na temat słowiańskich wierzeń i rytuałów, oraz wiele innych lokalnych informacji historycznych. Miła lektura do poczytania w dwa wieczory, która jednak nie za bardzo trzyma w napięciu, czego z reguły oczekuje się po kryminałach. Książkę można mimo wad zaliczyć do udanego debiutu, gdyż zdarzały się gorsze powieści. Bardzo ciekawe i zaskakujące zakończenie. W najmniej spodziewanym momencie śledztwo nabiera tempa, pomimo iż morderca bardzo dobrze zaciera ślady. Zuchwała gra toczy się o wysoką stawkę, a przeszłość odkrywa swoją mroczną twarz. Do samego końca czytelnik nie jest pewny kto kryje się za brutalnym morderstwem co najbardziej lubię w kryminałach. Pomimo iż książka nie ma wartkiej akcji polecam ją przeczytać jest bardzo ciekawa.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Erni2015

ilość recenzji:312

15-11-2020 09:55

W okolicach Drawska Pomorskiego dochodzi do makabrycznej zbrodni - głowa przybita do drzewa, w oko wbita symboliczna włócznia, ciało wyrzucone do rzeki. Zdaje się, że narzędziem zbrodni była replika średniowiecznego topora. Gdy w kotle zagadek pojawiają się dodatkowo pogańskie symbole, słowiańskie wierzenia, tajemniczy obraz sprzed prawie trzystu lat, równie tajemniczy skarb oraz grupka nowych osiedleńców nazywająca siebie rodzimowiercami, trop niewątpliwie wskazuje na morderstwo rytualne. Dlaczego jednak jego ofiarą pada lokalny dentysta? Do rozwikłania zagadki przymierza się prokurator Wanda Just i podkomisarz Piotr Dereń, znajomi sprzed lat, których ścieżki kariery zawodowej i prywatnego życia po raz kolejny będą miały okazję się skrzyżować.

Kryminały, wiadomo, rządzą się swoimi stałymi prawami - mamy zbrodnię, mamy parę śledczych, wstępne ustalenia, podejrzanych, przesłuchania, fałszywe tropy, motywy i ogólnie śledztwo, jak po nitce do kłębka prowadzące wreszcie do ustalenia sprawcy. W "Rytuale" jest oczywiście podobnie, ale cały sekret dobrego kryminału polega na tym, by wszystkie elementy układanki podać czytelnikowi w sposób, który go zainteresuje i wciągnie w fabułę. Tutaj autorka zrobiła to świetnie, łącząc małomiasteczkowy klimat, lokalne układy i słowiańskie wierzenia w jedną spójną historię pewnego morderstwa. Całość została przepleciona wątkami z początków osiemnastego wieku, rozsnuwając tym samym aurę tajemniczości nad powieścią i nadając jej fabularnych rumieńców. Autorka bardzo zgrabnie wplotła tu również regionalną historię okolic Drawska Pomorskiego. Miałem kiedyś okazję przebywać w tych rejonach, więc tym bardziej czytało mi się te ciekawostki z nieco mocniej bijącym sercem.

"Rytuał" jest powieścią dobrą. Akcja nie pędzi w jakimś szalonym tempie, jest raczej spokojna i prowadzona metodycznie, bez jakichś nagłych zwrotów, wywracających wszystko do góry nogami, ale i też bez cienia nudy. Czyta się lekko i przyjemnie, a jedyne zastrzeżenie mam do samego zakończenia, kiedy to nagle, przez jeden błahy szczegół poznajemy sprawcę morderstwa. Rach-ciach i po sprawie, zagadka rozwiązana, zabójca złapany, wszystko jasne, kurtyna opada, do widzenia. No nie tego się spodziewałem. Mimo wszystko książka mi się podoba i na pewno sięgnę po drugi tom.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Gosiak W.

