Erica-Emmanuela Schmitta znam z jego dzieła Oskar i Pani Róża. Książka, która naprawdę złapała mnie za serce i sprawiła, iż zatrzymałam się na chwilę aby przemyśleć kruchość życia oraz zmusiła mnie do refleksji. Byłam naprawdę ciekawa innych książek napisanych przez tego autora. Czy okażą się tak samo dobre? Chociaż krótkie, to naprawdę chwytające za serce? Czy warto sięgać po debiut Erica-Emmanuela Schmitta?
Gérard, główny bohater, czytając książkę natrafia na nazwisko tajemniczego założyciela Sekty Egoistów. Zaciekawiony tym oraz przekonany, że właśnie wpadł na trop niezwykłej zagadki, postanawia dowiedzieć się kim byli owi egoiści. Z czasem zaciekawienie przeradza się w obsesję, Gérard podróżuje po Europie, aby dowiedzieć się jak najwięcej o tej sekcie, a przy tym zaczyna ignorować wszystkich i wszystko co go otacza. Czy właśnie sam stał się egoistą?
Sekta Egoistów to naprawdę krótka książka, którą można przeczytać za jednym razem. Jej fabuła nie jest dość rozwinięta, a większa część tej lektury to filozoficzne rozważania bohatera. Opis z okładki wydaje się naprawdę interesujący i mnie porwał już na wstępie, dlatego postanowiłam sięgnąć po tę książkę. Niestety w środku jest zdecydowanie inna, lekko odstaje od tego co funduje nam tajemnicza okładka oraz intrygujący opis. I chociaż koniec końców lektura nie okazała się taka zła, chwilami potrafiła mnie zaciekawić i wciągnąć, innymi troszkę przynudzała, ale po jej zakończeniu mogę z czystym sumieniem powiedzieć, ze była po prostu dobra, jednak czuję zawiedzenie oraz niestety Eric-Emmanuel Schmitt nie spełnił moich oczekiwań. Pomysł na fabułę wydawał mi się naprawdę doby i myślałam, że nie odejdę od książki nawet na minutę. Niestety poszukiwanie Gérarda nie wciągnęły mnie aż tak jak myślałam, a zakończenie jego przygody nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia.
?Odrobina tajemnicy ekscytuje, jej nadmiar otępia.?
Czytając Sektę Egoistów wyczuwałam potencjał autora, który znam już z późniejszych jego dzieł. Myślę, że ta książka to udany debiut, jednak jego późniejsze powieście są o niebo lepsze. Myślę, że ta lektura przeznaczona jest dla fanów Erica-Emmanuela Schmitta, którzy czują niedosyt po innych, genialnych książkach tego autora.
Nie jest to tylko lektura pełna filozoficznych przemyśleń bohatera oraz nawiązań do tytułowej Sekty Egoistów. Jeśli przyjrzycie się bliżej, podróż Gérarda to historia o poszukiwaniu samego siebie, o naszym wpływie na społeczeństwo oraz tym jak traktujemy samych siebie. O tym czy nasze szczęście jest ważniejsze od szczęścia innych oraz czy możemy zbudować je na nieszczęściu pozostałych ludzi. Przez całą książkę zadawałam sobie pytanie o to jak ja traktuję innych ludzi oraz czy nie zbyt często myślę o sobie. Po zakończeniu lektury naszła mnie pewna refleksja odnośnie mojego zachowania, co traktuję jako największy plus tej książki.
Sekta Egoistów to dobry debitu, jednak jeśli szukacie naprawdę zaskakujących książek, radzę sięgnąć po inne dzieła tego autora. Jednak nie jest to pozycja, przy której można przejść obojętnie. Jej fabuła oraz główny bohater są dość specyficzni, przez co nie trafią do serc wszystkich czytelników i musicie się z tym liczyć jeśli skusicie się na tę lekturę. Polecam wszystkim, którzy szukają książki, która zmusi Was do refleksji, przede wszystkim nie będzie długą powieścią, ale zaskoczy Was w wielu momentach.