Kolejna już ekspedycja kolonizacyjna na planetę Siberia 56 miała być rutynowym zadaniem. Od samego początku jesteśmy tu jednak świadkami tego, że w zadaniu tym nic nie idzie tak, jak było planowane. Pewna usterka kończy się niezbyt przyjemnym lądowaniem na powierzchni lodowej planety, gdzie mróz potrafi być równie zabójczy jak żyjące tam stworzenia. W takich właśnie warunkach piątka kolonistów pieszo musi dotrzeć do oddalonej bazy. Czeka więc ich iście piekielna podróż, która sprawdzi ich wytrwałość i siłę ducha.
Autor nie bawi się tutaj w przydługie wstępy. Już kilka pierwszych stron komiksu to bowiem mocne wejście w ten klasyczny kosmiczny thriller, który potrafi jednak trzymać w napięciu do samego końca.
Siberia 56 to komiks, który naprawdę mocno angażuje. Christophe Bec z niezwykłą precyzją buduje atmosferę grozy i beznadziei, jednocześnie nie zapominając o wątkach psychologicznych swoich bohaterów. Każdy z pięciu rozbitków jest inny, każdy nosi w sobie własne lęki i pragnienia, a ich interakcje w obliczu śmiertelnego zagrożenia są zarówno poruszające, jak i zaskakujące.
Obserwowana tu podróż kolonistów przez zamarzniętą planetę to nie tylko fizyczna walka o przetrwanie, ale także wewnętrzna batalia z własnymi słabościami. Autor zmusza bohaterów do podejmowania trudnych decyzji, które często mają tragiczne konsekwencje. Relacje między postaciami ewoluują, a czytelnik wraz z nimi przeżywa wzloty i upadki.
Kreacje postaci to jeden z pozytywów dzieła. Ogromne znaczenie dla budowania klimatu ma tu także samo miejsce akcji. Siberia 56 to bowiem mroźny koszmar, gdzie natura objawiła swoje najbardziej bezwzględne oblicze. Lodowe pustkowia, porywiste wiatry i ekstremalnie niskie temperatury tworzą scenerię, która budzi zarówno podziw, jak i przerażenie.
Jeżeli chodzi o pewne niedociągnięcia scenariusza, to można się tu jedynie przyczepić do dosłownie kilku momentów (można je policzyć na palcach jednej dłoni), kiedy to wydarzenia są kalką tego co można było zobaczyć w innych dziełach tego typu. Niektóre wątki są więc może trochę przewidywalne, ale i tak komiks potrafi niejednokrotnie miło zaskoczyć.
Opinia bierze udział w konkursie