ilość recenzji:1

15-10-2020 22:22

Obcięta głowa przybita do drzewa włócznią, tajemnicze symbole związane ze słowiańskim bogiem Perunem. Czy w małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają, doszło do rytualnego mordu?
Kto dokonał makabrycznej zbrodni, czy ma to związek ze słowiańskimi neopoganami?
I co wspólnego z morderstwem może mieć obraz pochodzący z XVIII wieku? Na wiele pytań, odpowiedzi będą szukać prokurator Wanda i podkomisarz Dereń.
.
Żałuję, że nie mogę napisać o tej książce "bardzo mi się podobała". Ale czy była zła, nie, po prostu nie wniosła do mojego czytelniczego świata żadnych emocji. Przyznać muszę jednak, że fabuła, sam pomysł był dobry i ciekawy. Ciężko mi się czytało tę książkę, nie do końca odnalazłam się w stylu, który zaproponowała Autorka. Nie zaiskrzyło też między mną a głównymi bohaterami. Zabrakło mi w zakończeniu kilku elementów, których brak powoduje niedosyt. Coś jak zgubiony puzzel.
.
Rytuał to pierwszy tom cyklu Wanda Just i Piotr Dereń, w związku z tym, nie omieszkam sięgnąć po kolejną część. Być może bardziej przypadnie mi do gustu. Chcę się przekonać.

Czy recenzja była pomocna?

Ambros

ilość recenzji:1

10-10-2020 13:35

Małomiasteczkowa społeczność, klimat wierzeń słowiańskich, tajemnice i intrygi, a pośród tego makabryczne wydarzenia przysparzające grom mocnych emocji.
Para nastolatków przypadkiem znajduje głowę przybitą do drzewa, osaczoną wokół muchami. W oku tkwi wbita włócznia z pogańskimi symbolami. Te elementy mogą wskazywać, że mamy do czynienia z mordem na tle rytualnym. Czy te pierwsze pobieżne znaki mogą zmylić śledczych? Czy jednak są prostą przesłanką trafnie określającą charakter mordu? Myślę, że warto samemu przeprowadzić śledztwo i nie czekać na jego wyniki ?
Sprawą zajmuje się prokurator Wanda Just, która po wielu latach powraca w rodzinne strony. Problemy osobiste zmusiły ją do zmiany miejsca zamieszkania i zajęcia się tą sprawą. Pomaga jej w tym przyjaciel z lat szkolnych, komisarz Dereń. Będą stanowić znakomity duet, który sprawnie i z wielką intuicją będzie rozpracowywał dochodzenie. Jednak muszą być świadomi, że nie zawsze to, co się wydaje proste i oczywiste, takie rzeczywiście jest. Muszą wiedzieć, że w tak małej i lokalnej społeczności bardzo łatwo jest coś ukryć i naprowadzić celowo na błędny trop, odwrócić do siebie uwagę innych.
Zamordowanym jest miejscowy dentysta, człowiek spokojny i skryty. Trudno jest mu cokolwiek zarzucić, tym bardziej, że brak jakichkolwiek informacji o jego wrogach czy problemach. Ale im śledztwo brnie dalej, tym pojawiają się nowe wątki i informacje, które wydają się być niewiarygodne, wymagające sprawdzenia i wyjaśnienia. Krok po kroku wiemy coraz więcej, odkrywamy drugie, to nikomu nieznane oblicze ofiary.
W tej powieści ciekawe tło stanowi wątek osobisty pary znajomych, prokurator Wandy i komisarza Piotra. Wnikamy głęboko i trochę przy okazji w ich życie prywatne, staramy się ich wesprzeć w problemach osobistych, a na pewno im współczujemy. Tak naprawdę oboje w pracy szukają przystani przez problemami osobistymi, chociaż na chwilę chcą zapomnieć o krzywdach i traumach z przeszłości, wyzwolić się z pęt bólu i krzywd.
Muszę przyznać, że początek powieści trochę mnie zniechęcił, powiało nudą i nostalgią. W sumie wątek zbytnio mnie nie zainteresował, nie przemawiają do mnie wątki historyczne, związane z ludowymi wierzeniami. To nie mój klimat. Ale muszę szczerze przyznać, że w pewnym momencie akcja nabrała tempa i kolorytu, robiło się coraz ciekawiej, coraz bardziej tajemniczo i intrygująco. Rozruszałam się pod koniec, pojawiające się nowe wątki i elementy, wyzwoliły moją ciekawość z marazmu i ukojenia.
Myślę, że w kolejnych częściach tego cyklu autorka rozwinie swój warsztat, akcje nabiorą barw grozy i strachu, a ja nie będą się mogła od nich oderwać. Z ciekawością czekam na kolejny tom, być może ten pierwszy nie przypadł mu do gustu z uwagi na wątek, ale już sama otoczka osobista była przyjemna i wzruszająca.
Nie kierujcie się moją opinią, sami się przekonajcie, czy warto po nią sięgnąć. Na pewno czas przy lekturze tej historii upłynie wam szybko i ciekawie.

