SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Skrawki nadziei

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Książnica
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 352

Opis produktu:

Dalsze losy rodziny Ciszaków, kontynuacja `Cudów codzienności`
Ciszakowie wiodą spokojne życie w warszawskiej kamienicy na Smolnej. Wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości we wszystkich wstępuje nadzieja na lepsze jutro. Wkrótce jednak nad krajem znów zbierają się ciemne chmury - do stolicy zbliża się ofensywa bolszewicka. Echo niesie odgłosy wystrzałów, powietrze pachnie krwią... Zawieruchy wojny nie omijają stróżówki, w której Maciej i Staszka na przekór wszystkiemu usiłują ocalić swój mały świat od zagłady.
Czy można przywrócić do życia serce skute lodem? Czy każdy zasługuje na przebaczenie? Czy miłość zdoła uleczyć nawet najbardziej bolesne rany?
W burzliwych czasach jedyną spokojną przystanią są dom oraz najbliżsi. W ich ramionach można skryć się nawet wtedy, gdy pozostają jedynie skrawki nadziei...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Wydawnictwa: Publicat
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki dla babci
Wydawnictwo: Książnica
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 148x210
Liczba stron: 352
ISBN: 9788327161949
Wprowadzono: 21.03.2022

Maria Paszyńska - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Skrawki nadziei - Maria Paszyńska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 5 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Literackieprzeszpiegi.pl

ilość recenzji:117

19-05-2022 10:22

"Wszystko przemija, a po nim nadchodzi nowe. Czyjś świat się kończy, żeby czyjaś historia mogła się rozpocząć, tak było i będzie zawsze. Wkrótce i na nas przyjdzie kolej".

Staszka i Maciej Ciszakowie, których losy poznaliśmy w "Cudach codzienności", wciąż mieszkają w przytulnej stróżówce w kamienicy hrabiego Przytyckiego. Ale ta historia nie będzie o nich, tylko o kolejnym pokoleniu ? ich dzieciach: Michale, Bognie, Nawojce i Amelii.
Ich cudowny mikroświat rodzinny wciąż trwa, pomimo światowych zawieruch i niepewności jutra, ogrzewany ciepłem ich serc. Zmiany nadchodzą stopniowo, ale nieuchronnie, szykując dla młodego pokolenia wiele niespodzianek. Kto w życiowych wyborach będzie się kierował sercem a kto posłucha trzeźwego głosu rozsądku? Czy Michał otrząśnie się z traumy a Bogna zaakceptuje nieoczekiwany dar od losu? Dokąd niezależność doprowadzi Nawojkę i kiedy delikatna Amelia zobaczy w sobie silną kobietę?

"W moich rodzinnych stronach ludzie powiadali, że kto zaznał śmierci, bardziej życie cenić umie, więc teraz żyj, żyj za dziś i za wczoraj".

W "Skrawkach nadziei" nie śledzimy historii Ciszaków rok po roku. Zaglądamy do ich życia co kilka lat, zawsze na wiosnę a autorka zadbała, by każde z dzieci opowiedziało o swoich troskach i nadziejach. Dorośleją, dojrzewają, biją się z myślami, czy życiowe ścieżki, na które właśnie wkroczyli są tymi właściwymi. Staszka i Maciej, choć czasem zadziwieni ich decyzjami, pozwalają im wytyczać nowe drogi. Świat też nie stoi w miejscu, oferuje coraz to nowe możliwości. Młodsze pokolenie patrzy z nadzieją w przyszłość, starsi z nostalgią wspominają jak to kiedyś było. Nawet jeśli świat zyskuje coraz to mniej przyjazne oblicze, stróżówka zawsze będzie ich domem, miejscem, do którego mogą wrócić ze swoimi troskami, wątpliwościami, ale i łzami szczęścia. To nie świat salonów, muzyki czy eleganckich pań i dżentelmenów a właśnie gwar i harmider stróżówki Ciszaków jest wyznacznikiem szczęścia rodzinnego.

