W czwartej części możemy poznać bliżej postać oraz całą historię Sany Bakkoush. Już od pierwszego sezonu zaintrygowała mnie swoją stanowczością, spokojem, rozwagą i inteligencją. Przemknęło mi nawet przez myśl, że jest to jedna z silniejszych bohaterek, jakie poznałam w różnych powieściach. Tutaj wychodzi na jaw, że zakochała się w przyjacielu swojego brata, przez co zaczyna kwestionować swoją tożsamość pobożnej muzułmanki. W trudnych sytuacjach może jednak liczyć na swoje najlepsze przyjaciółki.
Choć Sana mnie intrygowała od początku, to jednak bywały momenty, kiedy naprawdę mnie denerwowała. Wyśmiewanie pomysłów koleżanek, zwłaszcza Vilde, krytyka ich zachowania oraz naprawdę wredne zachowanie skutecznie wyprowadzały mnie z równowagi. No ale trzeba przyznać, że jest to bardzo wyrazista i wygadana bohaterka.
Kiedy poznałam ją bliżej, bardzo ją polubiłam. Pod maską takiego chłodnego opanowania kryje się wrażliwa, kochająca i dobra osoba. Uważam, że bardzo dobrze zostało tutaj pokazane to, jak ta bohaterka codziennie nakłada na twarz maskę, przez którą nikt nie jest w stanie jej przejrzeć. Oczywiście, odnosi się to do każdego, ponieważ my również na co dzień zakładamy maski radości i opanowania, podczas gdy w środku nas wszystko szaleje.
Jak można się domyślić, został poruszony tu wątek rasizmu. Wyzwiska nie były może rzucane w stronę Sany "face to face", a przez wiadomości w telefonie, jednak to nadal jest rasizm. Nadal ta dziewczyna była negowana za to, że jest takiego wyznania, a nie innego. Wydawać by się mogło, że skoro świat poszedł tak do przodu, to i ten problem powinien zniknąć. Niestety tak nie jest. Na świecie jest ogromna liczba ludzi, którzy codziennie zmagają się z brakiem akceptacji z powodu swojego wyznania czy koloru skóry.
Ponadto autorka po raz kolejny przedstawiła tutaj fałszywość niektórych licealnych przyjaźni. Zdaję sobie sprawę z tego, że zostało to dość przerysowane na potrzeby książki/ serialu, ale nie da się zaprzeczyć, że w życiu codziennym również można się z tym spotkać.
Czwarty tom był tym, który ciekawił mnie najbardziej. Jednak nie będę kłamać i po prostu przyznam, że to właśnie historia Isaka wciągnęła i wzruszyła mnie najbardziej. Pozwolę sobie również krótko podsumować całą tę serię. Każdy z bohaterów ma własną historię, z którą byłam w stanie się jakoś utożsamić, a to wpłynęło zdecydowanie pozytywnie na mój odbiór tych książek. Każda z nich mnie wciągnęła i pozostawiła po sobie ogromną pustkę (a szczególnie tom trzeci). Należy jednak pamiętać o tym, że jest to literatura kierowana szczególnie w stronę młodzieży, więc nie obejdzie się bez licznych wulgaryzmów, kontrowersyjnych zachowań oraz innych elementów, które mogą być dla kogoś gorszące. Dlatego też osoby wrażliwe na te rzeczy nie zachęcałabym do lektury.
Bardzo żałuję, że nie ma kolejnych części. Z chęcią poznałabym bliżej postać Vilde oraz Chris, ponieważ o nich mówiło się bardzo mało. Być może kiedyś doczekamy się kontynuacji. Pozostaje nam już tylko czekać.