Czy recenzja była pomocna?

Literackieprzeszpiegi.pl

ilość recenzji:117

4-10-2020 13:59

"Każdy prokurator czy śledczy ma w swoim dorobku taką sprawę. Sprawę, w której zabójca okazał się sprytniejszy lub miał więcej szczęścia".

Czy w małych miasteczkach zbrodnie zawsze muszą być bardziej spektakularne? A nieboszczyk po prostu nie może utonąć lub zginąć od strzału czy ciosu tępym narzędziem w głowę?

"Kat z Czaplinka"
Na całym Pojezierzu Drawskim takiej zbrodni nie było. Przypadkowa para znajduje głowę, przybitą włócznią do drzewa a reszta ciała dryfuje w zaroślach pobliskiej rzeki. Chociaż tożsamość ofiary dość szybko przestaje być tajemnicą, to znalezienie "kata z Czaplinka" będzie nie lada wyzwaniem dla prokuratury rejonowej w Drawsku Pomorskim.
Czy rytualny charakter zbrodni to jedyny trop, którym będą podążać śledczy? Albo będzie tropem, który ma odwrócić uwagę od sąsiedzkich animozji i wielopokoleniowych zatargów?

Gdy życie prywatne przeszkadza w śledztwie
"Rytuał" to debiutancka książka Grety Drawskiej, rozpoczynająca cykl z Wandą Just i Piotrem Dereniem w rolach głównych. Wanda Just jest nowym prokuratorem rejonowym. Nowa, lecz nie obca, bo wraca z Poznania ze sporym bagażem doświadczeń, zarówno zawodowych, jak i prywatnych. Piotr Dereń też ma życiowo pod górkę. Poczucie przegranej, samotność i rozpamiętywanie, gdzie popełnił błąd, towarzyszą mu codziennie.
I niestety, ich prywatne życie kładzie się cieniem na śledztwie. Uciekanie w nałogi, analizowanie porażek i zagrożeń, odbiera im pełnię koncentracji. Poruszają się po omacku, wciąż przesłuchując te same osoby, a myślami są zupełnie w innym świecie. O ile Wandzie, która dopiero co wróciła w rodzinne strony, pewne rzeczy i niewiedzę można wybaczyć, to Piotrowi, który cały czas jest na miejscu - już niekoniecznie. Poszukiwania mordercy przez długi czas dreptają w miejscu. Nic nie świadczy o tym, żeby równolegle zajmowali się innymi sprawami a sprawa "kata z Czaplinka" ciągnie się od 20 lipca (odnalezienie ciała) do października (!).
Policja prosi nawet o pomoc profilerkę, która jest przedstawiona w dość specyficzny sposób. Jest nią 70-letnia pani psycholog, która na emeryturze zrobiła specjalizację z kryminologii, a z wyglądu przypomina Mary Poppins. Taka charakterystyka świadczy o małym zaufaniu lokalnej policji do jej pracy, aczkolwiek nie sposób odmówić jej wiedzy.