"Miłość. Ona zakrywa wszystkie niedoskonałości".
Maria Paszyńska w "Skrawkach nadziei" ujmująco kreśli historię czwórki rodzeństwa, pokazując jak zmienia się ich życie, ich priorytety w okresie międzywojnia. Zmiany są naturalną koleją rzeczy, ale oni nie ograniczają się do biernej roli marionetek. Wychodzą naprzeciw losowi, walczą o to, co ważne, nawet jeśli chwile zwątpienia dają mocno w kość. Dramaty dzielą, ale tylko po to, by później jeszcze mocniej scementować. Nic w życiu nie jest dane na zawsze, bo życie to miłość, śmiech i bliskość, ale też i strach, niepewność i czas żałoby.
"Skrawki nadziei" krok po kroku uczą nas, co jest w życiu ważne. Rodzina. Bliskość. Wsparcie. Czułe gesty. Walka o własne szczęście mimo wszystko i pomimo wszystkich.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zfa******************

ilość recenzji:348

11-04-2022 08:47

Tak jak w poprzedniej części, tym razem autorka również zabiera swoich czytelników w iście magiczną, sentymentalną, sensualną podróż, w czasie której nie tylko poznają oni dalsze, burzliwe losy bohaterów, jakich już zdążyli pokochać całym sercem, ale również popadają w niebywałą melancholię, zadumę na temat ulotności, niepewności czy złośliwości ludzkiego losu. Opowieść momentalnie trafia do serca, porusza najczulszą strunę, a im dalej zabrniemy, tym emocje będą silniejsze. W pewnym momencie wręcz, historia staje się wyjątkowo intymna i przeszywająca, trafiająca w najczulszy punkt, w skutek czego angażuje wszystkie zmysły, wsiąka w każdą cząstkę ciała i duszy, a wszelkie próby powstrzymania łez kończą się fiaskiem. Tak, to zdecydowanie jedna z tych lektur, które pozostają w pamięci i w sercu na bardzo długo!

Pióro pisarki jak zawsze zachwyca! Maria Paszyńska operuje tak błyskotliwym, wyjątkowym piórem, iż wszelkie opisy silnie działają na wyobraźnię, angażują zmysły, w skutek czego czytelnik bez pamięci przepada w lekturze, tracąc przy tym jakikolwiek kontakt z rzeczywistością. Ta klimatyczna opowieść hipnotyzuje, odurza do tego stopnia, iż w zasadzie czytający czuje się niczym naoczny świadek, uczestnik tych poruszających wydarzeń, bliski kompan nakreślonych postaci. To właśnie dlatego bezradność wobec szyderczego i często bezwzględnego losu tak bardzo boli. Niesprawiedliwość i krzywdy wymierzone w tych, których tak mocno poznaliśmy i zdążyliśmy pokochać, jest w tym wypadku wyjątkowo przeszywającym doświadczeniem.

"Skrawki nadziei" jest niezwykłą, nostalgiczną, przejmującą opowieścią, nie tylko o przewrotności nieobliczalnego, często okrutnego losu czy niełatwych wyborach, ale także refleksyjną, pełną skrajnych emocji historią o rodzinnych sekretach, solidarności i niezłomnej walce o marzenia! To wreszcie przepiękna, ukazująca gorycz i niepewność życia, ale i napełniająca duszę nadzieją powieść o potędze rodziny, która zawsze będzie stanowić ostoję, bezwarunkowe wsparcie, źródło otuchy, bezwzględnej miłości oraz pokrzepienia. Gwarantuję, że ten emocjonalny koktajl roztrzaska wasze serce w drobny pył!

Czy recenzja była pomocna?

gal*********

ilość recenzji:318

8-04-2022 08:52

DOBRE SŁOWA MAJĄ WIELKĄ MOC

"W moich rodzinnych stronach ludzie powiadali, że kto zaznał śmierci, bardziej życie cenić umie, więc teraz żyj, żyj za dziś i za wczoraj?

