SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Słoiczki

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Szelest
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 390

Opis produktu:

Słynny na cały świat cytat mówi, że życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co ci się trafi. Powieść Mai Jaszewskiej kusi dalszym ciągiem - tylko od ciebie zależy, jak się w nim rozsmakujesz.
To książka pełna niespodzianek. Wciągająca, zabawna, klimatyczna, z miłosną historią, wyrazistymi bohaterami i szczęśliwym zakończeniem.
Pikanterii fabule dodają spacery po współczesnej i dawnej Warszawie. Tą sprzed lat przywołują smakowite literackie anegdoty. Iwaszkiewicz, Dołęga-Mostowicz, Wieniawa-Długoszowski. No właśnie... Która z nas nie chciałaby dostać o poranku bukietu kwiatów z liścikiem:
Szanowna Pani! Zeszłej nocy śniła mi się Pani w taki sposób, że poczułem się zobowiązany.
Drogi Czytelniku, jako rodowita warszawianka napiszę bez ceremonii, spodziewaj się w Słoiczkach git wersalu i cwanej nawijki.
KATARZYNA PAKOSIŃSKA

Józia to młoda, przywiązana do tradycji i rodzinnego domu dziewczyna z Podlasia.
Julka - buntowniczka, która ucieka z Krakowa przed przeszłością i apodyktycznym ojcem.
Obie przyjeżdżają do Warszawy w nadziei na lepsze jutro, znajdują pracę w nowoczesnym, lifestylowym czasopiśmie dla kobiet i rozpoczynają nowe życie.
Obie są słoiczkami.
Obcymi w Warszawie.
Przyjezdnymi.
Czy stolica będzie dla nich łaskawa?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Szelest
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 150x210
Liczba stron: 390
ISBN: 9788365381095
Wprowadzono: 10.06.2022

Maja Jaszewska - przeczytaj też

Bardo Książka 24,40 zł
Dodaj do koszyka
Miłość w cieniu rewolucji Książka 28,44 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Słoiczki - Maja Jaszewska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Katarzyna Maciejewska.

ilość recenzji:414

22-05-2022 09:13

Naprawdę dobra, bardzo ciekawie napisana i bardzo życiowa opowieść o dwóch dziewczętach z prowincji, które przyjechały do Warszawy w poszukiwaniu nowego, lepszego, innego życia. Niby banał. Niby fabula oklepana do bólu.
Tak, ale wszystko zależy od tego jak ten banał się zaserwuje. Maja Jaszewska napisała dobra, ciepłą, zabawną, życiową i na długo zapadająca w pamięć książkę.
Książka podzielona jest na dwie części, które różnią się od siebie, ale jednak są bardzo do siebie podobne. W jednej części bohaterką jest Józia z Podlasia, w drugiej Julka spod Krakowa. Obie z małej miejscowości, obie szukające nowego życia. Obie znajdują pracę w poczytnym czasopiśmie. Niby podobne do siebie, a jednak bardzo różne. Los i czas pokażą, że czasami różnice nie są tak wielkie jakby się zdawało, a to co z pozoru dzieli może też połączyć.
Nie będę wam opowiadać fabuły, nie ma to sensu. Nie chcę wam odbierać przyjemności wynikającej z tej arcyciekawej i bardzo zaskakującej lektury. Bardzo ciekawe bohaterki, wielowymiarowe. W każdej z nich większość czytelniczek odnajdzie coś z siebie.
Ich perypetie w dużym miejscu, śmieszą, sprawiają, iż wiele razy obetrzemy łzy śmiechu, ale i będziemy miały ochotę przytulić każdą z dziewczyn. Jaszewska genialnie opowiada i świetnie, celnie, z krzywym uśmiechem punktuje wady i zalety życia w wielkim mieście, życia w stolicy. Nic nie jest ani czarne ani białe. Ta opowieść jest daleka od banałów i skrzy się celnymi uwagami i wszystkimi kolorami tęczy.
Ciekawi bohaterowie, bo nie tylko Julka i Józia są fascynująco nakreślone. Każda z postaci jest pełnokrwista, pełna wad i zalet naszych rodaków. Oj jest o czym czytać, jest. Autorka to zręczna obserwatorka i pisarka z niezwykle ostrym piórem.
Cennym dodatkiem są liczne spacery po Warszawie i obraz przedwojennego miasta. Jak to wkomponowano w fabułę? Niezwykle zręcznie. Sięgnijcie po Słoiczki, sami się przekonacie. Gorąco polecam tę niepozorną i tak mało popularną książkę. Warto dać jej szansę. Nie będziecie żałować. Bawiłam się przy tej lekturze wyśmienicie. To mądra, bardzo ciekawa, życiowa i pełna ciepła oraz refleksji historia, w której większość z nas odnajdzie siebie, swoje perypetie i przemyślenia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo***********************