Historia regionu
Owszem, śledztwo jest ciekawe i dość rozległe. O ile z początku dominuje motyw mordu rytualnego, który ma dość solidne podstawy, to z czasem pojawiają się nowe ślady, prowadzące do historii tego regionu. Wątek historyczny na pewno przypadnie do gustu miłośnikom Pojezierza Drawskiego i poszukiwaczom skarbów. Równolegle do prowadzonego współcześnie śledztwa pojawiają się krótkie notki, począwszy od XVIII wieku, nawiązujące do pewnego obrazu. Z początku bardziej obszerne, z czasem coraz krótsze, by zdążyć powiązać przeszłość z teraźniejszością.

Zestawienie makabry z sielskością zawsze robi wrażenie i powoduje rozgłos medialny. "Rytuał" opowiada nie tylko o tropieniu mordercy, ale też i o słowiańskich wierzeniach, lokalnych zatargach i zwyczajnej ludzkiej chciwości. Chociaż morderca został schwytany i osądzony, to zakończenie pozostawia pewien niedosyt. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach śledczy postawią na większą współpracę i koncentrację w pracy, zamykając raz na zawsze drzwi do przeszłości.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Don Wito

ilość recenzji:14

27-09-2020 14:28

Z zaciekawieniem sięgnąłem po książkę ?Rytuał? Grety Drawskiej. Dawno nie czytałem kryminałów i muszę stwierdzić, że jestem zadowolony z wyboru. Z tego co wyczytałem na okładce jest to debiut i początek serii cyklu. Wanda ? prokurator i policjant Piotr Dereń pomimo swoich problemów osobistych muszą rozwikłać kwestię morderstwa dentysty.
Bardzo dobrze odbieram akcję książki osadzoną w małym miasteczku nad jeziorem Drawsko i powiązaną ze starymi słowiańskimi wierzeniami i wydarzeniami cofającymi nas w czasie aż do roku 1722 r. i przybyłego tu malarza, czy czasami Bolesława Chrobrego a nawet wierzeniami dawnych Słowian. Książka odnosi się również do tego, że akcja dzieje się na dawnym pograniczu i terenach, które zmieniały swoją przynależność państwową, ale są rodziny mieszkające na tych terenach z dziada pradziada. Siłą akcji jest interesujące przedstawienie występujących w książce postaci i ukazanie wątku kryminalnego w kontekście osobistych spraw wielu bohaterów i ciekawe przeplatanie współcześnie dziejącej się akcji z dawnymi czasami i skarbem ukrytym w ziemi. Chwytliwy jest ten pomysł głównego wątku łączącego współczesność z historią. Zakończenie całej historii jest interesujące, zaskakujące, a proces dochodzenia głównych bohaterów do rozwikłania sprawy zabójstwa jest intrygujący i wciągający. Tropy do odkrycia winnego nie są oczywiste i z ciekawością przechodzi się z rozdziału do rozdziału. Książkę bardzo dobrze się czyta i stanowi dobre oderwanie od własnych spraw, można przenieść się myślami w inne miejsca i czasy. Duża przyjemność, czekam na kolejne części cyklu.

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1104

24-09-2020 14:05

Kobieta po przejściach, mężczyzna na życiowym zakręcie? Tym razem to nie przepis na romans, a świetny kryminalny debiut Grety Drawskiej. Debiut w moim odczuciu tak dobry, że już zacieram ręce na wszystko co wyjdzie spod pióra autorki.

Jak kryminał, to oczywiście musi być i zbrodnia. I rzeczywiście jest. Nieszablonowa, brutalna przywodząca na myśl mord rytualny. Sprawą zajmuje się Wanda Just, która wraca w rodzinne strony, gdzie obejmuje stanowisko prokuratora w Drawsku Pomorskim. Przy dochodzeniu spotyka szkolnego kolegę, obecnie podkomisarza Piotra Derenia, którego nie widziała od dwudziestu lat.

W powieści przeplatają się trzy wątki. Tajemnicy związanej z dawną legendą o ukrytym w obrazie skarbie, posuwającej się leniwie do przodu sprawy kryminalnej oraz życia osobistego bohaterów, naznaczonego ich osobistymi traumami. Wszystkie te elementy są jednak odpowiednio zbalansowane i poprzez wzajemny wpływ tworzą jedną, intrygującą i budzącą prawdziwe emocje historię. Umiejętnie nakreślona małomiasteczkowa atmosfera naznaczona skrytością i sąsiedzkimi niesnaskami, ale również problemy osobiste bohaterów, nie ułatwiają prowadzenia śledztwa.

