- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wisko przeistoczyło się w brzmieniu na ,,Decise". Dla niektórych młodych pracowników policji był postacią niezwykle interesującą, choćby ze względu na nieco odmienne metody pracy, a także styl zachowania znamionujący Europejczyków. (Gdyby Decise nie był tak popularny, sposób jego zachowania byłby niewątpliwie krytykowany). Wkrótce po rozpoczęciu pracy inspektor zwrócił uwagę na dwóch młodych pracowników, na Roberta Hulla, zwanego Bobem, i Gregoryego Michela. W ważniejszych sprawach właśnie ich dobierał do pomocy. Uczynił to i tym razem. W razie potrzeby miał naturalnie do dyspozycji cały zastęp policjantów i wszystko, czym policja amerykańska dysponowała w celu wykrycia zbrodni. Pierwszym posunięciem inspektora Decisea było przeprowadzenie rozmowy z ojcem ofiary - znanym przemysłowcem - panem Hardem. Mimo wielkiego doświadczenia inspektora rozmowa ta nie należała do najłatwiejszych. Pan Hard czynił wielkie wysiłki, aby sprawić wrażenie spokojnego, w rezultacie jednak wyglądał tak, jakby miał urazę do inspektora. Pan Hard miał pretensję, owszem, ale bezosobową, do całego świata. Krzywda, której doznał, upoważniała go do tego. Jednak w stosunku do inspektora, który usiłował znaleźć zbrodniarza, pan Hard pretensji nie powinien mieć i na pewno jej nie miał; mogło to tylko tak wyglądać. - Nie będę pana długo męczyć - rzekł na wstępie inspektor - chciałbym jedynie otrzymać od pana nazwiska osób, z którymi przebywali pana córka oraz zięć. Nie znaczy to jednak, aby pan miał klasyfikować te osoby w jakiś sposób, na przykład: pan X może być winny, panna Y nie itp. Po prostu chcę tylko wiedzieć, z kim obcowali młodzi państwo Fool. Pan Hard zaczął intensywnie myśleć. Wysiłek wyraźnie malował się na jego twarzy, po chwili jednak Hard skapitulował. - Przygotuję to panu - rzekł zażenowany. - Dziś nie jestem w stanie, nie mogę. Oni prowadzili samodzielne, własne życie, mieszkali osobno, no krótko mówiąc, potrzebuję kilkunastu ale zrobię wszystko, aby panu pomóc. - Proszę tylko o nazwiska. - Nie, nie, pomogę panu, chcę działać. Taka postawa pana Harda przeraziła inspektora. ,,Rozpędzi się i jeszcze stanie się zawadą" - pomyślał. W delikatny sposób dał mu to do zrozumienia. Pan Hard nie był pozbawiony inteligencji. - Tak, ma pan rację - rzekł - dam panu listę. W czasie rozmowy inspektor spoglądał na portret młodej kobiety, czy raczej dziewczyny. Nie miał żadnych wątpliwości, kogo ma przed sobą, choć twórca portretu na pewno nie należał do realistów. W pewnym momencie Hard powiedział: - Patrzy pan na nią. Prawda, jaka piękna? - rozczulił się. Przestał ukrywać swój ból, zaraz jednak powrócił do rzeczowego tonu. - O, pierwsze nazwisko mogę panu podać, nazwisko malarza. (Inspektor sam by o nie zapytał, gdyby panu Hardowi nie przyszło to do głowy). - To biedak Prado. - Dlaczego biedak? - zdziwił się inspektor. - Jego malarstwo wydaje się bardzo ciekawe, indywidualne. - Tak, tak, ma pan rację, to człowiek bardzo utalentowany, na pewno. Tylko widzi pan, nie bardzo umiejący współżyć z ludźmi. Zresztą nie jest to aktualna znajomość. Portret ten robiony był jeszcze za czasów panieńskich mej biednej Helen. - To znaczy kiedy? - Trzy lata temu. Później znajomość z malarzem urwała się chyba. Nie słyszałem o nim ani od córki, ani od zięcia. - A czy pan choruje lub chorował na coś? Pytanie inspektora zaskoczyło Harda. - Nie, skąd - rzucił w pierwszym odruchu, ale po chwili dodał: - Owszem, chorowałem w zeszłym roku. - A kto panu robił zastrzyki? - Skąd pan wie, że w ogóle ktoś mi robił zastrzyki? Ma pan jednak rację, robiono mi zastrzyki. - A kto? - Helen. - Pana córka? - zdziwił się inspektor. - Tak, tak, ona była Inspektor wstał i rzekł tonem oznaczającym zakończenie rozmowy: - A więc będę do pana dzwonił lub wpadał od czasu do czasu. Do widzenia. Rozdział 3 Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej Spis treści: Okładka Karta tytułowa Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7 Rozdział 8 Rozdział 9 Rozdział 10 Rozdział 11 Rozdział 12 Rozdział 13 Rozdział 14 Rozdział 15 Rozdział 16 Rozdział 17 Rozdział 18 Rozdział 19 Rozdział 20 Rozdział 21 Rozdział 22 Rozdział 23 Rozdział 24 Rozdział 25 Rozdział 26 Rozdział 27 Rozdział 28 Rozdział 29 Karta redakcyjna PROJEKT OKŁADKI Mateusz Kołek REDAKCJA Jakub Puchalski KOREKTA Paulina Bieniek, Bartosz Ludkiewicz REDAKTOR PROWADZĄCY Daria Szwed PARTNER WYDANIA Program 2 Polskiego Radia (C) Copyright by Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków, Poland 2019 > ISBN 978-83-224-5127-4 Wydanie II, poprawione Polskie Wydawnictwo Muzyczne al. Krasińskiego 11a, 31-111 Kraków Na zlecenie Woblink plik przygotowała Katarzyna Rek
książka
Wydawnictwo Polskie Wydawnictwo Muzyczne |
Data wydania 2019 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 110 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Kryminał, Detektywistyczny, książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Polskie Wydawnictwo Muzyczne |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2019 |
Wymiary: | 0x0 |
Liczba stron: | 110 |
ISBN: | 9788322451274 |
Wprowadzono: | 01.02.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.