??RECENZJA??
"Spraw... Spraw, bym zapomniała o tym, co było. Spraw, bym odrodziła się na nowo i nie żałowała tego, co za mną. Bym już nigdy nie chciała tam wrócić.."
Zdradzona i zraniona przez męża Bianca, postanawia uciec od dotychczasowego życia wśród blasku fleszy, wybiera się w podróż do przyjaciółki na Alaskę. Chciała złapać oddech, wyżalić się i postanowić co dalej począć. Niestety ulega wypadkowi. Budzi się jakby w tym samym, ale jednocześnie innym i bardziej mrocznym miejscu, szukając pomocy trafia na problemy, z których zostaje uratowana przez nieznajomego i potężnego mężczyznę. Po raz kolejny traci świadomość, dochodzi do siebie w zamku, który owiany jest wieloma tajemnicami. Żyje, ale jakby nie istniała, czuje, ale jej umysł jej wciąż zaszokowany, przyćmiony po dotychczasowych wydarzeniach. Podróżowała latem, a za oknem panuje śnieżyca i zawierucha. Theodor Mercer to mroczny pan zamku, potężnie zbudowany, skrywający sekrety, których wyjawienie spowoduje nieodwracalne zmiany. Bianca znalazła się w krainie duchów, lecz ona sama nadal żyje po drugiej stronie. Uwięziona w dwóch światach, nie wie, że to co wydaje jej się teraz koszmarem, będzie najlepszym ratunkiem z szansą na prawdziwą miłość, a dotychczasowe życie będzie najgorszym z możliwych koszmarów. Jej pojawienie się w zaświatach to misja, której powodzenie będzie zależeć wyłącznie od niej. Czy podejmie ryzyko?
Muszę wam się przyznać, że tę książkę przeczytałam jednym tchem. Choć nie lubię fantastyki to fabuła, którą wymyśliła Monika pochłonęła mnie bez reszty. Zgrabnie połączyła romans, fantastykę, erotyk, thriller i nadprzyrodzone moce. Bianca żyła w blasku fleszy, pośród mnóstwa ludzi, ale tak naprawdę miała jedną prawdziwą przyjaciółkę, reszta po czasie przypominała fikcję stworzoną pod publikę, aniżeli prawdziwe życie. Historia Bianki przypomina jeden wielki zagmatwany sen. Lecz to ona raz śni, a raz żyje na jawie. Myślała, że po wypadku trafiła do krainy koszmarów, ale to jej dotychczasowe życie takim właśnie było. Poznanie Theodora po drugiej stronie zmieniaja w niej wszystko. Całe jej myślenie, odczucia i uczucia. Nagle zaczęła go pragnąć, choć od początku chciała uciec jak najdalej, uwolnić się. Theo jest kluczem do bardzo skomplikowanej zagadki, która dotyczy także i jej. Żyła u boku męża, który miał dwa oblicza dotychczas jej nie znane. Powracając do świata żywych, po drugiej stronie zostawiła całe swoje serce i miłość, której zemstę przysięgła. Jest to emocjonalna książka, z bardzo mocnymi i działającymi na wyobraźnię scenami erotycznymi i mrożącymi krew w żyłach, która będzie szokowała, zaskakiwała, wkurzała i radowała serce, wszystko to znajdziemy w jednym miejscu. Fantastyczna mieszanka, porywająca do swojego skomplikowanego i zawiłego świata, że ciężko było się od niej oderwać do samego końca. Nie spodziewałam się, że będę naprawdę pod wielkim wrażeniem po jej przeczytaniu. Z całego serca wam ją polecam, nawet jeśli nie lubicie fantastyki, nawet jeśli nie przepadacie za romansami, z pewnością znajdziecie coś innego, co was przekona. Wielkie brawa dla ciebie Moniko, książka inna od dotychczasowych mimo wszystko pozostanie niezapomniana.
Opinia bierze udział w konkursie