Siostry z lasu - Adrianna Trzepiota "O tym, że zwykły zbieg okoliczności może być tym najważniejszym w życiu " Dużo słyszałam o poprzednich książkach tej autorki, ale dopiero teraz mam okazję poznać coś z jej twórczości. Literatura piękna ma to do siebie, że jest dość specyficzna i nie każdy się w niej lubuje. Tutaj mamy, coś takiego na styl...,no właśnie jaki? Tu jest coś na styl baśni wydanych przez braci Grimm. Nie jest to delikatna powieść do poduszki, a równocześnie nie jest ona aż tak mocna. Literatura zdecydowanie dla czytelników 16+, a to głównie ze względu na wyrażenia i brutalność gatunku ludzkiego. Autorka podkreśla też nasze najgorsze cechy , które często się w nas budzą, gdy pojawia się coś czegoś nie znamy. Strach, oraz panika powodują, że to czego nie znamy, to najlepiej jest od razu zniszczyć. Wszystko co najgorsze to zawsze wina "inności", a w tym przypadku wiedźm i tak jest to pokazane w tej powieści. Najczęściej takie zabobony były znane w średniowieczu, bo tam to miało swoje początki. Wiedźmy... Najczęściej tak określano kobiety mieszkające na uboczu, na odludziu, czyli z dala od innych ludzi, trzymające się gdzieś w cieniu i samotności. Zajmowały się one ziołami, naparami itp rzeczami. Często też chodziły tzn "własnymi ścieżkami" ku własnemu przeznaczeniu i niejednokrotnie miały oddech śmierci na karku. Tutaj pokazana jest też inna głupota ludzka, co udowodniono również w innych książkach i filmach, iż wszelkie klątwy są dopiero po zabiciu "wiedźmy". Natomiast jeśli chodzi o sposób "likwidacji" to było podobnie jak przedstawione w filmie "Hansel i Gretel: Łowcy czarownic". Ogółem, to towarzyszyło mi bardzo dużo emocji podczas lektury tej książki. Niestety, ale zakończenie okazało się bardzo smutne...Tak jak w życiu, nie zawsze wszystko jest kolorowe, a szczególnie tutaj, dla głównej bohaterki Tove. Młoda kobieta, która cierpiała z powodu nieszczęśliwej miłości. W głowie siedziała mi taka myśl po przeczytaniu tej książki, że... Kobieta możne naprawdę wiele "udźwignąć" i znieść, póki ma własną siłę, póki ma nadzieję, ale i one czasem zawodzą. Sama nie wiem, co mam o tym myśleć?! Według mnie to trochę za szybko się to wszystko działo, za toczyła się cała akcja. Ogólnie oceniam 8/10 "- Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę, jesteś tchórzem, Laabanie, dobrze, że twoja matka nie musi patrzeć na to, co robisz." "Zajadła ze smakiem drożdżówkę i pomyślała, że ktoś, kto swymi dłońmi jest w stanie wykonać tak pyszne pokarmy, nie może być złym, [...]" "- Nie cierpię ludzi... Dobrze o tym wiesz. Człowiek jest najbardziej bestialską istotą na Ziemi. Mnie jest dobrze tam, gdzie jestem. Mam co jeść, mam gdzie spać, słucham jeziornych fal, a nie wrzasków miast. Niczego już nie chcę. "
Opinia bierze udział w konkursie