Wplecione w fabułę informacje dotyczące słowiańskich wierzeń są bez wątpienia ciekawe z punktu widzenia czytelnika, tylko czy wniosą coś wartościowego do sprawy, czy może komuś zależy na ukryciu prawdziwego motywu morderstwa?

Zakończenie mnie zaskoczyło, co jest dużym plusem. Jednak moją bardzo dobrą ocenę powieść zyskała przede wszystkim dzięki lekkiemu językowi, który sprawiał, że płynęłam przez kolejne kartki z ciekawością i prawdziwą przyjemnością oraz prawdziwej, nie rodem z romansu, relacji dwojga poharatanych przez życie ludzi. Z przyjemnością będę śledzić rozwój tej relacji, spodziewając się kolejnej intrygującej zagadki kryminalnej.

Polecam Waszej uwadze.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

30-08-2020 23:48

"Rytuał" to pierwszy tom serii od Grety Drawskiej. Jest to też debiut autorki, a historia opowiedziana w powieści jest czymś nowym i świeżym.

Książka to obyczajowy kryminał w stylu Camili Lackberg czy Kasi Puzyńskiej. Ja lubię tego typu literaturę, lubię łączenie wątków obyczajowych ze śledztwem, a jeśli w dodatku dochodzenie zmierza ku odkryciu zagadek historycznych - to tym lepiej. Mamy słowiańskie wierzenia, tutułowy rytuał, który rzuca podejrzenie na nowo przybyłych wyznawców pogańskich wierzeń. Sprawa nie okaże się łatwa, a Wanda Just dodatkowo musi przegonić własne demony. Ta dwójka, razem z Piotrem Dereniem, mimo uprzedzeń, muszą szybko wytropić sprawcę, by nie doszło do samosądu.

Powieść może nie jest idealna, momentami czuć bezruch, jednak całość oceniam bardzo dobrze. Głowni bohaterowie dają się lubić i nie są wyidealizowani. Dochodzenie posuwa się wolno i mozolnie, bo nie są przedstawieni jako superbohaterzy. Zagadka jest ciekawa, a wzmianki sięgające XVIII dodają klimatu.

Powieść jest ciekawa i absorbująca. Czuję, że kolejne tomy będą tylko lepsze, bo autorka ma duży potencjał i bardzo przyjemny styl. Może bez dużych oczekiwań, ale uważam, że jest to książka godna uwagi i już czekam na kontynuację.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ksiazkipaniinformatyk

ilość recenzji:118

26-08-2020 14:54

Makabryczne morderstwo, ludzka głowa przyczepiona do drzewa historyczną włócznią, a pod nią pogański symbol. Wszystko wskazuje na to, że dokonano tutaj krwawego rytuału. Prokurator Wanda Just, która po ciężkim rozwodzie wróciła w rodzinne strony, podejmie się rozwiązania tej zagadki, a towarzyszyć jej będzie kolega z dawnych lat, Piotr Dereń. Małe miasteczko potrafi kryć więcej tajemnic, niż można przypuszczać, a stare krzywdy nigdy nie zostają zapomniane.

