?Ryzykowne związki?
Co powiecie na romans mafijny zupełnie inny niż zwykle ? Książka o pisaniu książki, w której w sumie mamy dwie historie i obie wciągają.
Elżbieta Pamela Lang to kobieta, jak sama o sobie mówi - wszechstronnie uzdolniona. Nauczycielka matematyki, a jednak jej życie potoczyło się tak, że pisanie książek okazało się dla niej, swego rodzaju terapią. A po czym ? Cóż, standardowo po nieszczęśliwej miłości. I tak oto "niechcący" wydała kilka książek. Jednak z racji, że romanse mafijne ewidentnie są teraz w modzie to wydawca, rzucił aluzję iż czegoś w tym stylu od niej oczekuje.
Miał być romans historyczny, miała wykorzystać okazję i wyjazd do Nowego Targu żeby tam zaczerpnąć inspiracji. A tu takie wyzwanie ???? co z tego wyniknie ?
Chciała napisać niewypał, który zniechęci wydawcę na tyle by dał jej spokój , a wyszło inaczej ... Jak ? Warto się przekonać.
W taki oto sposób, na przemian czytamy o tym jak Ela radzi sobie z pisaniem i życiem osobistym oraz o losach jej bohaterów. Obie historie wciągają na swój sposób choć wg mnie jako romans mafijny, historia Borysa i Kariny jest nie taka do jakiej przywykły takie czytelniczki jak ja. Mafią bym tego nie nazwała. Zorganizowaną grupą przestępczą ? Też określenie nieco na wyrost. Dla mnie to co robi i Borys i Grisza to przekręty finansowe i dorabianie się na czarno ale bez latania z bronią, bez strzelanin czy przelewu krwi. Tak jakoś spokojnie .
Ale Borys się zakochuje w córce prezydenta miasta. Czy to ma szansę się udać ?
Wszystkiego się dowiecie z książki. Jednak wydawca doszedł do wniosku, że chce dylogię albo trylogię, więc finału tu nie poznacie.
Co mnie tu zaciekawiło to takie smaczki o życiu i zwyczajach pisarek. Teraz się zastanawiam i muszę zwrócić uwagę czy sceny erotyczne wszędzie są na jedno kopyto wg zasady kopiuj - wklej, tylko zmień np imiona i kolor oczu ???? czuć tu takie lekkie podejście autorki do pisania, do właśnie takich wymagań, wyzwań, przyzwyczajeń. Czy tak jest naprawdę ?
Autorka też zwraca uwagę na schematyczność tego typu książek i po części ma rację. Czemu po części ? Bo wiele autorek wg mnie walczy z tą schematycznością, stara się zaskoczyć czymś nowym, odmiennym i nie oklepanym. I za to je kochamy.
Ale też czasem ma się chęć sięgnąć po coś przewidywalnego. Coś co wiadomo, że skończy się dobrze. Jak skończy się ta historia, chętnie się przekonam, niezaprzeczalnie czuje się zaintrygowana. Wyciągnęłam się w nią bardziej niż sądziłam i zdecydowanie za długo czekała na półce . A Wy co czytacie ? Skusicie się na tę książkę ? Dziękuję Waspos za egzemplarz do recenzji ??
Opinia bierze udział w konkursie