Dziś recenzja książki, którą jestem niesamowicie zachwycona, ale zawsze tak jest po każdej kolejnej powieści pani Marii, bo od lat jej historie, budzą mój podziw i uznanie. Lektura książek Marii Paszyńskiej, to dla mnie gwarantowana moc pozytywnych emocji i dużo niezapomnianych wrażeń. Autorka już nie raz udowodniła, że potrafi pięknie pisać. Jestem oczarowana tą niesamowitą historią, o wspaniałej i kochającej się rodzinie, której niestraszne są zawieruchy wojenne ani trud codziennego życia. ?Skrawki nadziei? to fantastyczna powieść o miłości, szacunku i niezłomności w walce o marzenia.
Maria Paszyńska w posłowiu wspomniała, że nie była gotowa na rozstanie się z rodziną Ciszaków i dlatego postanowiła napisać kontynuację ?Cudów codzienności?, żeby przedstawić w niej ich dalsze losy. Powiem Wam więcej, teraz to ja nie byłam gotowa, żeby już rozstać się z bohaterami ?Skrawków nadziei?, myślę, że jeszcze będzie nam dane poczytać o Ciszakach, wspaniałych, niezłomnych i wielkim sercu ludziach. Czytajcie kochani, bo to piękna, ciepła opowieść działająca niczym plasterek na bolące serce.

Kiedyś ludzie żyli w biedzie, musieli borykać się z trudami, o jakich dziś nie mamy pojęcia, ale wszystko było wtedy dużo prostsze. Nikt nie zastanawiał się nad tym, czy relacje dzieci z rodzicami są skomplikowane, czy też nie. Nie dzieliło się włosa na czworo. Nie było znane takie słowo, jak samotność wśród najbliższych. Nikt nie gonił za mrzonkami, bogactwem i zapewnianiu dzieciom przyszłości. Nie pracował wielu godzin, by mieć usprawiedliwienie na to, że zamiast zwyczajnie być ze swoimi dziećmi, ciężko pracuje, żeby zapewnić im przyszłość. A te dzieci tak naprawdę potrzebują tylko domu i tego by rodzice, wykazali im choć trochę zainteresowania i otoczyli je miłością. Smutny jest fakt, że w imię troski o najbliższych każdy robi wszystko by z nimi tak naprawdę nie być. Kiedyś wszystko było proste i oczywiste, jak miało się rodzinę, było pewne, że można na nią liczyć o każdej porze dnia i nocy.

Ciszakowie poznani w ?Cudach codzienności? nie mają łatwo. Nie opływają w luksusy ani w bogactwa, ale za to posiadają coś o wiele ważniejszego niż klejnoty, bo mają siebie, dom i rodzinę. Maciej i Staszka zaczynają niedomagać, gdyż upływające lata i troski zrobiły swoje. Ich dzieci dorosły i zaczynają żyć po swojemu, ale doskonale wiedzą, że gdy spotka je coś złego, zawsze i wciąż mogą wrócić do domu, żeby w nim zaznać spokoju i wyprostować ścieżki. Dla całej rodziny Ciszaków nieodmiennie od lat dom i rodzina były ostoją, twardą opoką, na której wszyscy mogli się oprzeć gdy zaszła taka potrzeba.

Cudownie było czytać o tym jak wszyscy wzajemnie się kochają, szanują i w każdym momencie służą pomocą, dobrym słowem. Każdy przecież wie, że dobre słowa mają wielką moc i wszyscy ich potrzebujemy niezależnie od wieku i okoliczności.

Pojawiają się jednak w życiu młodych Ciszaków takie sprawy i sekrety, którymi nie mogą i nie chcą obciążać leciwych rodziców, żeby nie dokładać im dodatkowych trosk. Starają się wspólnie coś zaradzić i uporać z konsekwencjami złych wyborów. Rodzeństwo jest ze sobą bardzo zżyte i choć każde z nich przedstawia inny światopogląd, to w chwilach niepowodzeń wspaniale się rozumieją i potrafią służyć sobie pomocą.

