Nie da się ukryć, że "Serce Meduzy" choć niesie uniwersalny przekaz i napisane jest językiem "dorosłych" nadal jest książką dla dzieci. Tę niewielkich rozmiarów powieść dorosły czytelnik jest w stanie przeczytać w jeden wieczór, dziecku ze względu na mniejszą umiejętność skupienia uwagi zajmie to nieco dłużej, jednak to właśnie ono wyciągnie z tej książki najwięcej. Książka Ali Benjamin to przejmująca a jednocześnie tchnąca nadzieją, smutna i zabawna powieść, której zadaniem jest uświadomienie młodym czytelnikom nieuchronności śmierci. Uczy jak rodzić sobie ze stratą i bólem. Tłumaczy to co często rodzice nie są w stanie wyjaśnić. "Serce meduzy" to nie tylko opowieść o przyjaźni i przemijaniu, to jednocześnie doskonale skomponowany poradnik terapeutyczny, który może pomóc rodzicom w przypadkach kiedy im się wydaje, że wszelka nadzieja jest stracona.
Zuza ma 12 lat, kochających, choć rozwiedzionych rodziców, starszego brata oraz jedną, jedyną przyjaciółkę, która stanowi dla niej sens całego świata. Kiedy po wakacjach wracają do szkoły Franny wydaje się jakaś inna. Jej chód jest delikatniejszy, sukienki coraz krótsze, zaczyna zwracać coraz większą uwagę na wygląd. Mama Zuzy tłumaczy to okresem dorastania, jednak dziewczynka nie jest o tym do końca przekonana. Kiedy Franny zamiast na stałym miejscu, dosiada się do stolika elity szkolnych piękności, Zuza wie, że znalazła się na straconej pozycji. Jednak stara się robić wszystko by uratować przyjaźń.
Kolejne wakacje i kolejny powrót do szkoły. Tym razem bez Franny, gdyż dziewczynka utonęła w odmętach oceanu. Kiedy Zuza dowiaduje się o tragedii przestaje mówić i pogrążona w żałobie stara się znaleźć wytłumaczenie tej bezmyślnej śmierci. Pomagają jej w tym meduzy.
I to właśnie meduzy są punktem centralnym tej powieści, klejem który spaja wszystkie wątki w spójną całość. A wiecie dlaczego? Sama autorka, w jednym z wywiadów, przyznała się, że książka początkowo miała być w całości przeznaczona tym galaretowatym stworzeniom. Od najmłodszych lat zafascynowana była światem fauny i flory. Zamiast bawić się lalkami dzień spędzała na łapaniu żab i robaków. Kiedy rodzice zabrali ją do oceanarium gdzie po raz pierwszy zobaczyła meduzę, całkowicie wchłonął ją świat tych podmorskich stworzeń. Poniższa książka miała być pamfletem na ich cześć, zbiorem ciekawostek i statystyk. Części fabularne zostały dopisane później. Jeśli szczegół ten jest nam znany, czytając książkę zdamy sobie sprawę, że samodzielnie jesteśmy w stanie rozłożyć ją na czynniki pierwsze, a meduzy i szczegóły z ich życia są po prostu wszędzie. Ten naukowy przekaz niezwykle trudno było włożyć w usta zaledwie dwunastoletniej dziewczynki jednak Ali Benjamin (i zapewne edytorzy książki) dobrze odrobili pracę domową. Zamiast wiedzy encyklopedycznej dostaliśmy zbiór ciekawostek (często przerażających) oraz fakty na temat meduz, o których nie usłyszelibyśmy na lekcjach biologii. Wiedzieliście na przykład, że znany jest gatunek tych parzydełkowców, który ze względu na swoje specyficzne właściwości, jest praktycznie nieśmiertelny? Nazywa się Turritopsis Nutricula. Jej kuzynka Irukandji jest zaliczana do grona najgroźniejszych zwierząt świata. Ta niewielkich rozmiarów, przezroczysta meduza swoim jadem sprawia, że człowiek przez kilka dni żyje w stanie agonii. Takich ciekawostek, zarówno o tych morskich stworzeniach jak i ich badaczach, jest w książce więcej, i wszystkie są zbiorem faktów.
No ale czy książka o meduzach to temat, który może zainteresować nastoletnich czytelników? Dla tych, którzy z biologią mają na bakier autorka wprowadziła motyw przyjaźni pomiędzy Zuzanną a Franny. Przyjaźnią, która jak każde uczucie i każdy związek pomiędzy dwójką ludzi ma swoje wzloty i upadki. Fabuła powieści umiejscowiona jest zarówno w przeszłości jak i w teraźniejszości, i opowiadana jest z perspektywy 12-letniej Zuzy. Autorka jak na dłoni przedstawia nam schemat rozpadającej się przyjaźni i zmieniających się priorytetów. Ukazuje jak okrutne mogą być nastolatki i jak wyraźne różnice w szybkości dorastania i rozwoju emocjonalnego mogą występować w tej samej grupie wiekowej. Franny oddala się od Zuzanny nie dlatego, że przyjaciółka ją znudziła. Moim zdaniem Zuza nie dorosła do zachowań, których oczekiwała od niej przyjaciółka, i dlatego została odsunięta na boczny tor. Jako ta mniej dojrzała emocjonalnie (a może bardziej?) nie potrafiła znieść odrzucenia. Walczyła nie zdając sobie sprawy, że walczy z wiatrakami.
Część "teraźniejsza" opowiada o świecie "po". Po utraconej przyjaźni, po tragedii. Świecie gdzie już nic się nie da naprawić gdyż Franny nie żyje. Utonęła ta, która była świetną pływaczką. Dlaczego teraz? Dlaczego ona? Dlaczego Zuza nie dostała szansy na naprawę tego co uważała, że popsuła?
Dziewczynka nie jest w stanie samodzielnie odpowiedzieć na te pytania, uważa że świat jej nie pomoże gdyż nie rozumie ogromu tej tragedii, zniechęcona i pogrążona w żałobie jeszcze bardziej zamyka się w sobie i postanawia zrezygnować z werbalnej komunikacji. Uważa, że świat jest przepełniony pustymi rozmowami i słowami bez sensu, ludzie mówią dla samej idei mówienia nawet gdy nie mają nic do przekazania.
Odchodząc z hałaśliwego świata ludzi Zuzanna poznaje świat meduz. Tych ekspansywnych, groźnych a czasem i śmiercionośnych zwierząt, które powoli opanowują naszą planetę i mają niebywały wpływ na ekosystem. Czy to właśnie one zabiły jej najbliższą przyjaciółkę?
"Serce meduzy" to książka przepełniona smutkiem a jednocześnie pełna nadziei i wiary. To doskonały materiał na lekturę wczesnoszkolną. Choć autorka nie wykracza pomiędzy gatunek New Adult, powieść jest dość schematyczna i z powodzeniem można znaleźć sporo podobnych, to nadal uważam, że jest w niej coś pięknego, jakaś głębia i filozofia, która jest dostępna tylko dzieciom, tym niewinnym istotom które nie doświadczyły w życiu zła. Dorosły lekcję tę przyswoił już na własnej skórze. Polecam.
Opinia bierze udział w konkursie