ilość recenzji:1020

10-05-2022 20:14

Ludzie zazwyczaj udają się do wielkich miast z pustymi kieszeniami i głową pełna marzeń. Większe perspektywy, więcej szans na rozwój, dostęp do wszystkiego na wyciągnięcie ręki. I choć każdy w głębi duszy zdaje sobie sprawę, że im większe zaludnienie tym większa anonimowość, oziębłość otoczenia i samotność, to nikogo to nie zraża. Każdy chce stać się kimś i udowodnić sobie i tym, którzy zostali gdzieś w rodzinnych okolicach, że jemu się udało. Tylko czy aby na pewno jest to warte poświęcenia? I czy w tym bezimiennym wyścigu można znaleźć kogoś rzeczywistego, który nie będzie szedł na oślep za tłumem?
Józia do Warszawy przyjechała aż z Białkowej, wsi znajdującej się na Podlasiu. Niemal od razu zobaczyła jak życie w Warszawie różni się od tego, do którego była przyzwyczajona. Zostawiła jednak kochanych rodziców, babcię, jedyną przyjaciółkę i ruszyła podbijać świat. Zawsze świetnie radziła sobie z pisaniem i właśnie w tym kierunku chciała rozwijać swoją karierę. Może niekoniecznie szczytem jej marzeń jest praca w redakcji "Przemian", jednak jeśli pozwala jej to opłacić rachunki to nie śmiała narzekać, pocieszając się tym, że to przejściowa sytuacja. I choć jej posada nie jest znacząca to i tak zajmuje jej o wiele więcej czasu niż typowe osiem godzin, więc z trudem udaje jej się znaleźć czas na inne rzeczy. Próbowała wtopić się w tłum- chodzić na jogę, jeść ekologicznie, jednak niespecjalnie jej się to podobało. Aż w końcu uwagę zwrócił na nią znany i ceniony coach. Pod jego okiem Dżozi (bo przecież w stolicy wszystko lepiej brzmi zangielszczone) przechodzi przemianę wizerunkową. Wygląd można zmienić, ale czy tak samo da się zrobić z poglądami i podejściem do życia, nie zatracając w tym siebie?
Julka teoretycznie powinna była wieść swoje życie w Krakowie, chociażby z uwagi na odległość od rodzinnej miejscowości. Jednak na złość tacie postanowiła kompletnie się uniezależnić, a Warszawa była ku temu najlepszym wyborem. Pracuje wraz z Józią, z tym, że jej obowiązkiem jest kącik kucharski. Julka niekoniecznie jest fanką gotowania, jednak całkiem nieźle sprawdza się na swoim stanowisku. A od życia.. od życia pragnie jednego- czuć się kochaną. I szuka, trochę na siłę, akceptacji i miłości, której nie otrzymała od rodziców. Ojciec to wojskowy, który nie potrafił okazywać emocji, o wiele lepiej szło mu rozkazywanie, a matka w jej życiu pojawiała się jedynie epizodycznie. Jedynie babcia i konie stanowiły dla niej namiastkę ciepła i bezkrytycznego zrozumienia. Tylko, że ich nie ma w stolicy, a Julka musi trochę pobłądzić, by znaleźć dobrą drogę, którą powinna obrać w życiu.
"Słoiczki" to powieść napisana z przymrużeniem oka, która umiejętnie punktuje modne życie, jakie powinni wieść mieszkańcy stolicy. Ekologia, kolejne warsztaty poprawiające samoświadomość i uczące życia, praca w korporacji od świtu do nocy, modne kluby, ciuchy i wpasowanie się w tłum. Nie warto przyznawać się skąd się pochodzi, nie warto otwarcie mówić o tym, co się lubi, jeśli nie jest to zgodne z wolą tłumu. I choć czasem wszyscy tęsknią za tą swoją, prywatną normalnością, to jeden za drugim przywdziewają maski, które są od nich wymagane. Czy w takich realiach można odnaleźć szczęście, a nawet miłość? Czy można pozostać sobą, z wartościami, które wyniosło się z rodzinnego domu, nawet jeśli nie odpowiadają one narzuconym trendom? To humorystyczna książka, która pod płaszczykiem dowcipu porusza ważne tematy, wplata ciekawe wątki miłosne i kreuje naprawdę interesujących bohaterów. Coś innego, wśród tłumów tych samych tematów!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

