Podczas lektury tej książki zagłębiamy się nie tylko w uczucia, ale i stan psychiczny współautora książki, czyli Artura Pośpiecha. W przestępczym półświatku znany jest on pod ksywką "Żyd". Przeczytane rozdziały i poddziały odbierało się na wieloraki sposób. Są tu fragmenty,które dają dużo do myślenia,a szczególnie to np fakt jak zachowywaali się policjanci w latach poprzedzających rok 2000. Tutaj dużo bardziej można zacząć rozumieć tą niemal wszechobecną niechęć do nich, która jest/trwa do tej pory... Najbardziej zszokował mnie fragment jak oni potraktowali podczas "przesłuchania" główną postać,która była wówczas w wieku 14 lat. Teraz to za takie coś w praktyce są surowe kary, ale kto wie, czy nadal nie jest tak jak to było,że większość spraw jest zakamuflowana i "zamieciona pod dywan"...?
Niestety,ale tak naprawdę,to nigdy nie powinnyśmy się czuć w 100% bezpieczni. Oczywiście trzeba mieć też tego pełną świadomość, aby się popaść w jakąś paranoje. Jak to mawiają: "Przezorny zawsze ubezpieczony". Od zawsze wiadomo, że największym zagrożeniem na świecie dla człowieka jest drugi człowiek. Zwierzęta najczęściej atakują, aby zdobyć pożywienie,rzadziej w przypadkach gdy czują zagrożenie.
Na początku lektury tej książki wpadły mi do głowy fragmenty z serialu "Dom z papieru", a dokładnie z piątego sezonu,gdy "Profesor" powiedział: "Jestem synem złodzieja, bratem złodzieja i mam nadzieję zostać ojcem złodzieja".
"Cała dzielnica kradła i kombinowała" ...
Tutaj to mi też cały czas siedzi w głowie serial "Dzielnica Strachu" (systematycznie oglądam) i jego Gorczak, gdzie były użyte te same słowa.
Ta książka to niestety dużo smutnych fragmentów i jak sam autor wspomniał, o znieczulicy, która jest, trwa a i coraz bardziej się pogłębia. Z drugiej strony patrząc na to jak niektórzy (degeneraci) potrafią dodatkowo skrzywdzić tych, którzy chcą pomóc,to mamy tylko w głowie słyszalne hasło: "Nie wtrącaj się i cała wstecz". Kolejną smutną sprawą jest fakt, że nigdy nie ma dobrej / odpowiedniej opieki dla dzieciaków, nastolatków, tak aby im pokazać, co jest dobre, a co złe. Tak aby uświadomić i nauczyć, co tak naprawdę znaczy być dobrym człowiekiem. Niestety najczęściej jest tak, że ci młodzi nie dają na to szans. Najgorsze są tzn działania "po najmniejszej linii oporu", czyli w takich przypadkach, wysłać do jakiegoś ośrodka i nie interesować się co będzie dalej. Jest też bardzo duży procent osób uciekających z tych instytucji, bo najczęściej nie radzą sobie oni z powstałą tam presją otoczenia, zarówno wychowanków jak i opiekunów.
Ogólnie historia ta uczy, uczula na pewne sprawy, ale pokazuje też, że każdy może się pogubić i uzależnić się nie tylko od używek, ale też od adrenaliny. Jest ona zgubna i to dla wszystkich, a przede dlatego, że jest dość niepozorna. Taki "power" to daje taką namiastkę władzy i wolności jednocześnie.
Cytaty z książki:
" Nie było łatwo, bo to były czasy, kiedy takim samotnym dzieciakiem nikt się nie przejmował i nie zwracał na niego uwagi."
" Dlatego ludzie bardziej szanują dobra materialne niż życie? Jak to możliwe, że niektórzy nigdy nie odpuszczą i zrobią wszystko, by ocalić swój dobytek. Nie zastanawiaj się nad niebezpieczeństwem, że skoro bandyta przychodzi po coś z bronią w ręku, to przecież jej użyje, może niekoniecznie, by zabić, ale na pewno, by zabrać to, po co przyszedł. Jest zdeterminowany i ma w ręku broń, a więc ma przewagę. "
" Życie ma się tylko jedno i to je trzeba przede wszystkim chronić."
" I właśnie, jeszcze trzeba umieć odróżnić rabusia od bandyty, który gotów jest zabić dosłownie za te parę złotych..."
"Gdybym chociaż w ułamku procenta posłuchał którejś z jej rad, moje życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Ale byłem krnąbrny i wydawało mi się, że wszystko wiem najlepiej. Robiłem swoje, a ona się nigdy ani mnie, ani moich braci nie wyrzekła."
" [...] tłumaczyli mi, że za mądry jestem na tak prozaiczną pracę i że jestem skazany na życie bandyty i złodzieja. Czyli za mądry na bycie uczciwym?! Nielogiczne to tłumaczenie, ale najczęstsze, z jakim się spitkałem. Jednym słowem, nikt mi nie dał szansy, żebym spróbował żyć jak normalny człowiek."
" Z ręką na sercu chcę wyznać, że nigdy nie spotkałem osoby, która chciałaby mi pomóc i pokazać, że istnieje inne życie niż to, które przypadło mi w udziale od dziecka."
Opinia bierze udział w konkursie