- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.atek" był wspaniałą i potężną jednostką, zdolną przewieźć kilkuset pasażerów, z załogą liczącą aż pół setki ludzi. Normandzki historyk, Orderyk Vitalis, uważał go za okręt ,,znakomicie wyposażony i gotowy do służby królewskiej"8. W dodatku żegludze po Kanale sprzyjała pogoda - wiał południowy wiatr, a niebo było bezchmurne. Około północy, podczas nowiu Księżyca, ,,Biały Statek" podniósł kotwicę i wypłynął do Anglii. Zamroczeni winem i rozochoceni młodzieńcy chcieli sprawdzić możliwości jednostki w przekonaniu, że uda im się dopłynąć do Anglii przed Henrykiem - chcieli płynąć przy w pełni rozwiniętym żaglu i wiosłując z maksymalnym wysiłkiem. Rozsądkiem wykazał się, jako jeden z nielicznych, dwudziestokilkuletni Stefan z Blois, który opuścił kuzyna, wymawiając się rozstrojem żołądka, i powrócił do domu na innym statku. Tym samym ocalił życie. ,,Noc była ciemna, gdy młoda i niedoświadczona załoga, zamroczona trunkami, odbiła od brzegu - pisał Wilhelm z Malmesbury. - Statek mknął szybciej niż strzała, tnąc morskie fale, aż przez nieuwagę pijanej załogi uderzył w skałę wystającą z morza niedaleko od brzegu"9. Nie wiadomo, jaki był powód tragedii. Czy zawiodła pycha pijanej załogi? Czy błąd w nawigacji sprawił, że statek wpłynął na skałę? A może to sam Bóg, jak rozpisywali się potem saksońscy kronikarze, ukarał pychę angielskiej młodzieży, która wyśmiała duchownych i zrezygnowała z błogosławieństwa10? Bez względu na przyczynę, wspaniały okręt rozbił się tuż przy wyjściu z portu, nieopodal Bas de Catteville, a przez głęboki otwór lodowata woda błyskawicznie dostała się do wnętrza. Wilhelm początkowo wydostał się ze statku na łodzi ratunkowej i niewiele brakowało, by bezpiecznie dopłynął do portu. Jednak pośród krzyków tonących rozpoznał głos swojej siostry Matyldy i nie chciał zostawić jej na pastwę głębin. Łódkę z księciem zatopili inni rozbitkowie, którzy w desperacji zaczęli wdzierać się na pokład. Wraz z Wilhelmem i jego siostrą zginęli wszyscy pasażerowie i załoga poza jednym człowiekiem. Był to rzeźnik z Rouen imieniem Berauld, który na statku znalazł się zupełnie przypadkowo. Ocaliły go skóry baranie, w które się owinął, i drewniana belka, na której podryfował do brzegu. Jak pisał Wilhelm z Malmesbury, ,,przez całą noc uczepiony masztu, przeżył, by następnego dnia opowiedzieć całą tę straszliwą historię"11. Tymczasem król bezpiecznie dotarł do domu dzięki doświadczonej i ostrożnej załodze. Natychmiast przystąpiono do przedświątecznych przygotowań. Wieści o tragedii dotarły na dwór szybko i na pewien czas zatajono je przed Henrykiem. Nikt nie chciał wziąć na siebie ciężaru poinformowania władcy, że stracił troje dzieci, w tym następcę tronu. Tym bardziej że trudności sprawiło odnalezienie ciał, których ,,szlachetne członki stały się pokarmem okrutnych bestii z głębin"12. W końcu do króla posłano chłopca, który z płaczem opowiedział mu o tragedii. Według Orderyka Vitalisa Henryk ,,upadł na ziemię, przygnieciony bólem"13. Ponoć od tamtego dnia na jego twarzy już nigdy nie widziano uśmiechu14. Katastrofa ,,Białego Statku" nie była jedynie osobistą tragedią dla Henryka, który stracił syna i następcę, lecz również dla dynastii normandzkiej. ,,Żaden statek nie przyniósł Anglii tak wielkiej rozpaczy, żaden nie okrył się tak ponurą sławą na świecie" - pisał Wilhelm z Malmesbury. Zginął ,,cały kwiat dworu, czy to rycerze, czy kapłani, a także synowie szlachetnych rodów, szkoleni na rycerzy"15. Przede wszystkim jednak zginął następca tronu Anglii, który gwarantował pokój między Normandią i Andegawenią. Książę pozostawił dwunastoletnią wdowę - Matyldę, córką Fulka V, hrabiego Andegawenii i przyszłego króla Jerozolimy. Pod znakiem zapytania stanął również pokój z Francją. Wszystkie marzenia, plany i nadzieje Henryka zostały obrócone wniwecz przez pychę i lekkomyślność jego syna, a angielski tron miał przypaść Stefanowi z Blois, pogrążając Europę Zachodnią w chaosie na kolejne trzy dekady. Treść dostępna w pełnej wersji. 1 Giles, William of Malmesburys Chronicle of the Kings of England, London 1847, s. 454. 2 T. Young, Introduction to English History, Dublin and London 1867, s. 26. 3 D. Jones, Plantageneci. Waleczni królowie, twórcy Anglii, tłum. M. Karwowska, Kraków 2014, s. 4. 4 Ibidem. 5 Przydomek ten stanowił tradycyjny anglosaski tytuł noszony przez następcę tronu. Także ojca Wilhelma, Henryka I, zwano Aethelingiem. 6 D. Jones, op. cit., s. 3. 7 D. Jones, op. cit., s. 5. 8 Ibidem. 9 Giles, op. cit., s. 455-456. 10 T. Young, op. cit., s. 26. 11 Giles, op. cit., s. 456. 12 Ibidem, s. 457. 13 D. Jones, op. cit., s. 7. 14 T. Young, op. cit., s. 26. 15 Giles, op. cit., s. 456.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Historia |
Wydawnictwo: | Astra |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Liczba stron: | 400 |
ISBN: | 9788366625358 |
Wprowadzono: | 31.10.2022 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.