Jeszcze dziś pamiętam wiadomość, jaką dostałam od autorki dotyczącą, możliwości zrecenzowania jej debiutanckiej książki. W momencie, w jakim dostałam egzemplarz byłam w szoku, ponieważ takiej niezłej cegiełki nie spodziewałam się, czyli 644. Kochani książkę czyta się naprawdę bardzo szybko, więc nie martwcie się objętością. Okładka robi wrażenie i odzwierciedla to coś, co autorka przekazała w książce. W życiu zdążają się sytuacje, na które nie mamy wpływu i z którymi musimy sobie poradzić. Tylko jak poradzić sobie z życiem, kiedy ktoś bliski naszemu sercu/życiu odchodzi tak niespodziewanie? Jak przejść do porządku dziennego z dzieckiem, który tak jak ty odczuwa stratę jednego z rodziców?
Życie potrafi zaskakiwać sama przekonałam się wielokrotnie i zawsze, ale to zawsze szło w dobrą stronę! Z każdej sytuacji można wyciągnąć coś pozytywnego i powinniśmy skupić się na tym i pielęgnować to w sercu. Stawiając kolejny krok patrz w przyszłość, idź dumna z dzieckiem i przekaż mu wartości, jakie ty sama uznajesz. Co zrobić, kiedy na naszej drodze staje pewien, ktosik który nagle zaburza nam nowy dopiero, co poukładany tryb życia? Czy to, że jestem sama znaczy, że już nie zasługuję na miłość, czułość, rodzinę w powiększonej ilości?
Uważam, że powinno dać sobie szansę na zmianę, na próbę spróbowania czegoś innego tylko, co kiedy ten ktoś okazuje się osobą tak różną od tego poprzedniego? Kochani w książce poznacie Natalię i jej nastoletniego syna Ignacego. Wdowa z dorastającym synem, no kochani będzie ciekawie. Natalia chcę zastąpić dziecku ojca, więc do was pytanie czy tak się da w pojedynkę? Uważam, że nie, ale podejrzewam, że nie jedna i nie tysięczna kobieta stara się właśnie w taki sposób działać.
Szanuję i podziwiam nową drogę, w jaką udają się związki po przejściach. Każda ze stron z wielkim bagażem doświadczeń, każda ze stron skrzywdzona w jakimś stopniu, lecz widzą światło na swojej drodze i przekonani są, że może czas spróbować i dać szansę Jej/Jemu, ale czy aby na pewno każdy tak ma? Każdy czuje/widzi to światełko. Nasza Natalia jest delikatna i ostrożna w tej strefie, więc w dniu, kiedy na jej drodze staje przystojny biznesmen Miłosz przeżywa coś, czego jeszcze nie czuła, nie widziała, nie próbowała, ale, w jaki sposób to wszystko się ułoży tego wam nie zdradzę.
Będzie wesoło, smutno, donośnie itp. Koniec książki burzy to, co przez te strony przeżyłam i kurka wodna teraz nie mogę doczekać się, kiedy będę mogła mieć drugą część w rekach i dowiedzieć się, co i jak z Natalią i Miłoszem. kochani do Ani i jej debiutu literackiego.
Aniu dziękuje za zaufanie.
To była fajna przygoda.
Opinia bierze udział w konkursie