Bogna realistka zakłada rodzinę i marzy o licznym potomstwie, które niestety się nie pojawia. Nawojka nieustannie głodna wiedzy i zdeterminowana jak matka i przepełniona ambicją, jakiej nie miał nikt z ich rodziny, postanawia zostać lekarką i na przekór całemu światu wiąże się z naukowcem pochodzenia żydowskiego. Michał, który od powrotu z wojny tkwił w letargu, nieoczekiwanie w niemal cudowny sposób się zbudził, kiedy wszyscy stracili już nadzieję na odzyskanie go, teraz żyje lekkomyślnie i mało odpowiedzialnie. Amelka najmłodsza latorośl natomiast cieszy się życiem, rodziną i każdym dniem, ale chociaż spotka miłość swego życia, to niedane jej będzie, zaznać szczęścia. I wtedy okazuje się, jak wielka siła tkwi w rodzinie, ile miłości i dobra można otrzymać od bliskich, że ta wzajemna życzliwość i domowe ciepło pozwoli im przetrwać najtrudniejsze chwile.


W ?Skrawkach nadziei? podobnie jak w poprzedniej części, to dom i rodzina są główną osią powieści. Autorka przedstawiła losy zwyczajnej polskiej rodziny z ich codziennymi problemami i kłopotami, na tle burzliwych losów naszej ojczyzny. Ciszakowie, to rodzina, która przetrwała i przetrwa jeszcze niejedno, bo mają siebie.

Taki obraz rodziny i ich sposobu bycia, dla nas współczesnych jawi się jako coś wyjątkowego. Ciszakowie mimo bagażu trosk, z jakimi muszą się zmagać, zawsze znajdują dla siebie czas, potrafią pokrzepić się wzajemnie dobrym słowem, uśmiechem. Zawsze stoją za sobą murem, dodają sobie wzajemnie sił i nie tracą nigdy nadziei. To wspaniali ludzie, do których przylgnęłam całym sercem i zupełnie nie miałam ochoty się z nimi rozstawać.

Każda książka Marii Paszyńskiej nieodmiennie mnie zachwyca i dostarcza głębokich przeżyć. Kolejny raz autorka utwierdziła mnie w przekonaniu, że potrafi świetnie pisać. Tworzyć niezwykłe historie, pozostające na długo po zakończeniu lektury w mojej głowie. Czarować pięknym słowem i snuć wspaniałe opowieści oparte na kanwie historii naszego kraju.
?Skrawki nadziei?, to powieść szczególna nie tylko dla autorki. To bardzo interesująco przedstawiona historia Polski w okresie wiosny 1920 r. aż do wiosny 1938 r., kiedy to na nasz kraj stoi już w obliczu wojny. Ta historia jest widziana oczami zwyczajnych ludzi, którym przyszło żyć w tamtym okresie. Martwili się wtedy podobnie jak my teraz, co przyniesie los, co się z nimi stanie i z ojczyzną, ale w takich czasach jedyną spokojną przystanią jest dom. Dom i rodzina zapewnią nam wsparcie i schronienie, nawet wtedy gdy pozostanie tylko nadzieja, albo już tylko jej skrawki.


[?]była pewna, że świat stworzony został po to, by sprawić jej radość. Bardzo wyraźnie czuła, że jest fragmentem doskonałej całości. Niezbędnym elementem swojej rodziny, przyrody, miasta, kraju. Była małym odłamkiem cudu, jakim było wszystko, co kochała?.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Dama Czyta Sama.

ilość recenzji:31

5-04-2022 19:13

"A może tak to już jest z człowiekiem, że najpierw musi udźwignąć swoje przeznaczenie, a potem stopniowo oddaje jego ciężar, by znów stać się lekkim?"

