- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nie mogliśmy. Droll działa bardziej podstępem niż siłą. Przypatrzcie się tylko tym oczkom, małym i chytrym jak u kreta! Nie ujdzie im nawet mrówka w najgęstszej trawie. Czepia się swej ofiary z największą i nieznoszącą żadnego oporu przyjaźnią i zatrzaskuje pułapkę, zanim ktokolwiek pomyśli o obronie. - Czy cię pozna? - Chyba nie. Wówczas nie mógł mi się przyjrzeć, a od tamtego spotkania upłynęło wiele czasu i bardzo się zmieniłem. Mimo to jestem zdania, że wskazane jest, abyśmy się zachowywali spokojnie i cicho, byle nie zwrócić na siebie jego uwagi. Sądzę, że możemy tu spłatać dobrego figla, a nie chciałbym, ażeby Droll stanął nam na drodze. Wygląd Ciotki, mimo słów Kornela, budził raczej wesołość niż strach. Jego nakrycie głowy nie było ani kapeluszem, ani czapką czy czepkiem, choć można je było określić każdym z tych wyrazów. Pozszywano je z pięciu różnego kształtu kawałków skóry: środkowy, leżący na czubku głowy, miał kształt miski odwróconej do góry dnem, tylny okrywał kark, a przedni czoło - miał to być pewnego rodzaju daszek, czwarty i piąty kawałek tworzyły szerokie klapy osłaniające uszy. Kaftan nosił bardzo długi i nadzwyczaj szeroki, a złożony wyłącznie z przyszytych jedna na drugiej skórzanych łat. Było widoczne, że ponaszywano je stopniowo w różnych odstępach czasu. Z przodu brzegi tej bluzy opatrzone były rzemieniami, które, związane razem, zastępowały brakujące guziki. Ponieważ nadzwyczajna długość i szerokość tej niezwykłej szaty utrudniała chodzenie, właściciel rozciął ją z tyłu od dołu do pasa, a obie poły obwiązał dookoła nóg tak, że tworzyły szerokie szarawary, co poruszenia Ciotki Droll czyniło wprost śmiesznymi. Te niby -spodnie sięgały do kostek. Skórzane trzewiki stanowiły uzupełnienie kostiumu. Rękawy bluzy były również niezwykle szerokie i za długie dla tego człowieka, toteż zeszył ich mankiety, a powyżej umieścił dwa otwory, przez które wystawiał dłonie. Tym sposobem rękawy utworzyły dwie zwisające skórzane kieszenie, w których schowane były najrozmaitsze przedmioty. Ubiór nadawał figurze Ciotki Droll wygląd nieforemny, poza tym pobudzało do śmiechu jego pełne, czerwone i niezwykle przyjazne oblicze i oczka, które, zdawało się, nie umiały spocząć ani na sekundę, lecz znajdowały się w ustawicznym ruchu, tak że nic nie mogło ujść ich baczności. W ręce trzymał dwururkę, której wiek był już bardzo szacowny. Czy miał poza tym jaką broń, tego się można było najwyżej domyślać, gdyż kaftan obejmował całą postać jak związany worek, kryjąc zapewne niejeden przedmiot. Chłopiec, który towarzyszył temu oryginałowi, miał może lat szesnaście i był silnie zbudowanym blondynem. Spoglądał bardzo poważnie, a nawet dumnie, jak człowiek, który potrafi iść już własną drogą. Odzież jego składała się z kapelusza, koszuli myśliwskiej, spodni, pończoch i butów, a wszystko sporządzone było ze skóry. Oprócz strzelby miał jeszcze nóż i rewolwer. Kiedy Ciotka Droll wstąpił na pokład, wyciągnął rękę do Czarnego Toma i zawołał swym cienkim falsetem: - Witaj, stary Tomie! Co za niespodzianka! Wieki upłynęły doprawdy, odkąd się widzieliśmy. Skąd i dokąd podążasz? - Wyruszyłem znad brzegów Missisipi, a chcę się dostać w głąb stanu Kansas, gdzie w lasach siedzą moi rafterzy. - Well, to znakomicie. Ja także się tam udaję, a nawet jeszcze dalej. Będziemy więc mieli dużo czasu na pogawędki. Ale najpierw opłata za przejazd. Sir, ile mamy zapłacić, mianowicie ja i ten mały mąż, jeśli to potrzebne? Pytanie skierowane było do kapitana. - To zależy od tego, jak daleko płyniecie i jakie chcecie miejsca - odpowiedział tamten. - Miejsca? Ciotka Droll jeździ tylko pierwszą klasą! A więc kabina, sir. Jak daleko? Powiedzmy, tymczasem do portu Gibson, możemy przecież każdej chwili popuścić lassa. Bierzecie nuggety? - Tak, bardzo chętnie. - A jak tam z waszą wagą? Czy jest aby uczciwa? To pytanie zabrzmiało tak pociesznie, a oba oczka mrugały przy tym tak osobliwie, że nie można go było brać za złe; mimo to kapitan zrobił obrażoną minę i mruknął: - Nie próbujcie pytać po raz drugi, bo wyrzucę was w tej chwili za burtę. - Oho! Czy sądzi pan, kapitanie, że Ciotkę Droll tak łatwo wsadzić do wody? Proszę spróbować! - No, no! - bronił się szyper. - Wobec dam należy być grzecznym, a ponieważ jesteście ciotką, więc należycie do płci słabej, a przeto nie biorę waszego pytania tak poważnie. Zresztą zapłata może poczekać... - O nie! Nigdy nie korzystam z kredytu - ani przez minutę - taka już moja zasada, jeśli to potrzebne. Spis treści ROZDZIAŁ I ROZDZIAŁ II ROZDZIAŁ III ROZDZIAŁ IV ROZDZIAŁ V ROZDZIAŁ VI ROZDZIAŁ VII ROZDZIAŁ VIII ROZDZIAŁ IX ROZDZIAŁ X ROZDZIAŁ XI
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwa: | Zielona Sowa |
Kategoria: | Dla dzieci |
Wydawnictwo: | Zielona Sowa |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 145x210 |
Liczba stron: | 404 |
ISBN: | 978-83-7791-692-6 |
Wprowadzono: | 11.08.2009 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.