Jameson to bardzo pilna uczennica dla której spędzanie czasu w bibliotece jest priorytetem. Sebastian zaś jako kapitan zapaśników uważa, iż może łamać serca wszystkim dziewczynom znajdującym się wokół niego. Pewnego dnia dochodzi do konfrontacji bohaterów. Dziewczyna godzi się na układ, który proponuje jej zapaśnik. Czy w wyniku głupiego zakładu bohaterowie poznają się bliżej? Czy ich odmienność charterów pozwoli na to, aby stworzyli związek?
"Zawsze trzeba spodziewać się czegoś więcej niż to, co widzimy na pierwszy rzut oka ? znacznie więcej".
Tytułowy Sebastian jest uparty, irytujący, zabawny i zadziorny. Jego humoru udziela się odbiorcy i naprawdę go polubiłam. Jameson to typ bohaterki spokojnej, ułożonej i skupiającej się tylko i wyłącznie na nauce. Jednak Sebastianowi za sprawą swojej osobowości i aparycji udało się przykuć uwagę pilnej uczennicy i choć ona za każdym razem dąży do tego, aby jak najszybciej zakończyć z nim dyskusję, to i tak nic z tego nie wychodzi. Sebastian nie pozwala tak szybko się przepędzić i kiedy znajduje się w pobliżu Jameson skrupulatnie drąży temat i zachęca dziewczynę do rozmowy (nawet dobrze mu to wychodzi).
Dzięki temu, iż spotykamy się tutaj z narracją pierwszoosobową (raz z punktu widzenia Jameson, zaś później z perspektywy Sebastiana) czytelnika ma możliwość pełnego zżycia się z bohaterami, poznania ich myśli i uczuć. Nie mogę się przyczepić co do ich kreacji. Jest ciekawa, niejednoznaczna, kontrastowa i wyrazista. Zarówno Sebastian, jak i Jameson wzbudzają sympatię czytelnika już od samego początku. Pojawiające się pomiędzy nimi uczucie jest piękne i wyraziście uświadamia odbiorcy, jak często pozory potrafią mylić, i że nigdy nie powinniśmy oceniać ludzi na pierwszy rzut oka (tak samo jak książek po okładkach ????).
"Jesteś zbyt arogancki, żeby być uroczy, więc wybacz, ale nie zerwę z siebie ubrań i nie pozwolę się zniewolić".
Fabuła należy do tych wartkich i przyozdobionych humorem. Spotykamy się tutaj także z dialogami, które są bardzo dynamiczne, niewymuszone i naturalne. Autorka ma lekkie pióro, buduje krótkie zdania, które w rezultacie tworzą spójną treść. Przekomarzanie się bohaterów jest naprawdę urocze i wywołuje szczery uśmiech na twarzy czytelnika. Świetnie się bawiłam czytając tę publikację i mam nadzieję, że Wy również będziecie się dobrze bawić podczas zagłębiania się w treść "Sebastiana". Jestem niezmiernie ciekawa kolejnych tomów z tego cyklu! Serdecznie polecam!
Opinia bierze udział w konkursie