Jean-Dominique Bauby podczas jazdy samochodem doznał udaru. W wyniku tego został prawie całkowicie sparaliżowany. Od tego momentu kontakt z nim był możliwy tylko poprzez jedną trzepoczącą jak motyl lewą powiekę. Mimo, że był przytomny i świadomy jego nieruchome ciało stało się dla niego ograniczającym, tytułowym skafandrem.
Aby ta publikacja mogła powstać został stworzony specjalny alfabet. Proces pisania opierał się na tym, że pielęgniarka (która była pomysłodawczynią tego sposobu komunikacji) wymieniała powoli, po kolei litery najczęściej używane w języku francuskim, a mrugnięcie Jeana wskazywało, którą literą będzie rozpoczynać się całe zdanie.
Książka ta jest spisem rozważań, wspomnień, wrażeń mężczyzny o sensie życia, o ludziach z jego otoczenia i zdarzeń. Bije z niej ogromna akceptacja życia takiego jakim jest, nadziei i nieugiętości. To świadectwo dzielności i nieograniczonego umiłowania życia. Mimo złych doświadczeń autor zachował poczucie humoru. Pozostał wewnętrznie niezmieniony. Ciągle zawieszał oko na walorach płci pięknej, a jego umysł nie pozostawał bierny i tworzył cięte riposty w odpowiedzi na niektóre wypowiedzi innych osób.
Książka nadzwyczajna. Brak tu żalenia się, narzekań, uskarżanie się, czarnej rozpaczy. Interesująca, niebywała, niezwykła i ogromnie rozrzewniająca historia. Pobudza do refleksji nad własnym życiem. Czyta się ją niełatwo, ponieważ tematyka jest przygnębiająca. Jean-Dominique porusza w niej ważkie kwestie, pokonuje zakazy i uprzedzenia.
Premierę filmu na podstawie książki wyreżyserował Julian Schnabel. W Polsce obraz ukazał się w kinach w 2008 roku a rolę Jeana zagrał Mathieu Amalric. W książce można znaleźć ilustracje z filmu.
Jean-Dominique Bauby (nazywany przez przez przyjaciół Jean-Do) francuski dziennikarz, w latach 1991-1995 redaktor naczelny ELLE. Zmarł 3 dni przed premierą książki. Pozycja została sprzedana jedynie na terenie Francji w nakładzie 800 tys. sztuk, przetłumaczono ją na wiele języków.