?Rytuał? to początek nowej serii kryminalnej i jednocześnie debiut Grety Drawskiej. Książka zaskoczyła mnie swoją fabułą. Autorka nie skupiła się jedynie na wątku kryminalnym, ale korzystając z okazji, przybliżyła ciekawą historię Pojezierza Drawskiego. Pojawiają się elementy historyczne oraz słowiańskie wierzenia, które nadają powieści naprawdę ciekawego klimatu. Nie znajdziemy tutaj dynamicznej akcji, wszystko dzieje się raczej powoli i obraca wokół jednego morderstwa. Wydarzenia nabierają tempa dopiero pod koniec. Fabuła jest przemyślana, spodobało mi się przeplatanie wydarzeń z przeszłości z tym, co działo się teraz. Choć początkowo to wszystko do siebie nie bardzo pasuje, strona za stroną oglądamy, jak łączy się w logiczną całość. Wanda i Piotr, dwoje głównych bohaterów z ogromnym potencjałem, który według mnie nie został do końca wykorzystany. O ich życiu dowiadujemy się zaledwie kilku faktów, zabrakło im zmysłu dociekliwości w trakcie badania morderstwa. Być może gdyby nie przypadkowa pomoc osób trzecich oraz dowody podane na tacy, nie udałoby im się rozwiązać tej zagadki. Finał był dla mnie lekkim zaskoczeniem, bo nie sądziłam, że wszystko pójdzie właśnie w tym kierunku. Udało mi się też wcześniej osądzić, kto okaże się zabójcą. Wiecie, że debiuty bywają różne, ale ?Rytuał? jest debiutem naprawdę udanym. Styl autorki jest lekki i bardzo przyjemny w odbiorze, co jest dobrą wróżbą na przyszłość. Zainteresowało mnie to nietuzinkowe podejście do zagadnień kryminalnych i z chęcią sięgnę po kolejne książki, które wyjdą spod pióra Grety Drawskiej. Polecam tę powieść szczególnie tym, którzy lubią, gdy akcja rozwija się powoli, nie lecąc przy tym na łeb na szyję.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kasia P.

ilość recenzji:399

24-08-2020 22:38

Pierwsze wrażenie jest cenne, czasem nadaje kierunek wszystkiemu co ma miejsce później. Czasem jednak ma za zadanie zwodzić i łudzić, zwracać uwagę na jedne szczegóły i ją odwracać od drugich. Nigdy nie wiadomo z jaką kategorią mamy do czynienia, bywa, że obie przeplatają się. Gdzie kryje się prawda? Wbrew pozorom to, co wydaje się iluzją też kryje jej okruchy, zawierające w sobie intrygujące detale.

Na pierwszy rzut oka widać, że to morderstwo, lecz oczywistość w przypadku tej konkretnej zbrodni wykluczona zostaje na samym początku przez prokurator Wandę Just. Wydawałoby się, że taka brutalność nie pasuje do sielskiej atmosfery prowincjonalnej miejscowości, gdzie dominują raczej drobne przestępstwa. Nic bardziej mylnego, a presja jest proporcjonalna do kategorii zabójstwa. Kto mógłby być sprawcą takiej makabreski? Miejscowi czy może ktoś obcy? Podkomisarz Piotr Dereń doskonale jest zaznajomiony z lokalną specyfiką, lecz z czymś takim raczej nie miał jeszcze do czynienia. Dowodów jest jak na lekarstwo, i to jeszcze z kategorii tych najbardziej unikatowych, śladów jeszcze mniej, pozostają poszlaki, a te są nad wyraz interesujące. Pytanie tylko czy kierunek jaki wskazują jest właściwy? Jedno jest pewne, morderca pokazał, że stać go na wiele i wie co robi. Czy śledczy będą umieli dorównać mu kroku? Pozory mogą zaciemnić rzeczywisty obraz, lecz kiedy trochę światła padnie na niego da się dostrzec detale, wskazujące to, zostało wcześniej nie dostrzeżone. Pozostaje jedynie odkryć to, co zostało zakamuflowane i przyjrzeć się temu, co przez lata było motorem zakulisowych działań.

