SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Rzeźbiarz śmierci

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Studentka pielęgniarstwa przeżyła szok, gdy odkryła, że jej pacjent, prokurator Derek Nicholson został brutalnie zamordowany we własnym łóżku. Zbrodnia wydawała się bezsensowna, bo Nicholson był śmiertelnie chory i pozostało mu najwyżej kilka tygodni życia. Jednak detektywa Roberta Huntera z wydziału zabójstw policji Los Angeles najbardziej zdumiała wiadomość pozostawiona przez mordercę.

Hunter i jego partner, Garcia, nie mają wątpliwości, że zabójca próbuje nawiązać kontakt z policją. Jakie jest ukryte przesłanie, które stara się przekazać? Kiedy policja znajduje kolejne ciało, pojawia się nowa wiadomość.
Zmuszony do współpracy z nieustępliwą śledczą, Alice Beaumont, Hunter musi jak najszybciej poskładać elementy układanki... zanim Rzeźbiarz ukończy swoje dzieło.

"Powieść trzyma w napięciu... nie dla bojaźliwych", Heat

Tytuł oryginału "THE DEATH SCULPTOR"
Tłumaczenie Zbigniew Kościuk

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Sonia Draga
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2016
Wymiary: 143x205
Liczba stron: 424
ISBN: 978-83-7999-668-1
Wprowadzono: 27.05.2016

RECENZJE - książki - Rzeźbiarz śmierci - Chris Carter

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 4 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Erni2015

ilość recenzji:312

brak oceny 6-09-2016 01:31

W kryminałach przewija się pewien schemat: zbrodnia-śledztwo-rozwiązanie zagadki-ujęcie (lub śmierć) sprawcy-brawa dla policji. Jeszcze zanim zacząłem czytać "Rzeźbiarza śmierci", wiedziałem, że i tutaj autor od powyższego schematu nie odejdzie; wszak jest to kolejna powieść o błyskotliwym detektywie Hunterze, który nie mógłby przecież zawieść swoich fanów, i na którego w kolejnych częściach cyklu zapewne czekają kolejne śledztwa.
O czym opowiada "Rzeźbiarz śmierci"? Otóż w Los Angeles zamordowany zostaje były prokurator. Krótko po nim na listę "osiągnięć" tajemniczego "rzeźbiarza" trafia kolejna ofiara. I jeszcze jedna. Powiązania pomiędzy morderstwami są jasne jak słońce - pozostawiona w każdym miejscu zbrodni makabryczna rzeźba, zlepiona z kawałków poćwiartowanego ludzkiego ciała, nie pozostawia co do tego żadnych wątpliwości. Krwawe rzeźby są kluczem do pewnej historii sprzed lat; historii, którą poznać i zrozumieć stara się detektyw Hunter - zanim zabójca do tej strasznej układanki dołoży kolejny element. A zrobi to na pewno...
Jak widać, nakreślony przeze mnie na wstępie schemat kryminału pasuje do tej powieści jak ulał. Daleki jednak jestem od uznania jej za nudną. Jest wręcz całkiem odwrotnie! Carter rozpoczął "Rzeźbiarza śmierci" od mocnego uderzenia, nie szczędząc czytelnikowi krwi i amputowanych kończyn. A że mamy tu do czynienia z zabójcą seryjnym, takich brutalnych perełek, wywołujących ciarki na kręgosłupie, spodziewać się można więcej. Ale nie brutalna akcja jest siłą "Rzeźbiarza...". Jego siłą jest metodycznie poprowadzone śledztwo, ustawienie po dwóch stronach barykady bezwzględnego mordercy i ścigającego go nieprzeciętnego detektywa. Toczy się tu śmiertelna gra, akcja przeskakuje z policyjnych biur, gdzie poddający się wywołującej ból głowy burzy mózgów detektywi próbują rozgryźć znaczenie ludzkich rzeźb, do ciemnych zakątków Miasta Aniołów, w których rzeźbiarz misternie kontynuuje swoje dzieło. Z jednej strony wyobraźnia czytelnika próbuje pojąć kwintesencję dziejącego się zła, z drugiej - wraz z Hunterem gorączkowo usiłuje namierzyć brutalnego sprawcę. Oczywiście nietrudno się domyślić, że nazwisko zbrodniarza wreszcie wypływa na wierzch, a nieuchronne aresztowanie jest tylko kwestią czasu.
Ale na tak płytkim zakończeniu "Rzeźbiarz..." się nie kończy; jego ciąg dalszy rozgrywa się w głowie czytelnika, który zamykając ostatnią stronę oddaje się refleksji nad ludzkim zachowaniem, jego zezwierzęceniem i motywami działania. Czy dla okrucieństwa i zła można znaleźć zrozumienie i usprawiedliwienie? Czy zło można w człowieka wepchnąć jak trociny w szmacianą lalkę? Czy grzechy przeszłości da się zmyć tylko krwią?
Są książki, które po przeczytaniu po prostu odkłada się na półkę. Są też takie, których karty w pewien metafizyczny sposób zawsze pozostaną otwarte; które otacza jaskrawo pulsujący hasztag #WartoCzytać i wokół których nasze myśli orbitują regularnie. "Rzeźbiarz śmierci" zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

