Książka "Siła życia" jest czwartym tomem cyklu "Syndykat". Za mną wszystkie powieści z tej serii i według mnie najlepiej czytać je w odpowiedniej kolejności, żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Stylistyka i język jakim posługują się autorki jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny sposób wykreowani. To postaci bardzo autentyczne, mają swoje tajemnice, wady i zalety, borykają się z różnymi problemami, tak jak my popełniają błędy czy postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy kilkorga postaci (chociaż wszystko kręci się wokół postaci Agnieszki i Gawrona), co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, mogłam dowiedzieć się także jakie wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Agnieszka oraz Gawron już we wcześniejszych tomach bardzo mnie zaintrygowali i byłam szalenie ciekawa ich historii i muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż takiej bomby emocjonalnej. Ich relacja została w rewelacyjny sposób zaprezentowana, nie jest łatwa, jest wręcz skomplikowana, ale uczucie między Agnieszka i Kordianem jest wręcz namacalne. Autorki poprowadziły akcję powieści w taki sposób, że nie sposób było przewidzieć co wydarzy się na kolejnej stronie. Nie brakuje tutaj niebezpiecznych momentów, tajemnic, kłamstw, spisków oraz zwrotów akcji, które wywoływały we mnie lawinę skrajnych emocji! Nie ukrywam, że był też moment, całkowicie łamiący moje serce, sprawił on, że zaczęłam płakać i nie mogłam opanować łez. Ważnym elementem tej historii jest oczywiście wątek związany z syndykatem i uważam, że poraz kolejny pisarki w świetny sposób nakreśliły jak działa organizacja oraz jakimi wartościami się kieruje. Zakończenie jakie zaserwowały autorki mocno mnie zaintrygowało i już nie mogę się doczekać kolejnego tomu z tego cyklu! Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie