Poprzednią książkę autorki, którą miałam przyjemność zrecenzować, wspominam bardzo miło, choć z perspektywy czasu część wydarzeń zatarła się już w mojej pamięci. To dlatego, że tak wiele się działo w ?Damie do towarzystwa?. Pamiętam jednak dokładnie głównie bohaterki, kobiety pewne siebie, zaradne i waleczne.
Bohaterką II części sagi Drozdowskiej jest młoda studentka medycyny ? Zula, potomkini rodu Lutosławskich i podopieczna Konstancji. Jest mądra, piękna i przekonana, że osiągnie w życiu wszystko to, czego zapragnie. Nawet perspektywa kilku lat spędzonych bez ukochanego nie gasi w niej zapału do nauki i radości z życia. Czy uczucie młodych przetrwa próbę czasu ? Czy w świecie medycyny zdominowanej przez mężczyzn jest miejsce dla ambitnej, młodej pani doktor?
.
Powtórzę to, co mówiłam po przeczytaniu Damy do towarzystwa - książka świetnie napisana, wiernie oddaje realia polski międzywojennej i kształtowania się nowego porządku. Język powieści udało się wystylizować autorce na ten przedwojenny tak, że naprawdę czuć atmosferę dawnych czasów.
.
Wiedzieliście, że tango wkroczyło na europejskie (w tym Polsce salony) w latach 20 tych XX w. ? Nie przyjęto go z entuzjazmem. Podobnie było z pracą kobiet w niektórych zawodach i profesjach. Kobiety przede wszystkim nie były mile widziane w lekarskim gronie, o czym przekonuje się Zula po otrzymaniu dyplomu lekarza
Epidemie gruźlicy i chorób dziecięcych tj. koklusz czy błonica, a także wszechobecne znachorstwo ? to realia pracy młodej lekarki.
.
A co z miłością? Na pocz. XX wieku ważniejsze od miłości, urody czy wykształcenia było dobre urodzenie i status majątkowy. To rodzina zakochanych decydowała o ich przyszłości i ewentualnym małżeństwie. Były to trudne czasy, ale równocześnie pełne możliwości i sprzyjające ludziom pracowitym i ambitnym. Taka była właśnie Zula, która nie zamierzała się poddawać w walce o miłość i spełnienie w wybranym zawodzie. Chcecie dowiedzieć się, jak potoczyły się osobiste i zawodowe losy Zofii (Zuli) ? Zachęcam do lektury.
.
Przyznam szczerze, że ta część podobała mi się bardziej niż poprzednia. Lata 20-30 XX wieku to okres wielkich przemian, odkryć i kształtowania się nowej Polski. Tak się zastanawiam, jak potoczyłyby się losy Zuli, gdyby nie wybuchła II wojna światowa? Lub gdyby zdecydowała się wyjechać za granicę tak, jak planowała? Tyle się tu dzieje, wiele dobrego, ale i złego, nie pozostaje mi nic innego jak polecić wam tę książkę. Pierwszą część również, aczkolwiek możecie spokojnie zacząć od Dziedziczki łez a później nadrobić Damę.
.
Opinia bierze udział w konkursie