Wyrafinowana zbrodnia wydaje się być domeną wielkich metropolii, gdzie intrygujący suspens ma jako tło całe spektrum ludzkich wad i pragnień. Okazałe budynki, pnące się w górę, zasłaniające światło słoneczne, anonimowość, tłum ludzi, w jakim łatwo jest udawać kogoś innego, mroczne zaułki, mogące dać schronienie temu, co najgorsze w człowieku i stać się miejscem kaźni, idealnie nadają się na tło kryminału. Jednak małe miasta, gdzie każdy każdego zna, a obcym się jest długo po tym jak zadomowiło się, wbrew pozorom również idealnie nadają się jako kulisy thrillera. Greta Drawska w swoim debiucie postawiła na drugą opcję lokalizacji, już na wstępie stawiając sobie wysoko poprzeczkę, ale jak się okazuje wyzwanie jak najbardziej posłużyło opowieści. W ?Rytuale? jest wszystko to, co sprawia, że trudno przerwać lekturę, gdyż cały czas ma się wrażenie, iż zaraz, za moment, zdobędzie się informację, która pozwoli rozwiązać zbrodniczą zagadkę. Jednak autorka nie tak łatwo zdradza swój pomysł na źródło motywu, podsuwa ślady, być może dowody, dodaje poszlaki, insynuując, poddając w wątpliwość i stawiając kolejne znaki zapytania. Małe miasteczka kryją wiele tajemnic, nawet jeśli wydają się jedynie interesujące dla turystów, a dla ich mieszkańców są jedynie tłem dla szarej codzienności. Greta Drawska umiejętnie ukazała kontrast pomiędzy tym, co widoczne na pierwszy rzut oka, gdzie nie dostrzega się czegokolwiek zagadkowego oraz tym, co daje o sobie znać niespodziewanie, podkopując spokój i zapowiadając, że to cisza przed burzą. ?Rytuał? jest wytrawnym kryminałem, w jakim do samego końca czytelnik nie wie jak zakończy się dochodzenie, a nawet wtedy pozostaje cień niewiadomej. Na uwagę zasługują również główni bohaterowie, jakich spotkamy w kolejnych tomach cyklu, intrygujących i zapowiadających, że śledztwa prowadzone przez nich będą należały do gatunku tych intrygujących i odkrywających to, co inni pragnęli ukryć, zacierając starannie po sobie ślady. Jednak pozostaje jeszcze coś, co sprawia, że główne postacie są równie ciekawe jak i zbrodnicza fabuła ? ich przeszłość, dopiero lekko odsłonięta, a to, czego jeszcze o ni ej nie jest wiadome jest równie interesujące.

Czy recenzja była pomocna?

moniczyta

ilość recenzji:92

20-08-2020 09:34

Recenzja przedpremierowa!!! Premiera 2.09 Bardzo lubię debiuty, a wy? To zawsze okazja na odkrycie nowego talentu pisarskiego. Tym razem udało mi się poznać kolejną dobrze zapowiadającą się autorkę, czyli Gretę Drawską

Piotr cierpi z powodu rozwodu. Wanda zaś próbuje uwolnić się od męża i zapomnieć o przeszłości. Oboje rozpoczynają pracę w rodzinnym Czaplinku, gdzie wydarzyła się makabryczna zbrodnia. Głowa mężczyzny została przybita włócznią do drzewa. Pani prokurator i policjanci muszą odnaleźć zwłoki i dowiedzieć się, kim jest ofiara i dlaczego zginęła. Wszystko wskazuje na pogańskie rytuały związane ze składaniem ofiar z ludzi.

To był naprawdę dobry i przemyślany kryminał. Przez całą książkę nie czułam debiutu, wręcz przeciwnie. Autorka zaskoczyła mnie piórem, świetnie poprowadzonym śledztwem, które wciąga czytelnika i retrospekcjami, które są tak bardzo realne, że nie odczułam, że są fikcją literacką. Postacie wykorzystane w książce są barwne, a sama Wanda i Piotr bardzo wyraziści. Odkrywamy teraźniejszość i przeszłość głównych śledczych, oraz wydarzenia z 18 wieku.

Muszę przyznać, że ciężko mi się do czegokolwiek przyczepić. Rozdziały są krótkie, ciekawe, nie mają zbędnych i długich opisów, co często dotyczy kryminałów. Samo zakończenie nie zaskoczyło mnie spektakularnie. Mimo to jestem jak najbardziej na tak i z miłą chęcią przeczytam kolejną część. Szczerze wam polecam "Rytuał".

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?