W Świecie Zorzy, jak sama nazwa wskazuje, najważniejszą rzeczą jest właśnie Zorza. Zielona łuna, która co roku wywołuje i sprowadza każdego mieszkańca Tlate Hiin na polanę, by właśnie tam o konkretnej godzinie podziwiać to niezwykłe, napawające nadzieją na lepsze życie zjawisko. Sęk w tym, że tegoroczna przemknęła przez świat zbyt szybko i mało wyraźnie, co według Sii - mężczyzny potrafiącego wróżyć z Zorzy - jest efektem jej zaniku...
Zanim jednak zniknęła, zdążyła wyszeptać imię Ariego, nastoletniego chłopca i zarazem głównego bohatera "Silli" autorstwa Karoliny Lewastam. "On znajdzie drogę po drugiej stronie nieskończoności" - mówiła Zorza - lecz musi wyruszyć sam. Tylko w ten sposób da radę uratować świat przed większym zimnem i coraz bardziej dokuczliwym brakiem pożywienia.
Ari więc wyrusza w świat, sam nie do końca wiedząc, dokąd powinien zmierzać. Kolejno odwiedza przeróżne miejsca oraz miasta, poznaje nowych wrogów, ale również przyjaciół, a wszystko po to, by ocalić ludzi oraz zwierzęta przed śmiercią. Czy Ariemu uda się przywrócić dawną świetlistość Zorzy? Kogo spotka na swojej drodze?
"Silla" to przepiękna, słodko-gorzka historia, którą pokochałam niemal od pierwszej strony. Opowieść napawa nadzieją, ale też w pewnych momentach przeraźliwie wzrusza oraz bawi - wielokrotnie nawet nie zorientowałam się, że uśmiechałam się sama do siebie.
Autorka wykreowała kompletnie nowy świat, gdzie ludzie koegzystują z gadającymi zwierzętami, których traktują na równi. Tu każdy narodził się po to, by sobie nawzajem pomagać, co w pewnej chwili zostało nagle zatracone. Niedźwiedzie, wilki, foki, Czarne Ptaki, lisy czy pantery śnieżne to zaledwie garstka wyjątkowych osobowości, których Ari napotyka podczas swojej prywatnej wędrówki. Sprawia to, że książka zyskuje na wartości, ponieważ uczy najmłodszych czytelników o równości i szacunku do drugiej osoby, bez względu na to, czy ma futro, pazury czy płetwy.
Doskonałym urozmaiceniem książki były niezwykle klimatyczne, przepiękne ilustracje autorstwa Mariusza Andryszczyka. Wielokrotnie zamiast czytać dalej po prostu wpatrywałam się w rysunki, tak barwne i magiczne.
Największym plusem powieści, poza oczywiście tonem emocji, jakie wzbudza, byli nietuzinkowi, przesympatyczni bohaterowie, narysowani w odcieniach szarości. Tutaj nikt nie był ani biały, ani czarny, dzięki czemu Silla automatycznie wypadła realistyczniej.
W kilku słowach podsumowania: Karolina Lewastam napisała przesympatyczną, wciągającą oraz niezwykłą historię. "Silla" to książka idealna dla młodszych czytelników, ponieważ poza wartką fabułą i wieloma zwrotami akcji przekazuje też szereg rozmaitych emocji oraz posiada różnobarwnych bohaterów. Już dawno żadna książka nie wzbudziła we mnie aż tylu uczuć, dlatego z niecierpliwością będę czekała na kontynuację, w międzyczasie starając się przekonać was do sięgnięcia po "Sillę" i do otwarcia się na ten magiczny, zachwycający świat. Bardzo polecam!
Opinia bierze udział w konkursie