Ta historia ma w sobie coś uroczego! Mimo że już jakiś czas temu czytałam powieść, która początkowo nosiła inny tytuł, gdy tylko dotarła do mnie wersja papierowa, nie mogłam powstrzymać się przed kolejną lekturą. Lekki i przyjemny styl autorki sprawił, że błyskawicznie zatraciłam się w zabawnej historii, a uśmiech nie schodził mi z twarzy prawie do ostatniej strony. Książkę czyta się nadzwyczaj szybko i przyjemnie, wywołuje potok pozytywnych emocji, a także funduje czytelnikowi mentalną, niezapomnianą podróż do niezwykłego Londynu.
Główna bohaterka jest osobą niesamowicie ciepłą, sympatyczną, romantyczną, nie sposób jej nie polubić. Talent Ewy do wpadania w tarapaty jest niewiarygodny, jednak pozytywne nastawienie dziewczyny sprawia, iż nie poddaje się tak szybko. Uparcie dąży do osiągnięcia upragnionego celu i z podniesioną głową pokonuje kolejne przeszkody. Sytuacje, które dla niej były niezwykle kłopotliwe, a także ich częstotliwość, przyprawiają czytającego o liczne, niekontrolowane wybuchy śmiechu. Z drugiej strony, nie sposób nie podziwiać jej zaparcia i dystansu do siebie.
"Co za pech, dlaczego musiałam go zobaczyć akurat wtedy, gdy nie miałam nawet możliwości, by podejść porozmawiać?! Tak, jasne, kogo ja oszukuję? Ja i zagadać - dobre! W jego towarzystwie nie potrafiłam nawet myśleć, a co dopiero prowadzić inteligentną pogawędkę, której subtelny humor odsłoniłby głębię mojej zniewalającej osobowości i powalił go na kolana."
Autorka naszkicowała również piękną przyjaźń, o której z pewnością marzy niejedna z nas. Dziewczyny nie tylko sobie pomagają, ale zawsze mogą na siebie liczyć, wzajemnie wyciągają się z opresji. Ukazane wątki miłosne są natomiast niesłychanie intrygujące. Z pewnością nie jest to szablonowa, banalna opowieść. Role męskie ośmielę się nazwać niepokojącymi, chyba wobec każdego pana byłam trochę podejrzliwie nastawiona, choć miałam nadzieję, że moje obawy są niesłuszne.
Akcja jest nieprzewidywalna i niesłychanie wartka, nie daje ani chwili wytchnienia. Przezabawne przygody Ewy, jej szalone pomysły, a także kłopoty Zosi wciągają bezgranicznie, i to do tego stopnia, że nawet nie zauważymy, kiedy dodarliśmy już do finału. Zakończenie natomiast nabiera złowrogiego klimatu, intryguje i pozostawia w niepokoju. Autorka zaskoczyła nim z pewnością niejednego czytelnika, pozostawiając w totalnym osłupieniu. Nie mamy teraz innego wyjścia, jak tylko niecierpliwie wyczekiwać kontynuacji.
"Postanowiłam jedno: muszę wziąć się w garść, będę bardziej rozważna, pragmatyczna i zdecydowanie mniej romantyczna."
"Singielka w Londynie" to niezwykle ciepła, pełna subtelnego humoru, lekka i przyjemna powieść o dziewczynie, takiej jak każda z nas, pragnącej miłości, szukającej szczęścia, czasem niepewnej czy roztargnionej. Jej szalone perypetie rozbawią was do łez, zapewnią solidną dawkę ukojenia i relaksu. Autorka zafundowała czytelnikom nieprzewidywalną, niesłychanie wartką akcję, lawinę komicznych sytuacji, zabawne, emocjonujące dialogi, uroczą bohaterkę, a wszystko dopieściła niezwykle malowniczymi opisami Londynu. To pozycja, którą pochłoniecie na raz, spędzicie z nią niesamowice przyjemne chwile, a w czasie lektury totalnie zapomnicie o wszelkich troskach czy kłopotach. Książka Marty Matulewicz nie tylko poprawi wam humor, ale także uświadomi, iż warto przez życie iść z dystansem, a także z podniesioną głową pokonywać wszelkie przeciwności losu. Być może spełnienie marzeń jest już na wyciągnięcie ręki...
Polecam gorąco!