5-04-2022 17:18

Po poprzedniej książce wydawnictwa Szelest poczułam ogromną fascynację oraz potrzebę poznawania ich kolejnych premier książkowych. Tym razem w moich dłoniach wylądowały Słoiczki Mai Jaszewskiej. Opis zdecydowanie zachęcił mnie do sięgnięcia po ten tytuł, a moja ciekawość tylko rosła. Czy ostatecznie mogę ocenić tę powieść na ocenę bardzo dobrą? Czy uważam ją za coś godnego polecenia? O tym w tej opinii.

Słoikami potocznie nazywa się osoby przyjeżdżające do wielkiego miasta z mniejszych miejscowości - zazwyczaj wsi. Józia jest dziewczyną przywiązaną do rodziny i pochodzi z Podlasia. W jej pamięci wciąż tkwią szczęśliwe lata spędzone w rodzinnym domu, a w wielkim mieście dziewczyna czuje się odrobinę samotna. Julka uciekła z Krakowa przed przeszłością i apodyktycznym ojcem. Obie dziewczyny są pełne nadziei i obie znajdują pracę w redakcji czasopisma dla kobiet. Czy stolica przyjmie ich na dłużej z otwartymi ramionami? Czy obu uda się zapuścić korzenie w wielkim mieście?

Zacznę od głównych bohaterek powieści, które są od siebie dość różne, jednak znalazło się kilka cech wspólnych. Józia to pierwsza z tych główniejszych postaci i jak dla mnie ? zdecydowanie mogła stać się właściwie jedyną główną bohaterką. Związałam się z nią od pierwszej strony - trochę za sprawą faktu, że jej rodzice mają dokładnie tak samo na imię, jak moi (ot, taki przyjemny zbieg okoliczności). Autorka bardzo ciekawie wykreowała tę bohaterkę. Józia jest przyjazna, sympatyczna, rodzinna, widać, że chciałaby dla innych jak najlepiej, przez co sama nierzadko obrywa. Z drugiej jednak strony nie jest to taka bohaterka, która z pokorą przyjmuje wszystko od losu ? potrafi postawić na swoim.

Julka, czyli druga główna bohaterka, mogłaby spokojnie nią nie być. Mam gdzieś z tyłu głowy wrażenie, że autorka po części specjalnie przedstawiła tę postać właśnie w taki sposób, by czytelnik miał wrażenie, że zalicza się ona do tego grona drugoplanowych bohaterów. Z Julką niestety nie udało mi się osiągnąć takiej nici sympatii, przez co jej przeżycia nie zrobiły na mnie jakiegoś większego wrażenia. Szkoda, bo wolałabym móc polubić obie dziewczyny tak samo.

Maja Jaszewska skupia się tutaj na problemie tytułowych słoiczków - młodzi przyjeżdżają z mniejszych do wielkich miast, starają się odnaleźć swój sens życia, szukają pracy, a kiedy już teoretycznie stają na nogach ? z każdej strony czeka na nich jakieś nowe zagrożenie i nieprzyjemne sytuacje. Z drugiej strony książka pokazuje, na jak ciekawych ludzi można natrafić w swoim życiu, pod warunkiem, że się zaryzykuje i zdobędzie na odwagę. Przyjazd do takiej Warszawy to nie łatwa rzecz, ale przy odrobinie chęci - może stać się ona drugim domem dla wielu młodych (i nie tylko!).

Autorka ma lekkie pióro, dzięki czemu przez tę powieść się płynie. Kolejne strony uciekają spod rąk, a historia, choć dość prosta i niezawierająca zbyt wielu zaskakujących zwrotów akcji, to przyciąga uwagę i skupia myśli czytelnika. Słoiczki to kolejna premiera wydawnictwa Szelest, po którą sięgnęłam i która rozbudziła moje zainteresowanie. Cieszę się, że miałam szansę ją poznać.

Jeżeli lubicie literaturę obyczajową, w której nie brak po prostu prawdziwego życia - ten tytuł może Wam przypaść do gustu.

Czy recenzja była pomocna?