Wojtek od jakiegoś czasu przebywa na oddziale onkologicznym, na który trafił po z pozoru niegroźnym wypadku w czasie gry w piłkę. Kontuzjowane kolano zamiast goić się spuchło. A potem pojawił się guz. I to nie taki zwyczajny. Teraz Wojtek jest już po operacji, ale nadal większość czasu spędza w szpitalnym łóżku. Towarzyszą mu wszędobylskie rurki, kroplówki i monitory oraz koledzy z sali. Trzeba przyznać, że chłopcy dogadują się całkiem nieźle i mimo ciężkiej choroby starają się wspierać siebie nawzajem w trudniejszych chwilach. A tych jest niemało?
Gdy Wojtek po operacji mierzy się z zawrotami głowy i bólem, na szpitalnym parapecie pojawia się? sowa. I nie jest to zwykły ptak! W ciele przepięknej, szarej sowy skrywa się bowiem nie kto inny, tylko dziadek chłopca. Co wieczór zabiera on Wojtka w niezwykłe podróże, które pomagają chłopcu zapomnieć o cierpieniu i poznać samego siebie. Te magiczne chwile, ni to sny, ni marzenia, będą dla bohatera źródłem głębokich refleksji i bardzo dojrzałych przemyśleń. Zajrzyjcie koniecznie do książki ?Siedem sowich piór? i poznajcie niezwykłe losy Wojtka i jego przyjaciół.
Katarzyna Ryrych stworzyła przepiękną książkę. Wojtek, będący jednocześnie głównym bohaterem i narratorem opowieści, wprost opowiada czytelnikom o chorobie, walce z nowotworem, a także śmierci. Dzieli się z odbiorcami swoimi przemyśleniami i przeżyciami, związanymi z pobytem w szpitalu. I muszę przyznać, że pomimo moich obaw, związanych z tą książką, jestem nią absolutnie zachwycona, gdyż jest to opowieść tak szczera i poruszająca, że nie można przejść obok niej obojętnie.
Pomimo że w historii Wojtka pojawia się wątek tajemniczych, pełnych magii i fantazji podróży z dziadkiem, to jednak jest to opowieść bardzo prawdziwa. Bo czy w chwilach trudnych nie zdarzało się Wam uciekać w świat własnych myśli czy wyobraźni? Cieszę się jednak, że ten magiczny akcent posłużył czemuś więcej, niż tylko ucieczce od cierpienia. Dla Wojtka przygody z dziadkiem będą niezwykłą podróżą w głąb siebie, dzięki czemu już nic nie będzie takie samo. Dzięki temu ?Siedem sowich piór? jest nie tylko książką o niewyobrażalnie trudnej chorobie, ale także o dojrzewaniu, poznawaniu świata i samego siebie.
Książka ?Siedem sowich piór? będzie lekturą odpowiednią dla dzieci od 6. roku życia, choć jestem zdania, że starsi czytelnicy (a także dorośli) także docenią piękno i niezwykłość tej lektury.
Czytelnicze Podwórko
Opinia bierze udział w konkursie