ilość recenzji:1

brak oceny 6-07-2016 16:02

Kolejny autor o którym słyszałam wiele dobrego, a za którego ciągle nie mogłam się zabrać. Ostatnio jednak krok po kroku nadrabiam i to co tylko mogę to czytam. Obawiałam się trochę siadać do tej pozycji, ale tylko dlatego że to seria, a ja nie znoszę czytać od środka. Jednak ciekawość wzięłą górę, a założenie że trzy poprzednie nadrobię jeśli tylko przypadni mi do gustu rozwiało wątpliwości.

Robert Hunter to detektyw z wydziału zabójstw policji w Los Angeles. On i jego partner Carlos Garcia tworzą świetny i niejendokrotnie niezastąpiony duet. I tym razem praca nie jest dla nich łaskawa, a sprawa która im się trafia jest wyjątkowa. Dochodzi do morderstwa prokuratora Dereka Nicholsona. Jednak prócz jakże oczywistego pytania dlaczego pada też po co zabijać kogoś kto ma przed sobą maksymalnie trzy miesiące życia, bo jest w terminalnym stadium raka? Jak by tego było mało morderstwo do którego dochodzi jest brutalne i krwawe, a zabójca na miejscu zbrodni zostawia rzeźbę. Wszystko było by do zaakceptowania gdybynie fakt, ze jest ona zrobiona z drutu, superglue i ... części ciała Dereka. Jak się okazuje jest to pierwsza ofiara, ale nie ostatnia. A pozostawiony "posążek" ma coś przedstawiać. Nim detektywi rozgryzą co on symbolizuje dochodzi do następnego morderstwa, a jest o tyle szokujace, że ofiara to policjant i następna rzeźba. W śledztwie Robertowi i Carlosowi pomaga Alice - asystentka prokuratora generalnego i jak się okaże dawna znajoma Huntera. Choć na wstępie nie jest ona mile widziana to wnosi do śledztwa coś co pomaga ruszyć na przód.

Kto morduje? Czy ma powód by to robić? Czy są to problemy psychiczne, zemsta czy może tak zwane "bo tak"? Ile osób zostanie zamordowanych? Co przedstawiają figury pozostawiane na miejscach zbrodni? Czy detektywi rozwiążą sprawę na czas?

Przyznać muszę, że książke mimo jej makabryczności czyta się nadzwyczaj szybko i płynnie. Dawno nie zostałam tak pochłonięta przez książke, którą przy okazji czytało mi się na prawdę lekko. Na prawdę zachęcam do zapoznania się z pozycjami Cartera, ale ostrzegam, że tylko dla ludzi o mocnych nerwach i tych którzy nie boją się krwi, bo jest jej tu dużo, bardzo dużo... Na plus jest to, że nie odczułam braku nieznajomości wcześniejszych części, ale na pewno je nadrobię, bo nie wyobrażam sobie ich nie przeczytać. Przeczytaj jeśli koszmar, morderstwa, makabra i krew to Twój świat!

Czy recenzja była pomocna?