Pierwsza część dystopijnego cyklu Scotta Westerfelda wywarła na mnie ogromne wrażenie, a poruszana tematyka obracająca się wokół narzuconego każdemu od dziecka celu, jakim jest stanie się ślicznym według jedynego właściwego odgórnie kreowanego kanonu budziła we mnie niezgodę i wiele refleksji.
Bo choć oczywiście w porównaniu z naszą rzeczywistością temat jest przerysowany, to jednak emocje i konkluzje wynikające z lektury pozostają uniwersalne. Czy i nam nie narzuca się standardów piękna, według których jesteśmy postrzegani i oceniani? Czy i my nie jesteśmy manipulowani, by ciągle coś poprawiać i ulepszać, by nie cieszyć się swoimi zaletami, a doszukiwać wad wyglądu?
Tu jednak idziemy dalej. Forsowany przekaz piękna, beztroski i wiecznej zabawy czekający w Mieście Nowych Ślicznych stanowi fasadę dla działań tych, którzy uważają, że "ludzkość pozostawiona sama sobie to zaraza". Bo cóż łatwiejszego, by przy okazji przemiany w pięknych zmienić też nieco ludzki mózg? Tylko na tyle, by nowy śliczny cieszył się swoim beztroskim, pustym życiem pozbawionym trosk i jakichkolwiek celów i pragnień? Bo czyż nie taką marionetką najłatwiej manipulować? Kontrolować ją?
Tally zostaje śliczną z innych pobudek, ale efekt jej operacji jest taki sam. Ceną nieskazitelnego piękna, jest mgła zapomnienia zasnuwająca jej przeszłość. Jedno niespodziewane zdarzenie przykuwa jej uwagę i skłania do wysiłków, by przypomnieć sobie przeszłość i samą siebie, by zacząć znów jasno myśleć i w pełni odczuwać emocje. Jej walka nie pozostanie bez konsekwencji, które ponownie odbiją się szerokim echem przynosząc jej sławę, ale też cierpienie i niepewność jutra.
W tej części możemy nieco lepiej przyjrzeć się Wyjątkowym, którzy uzurpują sobie prawo do kontrolowania reszty społeczeństwa. Ileż tu okrucieństwa usprawiedliwianego nadrzędnym celem, jaka pycha i bezwzględność wobec innych. Przerażające.
W powieści bardzo przyjemnej w odbiorze, napisanej lekkim językiem, przyciągającej dynamiczną akcją i nagłymi jej zwrotami autor przemyca bardzo wartościowe treści, które powinny trafić szczególnie do młodzieży. Ciekawie kreuje też świat przyszłości wolny od jego współczesnych bolączek, jak zanieczyszczenie środowiska czy konflikty zbrojne, pełen udogodnień, które chętnie widziałabym w swoim domu.
Przy czytaniu warto zachować chronologię, by w pełni zobrazować sobie kreowane światy, poznać motywacje bohaterów i poczuć targające nimi emocje. Zachęcam Was do poznania tego cyklu zarówno ze względu na przekaz, jak i po prostu dla znakomitej rozrywki, a ja wyczekuję już kolejnej części ?Wyjątkowych? w nowej odsłonie.
Opinia bierze udział w konkursie