Kuba jest szanowanym dyrektorem działu HR w dużej korporacji. Zawsze dobrze ubrany, zadbany, roztaczający wokół siebie aurę miłego dżentelmena, ma piękną żonę, podbijającą swoimi wdziękami serca fanów na Instagramie, ma wielki dom, wielkie pieniądze i wielki sekret - od lat jest skutecznie się ukrywającym seryjnym mordercą. Andrzej to jego szwagier, policjant, po uszy tonący w długach i narkotykowo-alkoholowym nałogu. Ale Andrzej ma też wielki dar - widzi otaczający ludzi mrok i potrafi dostrzec w nich zło. Mrok wokół Kuby Andrzej widzi bardzo wyraźnie od dawna; kto jednak uwierzy w pijackie majaki pełzającego po moralnym dnie degenerata? Mimo wszystko Andrzej musi trafić na śmiertelną listę Kuby; a wraz z nim tajemniczy Pan Żartowniś, którego nagłe pojawienie się w pozornie idealnie zaplanowanym życiu Kuby uruchamia lawinę koszmarnych wydarzeń.
"Serca twego chłód" to kryminał, thriller, powieść grozy i powieść psychologiczna w jednym, tak skonstruowana, że ciężko się od niej oderwać. Czterysta pięćdziesiąt stron, będących jedyną w swoim rodzaju planszą, na której rozgrywa się nietypowa gra. A wszędzie wokół tylko mrok, mrok, mrok... Podczas czytania czasem aż mnie zatykało - bo tak gęsta atmosfera spowija tę książkę. Mocne sceny i niewybredne słownictwo są tu na porządku dziennym, ale największe emocje wzbudza nie brutalność akcji, lecz podróż w głąb umysłów głównych bohaterów. Narracja trzecioosobowa pozwala nam kroczyć w ślad za wszystkimi obecnymi w książce postaciami, ale prawdziwa jazda bez trzymanki czeka nas w głowie Kuby. Tutaj autor posłużył się narracją pierwszoosobową, byśmy (dosłownie!) poczuli kłębiący się w umyśle psychopaty mrok. Kuba ma na swoim sumieniu życie kilkunastu osób, a lista ofiar na pewno nie jest jeszcze zamknięta; zabija, bo lubi; nie ma tu tłumaczenia złym dzieciństwem czy chorobą, to metodycznie rozplanowana żądza mordu w najczystszej postaci. A wiecie co tu jest najbardziej przerażające? Że mimo drzemiącego w Kubie okrucieństwa, trudno tę postać odebrać jako skrajnie złą (ludzie! gdzie moja empatia?!).
Rozkład ludzkiej psychiki na czynniki pierwsze gra tu pierwsze skrzypce. To niesamowita podróż po zakamarkach ludzkich dusz, podróż, na zakończenie której wysnuć można jeden (tragiczny?) wniosek - że w każdym z nas drzemie jakieś ukryte zło, że za plecami każdego z nas, zależnie od okoliczności, co jakiś czas pojawiają się macki mroku.
"Serca twego chłód" to książka fenomenalna. Styl, fabuła, narracja, akcja, wstęp, zakończenie, konstrukcja, warsztat pisarski, klimat, emocje, nawet projekt okładki - dosłownie wszystko jest tu dopracowane w każdym aspekcie. Dobra książka to taka, która po odłożeniu na półkę pobudza do refleksji i długo nie daje o sobie zapomnieć, wciąż intryguje i przyciąga. "Serca twego chłód" właśnie taką książką jest. Mimo że całość szokuje, a tematyce daleko do sielankowej familijności, zachęcam Was do przeczytania. Odłóżcie nieco swojej empatii na bok i dowiedzcie się, czy i na dnie Waszych serc powieje chłodem.
Opinia bierze udział w konkursie