Rodzinę Ciszaków poznaliśmy w powieści Marii Paszyńskiej "Cuda codzienności". Skrawki nadziei" to jej kontynuacja. Co ciekawe autorka nie zamierzała jej pisać. Jednak zżyła się ze swoimi bohaterami. Zaczęła wymyślać ich dalsze losy, spisywała je i wysłała do wydawcy. Okazało się, że pierwsza część bardzo spodobała się czytelnikom i oni również chcieli by powstał dalszy ciąg.

Akcja powieści rozgrywa się w Warszawie, na przestrzeni kilkunastu lat. Bohaterów nie omijają zawirowania dziejowe: wojny, prześladowania Żydów. "Skrawki nadziei" rozpoczynają się wiosną 1920 roku, a kończą wiosną 1938 roku.

Dzieci Macieja i Staszki dorastają, zakochują się, wybierają swoją drogę życiową. Michał, Amelia, Bogna i Nawojka różnią się od siebie. Czego innego pragną od życia, mają inne marzenia i oczekiwania. Jednak uwielbiają spędzać ze sobą czas, a w trudnych chwilach mogą na siebie liczyć.

Historia toczy się nieprzerwanie. Mija dzień za dniem. Jeden przynosi smutek i rozczarowanie, inny zauroczenie i miłość. Bohaterowie uczą się, pracują, kochają. Lecz nie na wszystko mają wpływ. To często los rozdaje karty w ich życiu. Nie załamują się jednak, bo dużą siłę i podporę daje im rodzina.

"Skrawki nadziei" to piękna powieść, dzięki której można poznać, jak żyli zwykli ludzie w Polsce, na początku XX wieku. To wyjątkowa, porywająca książka pełna emocji.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo**************

ilość recenzji:105

2-04-2022 21:38

"Skrawki nadziei"
"Głos pokoju jest często niesłyszalny wśród krzyku nienawiści".
Gdy tylko zobaczyłam w zapowiedziach Wydawnictwa Książnica, iż planowana jest kontynuacja "Cudów codzienności" wiedziałam, że będę chciała poznać dalsze koleje losu jakie spotkały rodzinę Ciszaków. A te oczywiście nie okazały się proste a bardzo zawiłe, czasem z chwilami szczęścia i uśmiechu, a momentami z łzami i cierpieniem, który niełatwo przerwać o ile można ukoić ten ból.
Czytanie książki w której rodzina jest tak scalona miłością, wzajemnym szacunkiem i nadzieją jest wręcz kojąca. Okazuje się, że nie trzeba mieć diamentów, by być bogatym... Bogatym w miłość do drugiego człowieka.
Autorka jak zwykle poruszyła najczulsze struny mojego serca, urochamiając większość znanych mi emocji. Oczywiście nie byłoby to możliwe bez bohaterów, którzy doświadczeni przez życie nie stracili nadziei na lepsze jutro. Czasy w których spotykamy się w "Skrawkach nadziei" z Ciszakami to lata 1920 -1938, z historii wiemy jaki był to czas na naszych ziemiach, a Maria Paszynska idealnie opisała odczucia bohaterów z sytuacją w kraju, a także świetnie wykreowała społeczeństwo tamtych minionych lat.
To że książki Marii Paszynskiej mają u mnie miano nieodkładalnych to już wspominałam, ale historia przedstawiona tutaj po prostu chwyta mnie za serce i w pewien sposób jest mi bardzo bliska.
Podobnie jak po pierwszym tomie tak i teraz przez moją głową przepływa wiele myśli odnośnie fabuły książki, jest to opowieść która zostanie ze mną na długo. Mam również cichą nadzieję, że losy bohaterów nie zakończą się w 1938 roku, a nam będzie dane poznać ich dalsze losy.
Zdecydowanie polecam i gwarantuję, że Ciszakowie w swojej stróżówce zadbają o was najlepiej na świecie!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?