Kompletnie nie wiedziałam czego można spodziewać się po pozycji słońce, morze, gwiazdy. Okładka na pewno przyciągnęła wzrok i pomyślałam, że nieważne co kryje się w środku, koniecznie chcę poznać treść. Przygotowując się na jakąś delikatną historię z bohaterami i fabułą, przeżyłam niemałe zaskoczenie, gdy okazało się, że nie mamy tutaj do czynienia z żadną z wyżej wymienionych rzeczy.
Tytuł podzielony jest na cztery części, a każda z nich odnosi się do pór roku i skupia się na konkretnym etapie życia. Wiosna to na przykład czas rozkwitania, gdzie wzrastamy każdego dnia.
Nowa pora jest rozpoczęta przez krótki wstęp w który wprowadza nas sama autorka - Julia Bochis.
Poza tym treść skupia się głównie na pięknych ilustracjach, cytatach i oczywistościach o których czasami zapominamy, a może nie zdajemy sobie sprawy - a są ważne. Przynajmniej względem własnego rozwoju i samopoczucia.
Uwielbiam tego rodzaju pozycje, ponieważ w ciężkie dni znajduje w nich motywację i energię, żeby coś zrobić. Uświadamiam sobie, że skoro zostało to wydane dla tysięcy ludzi na całym świecie to znaczy, że nie jest się odosobnionym w przeżywanych emocjach i trudnościach.
Coś jest w tym stwierdzeniu mniej znaczy więcej. Jakoś niewiele tu słów, jednak trafiają one celniej, aniżeli długie rozdziały o jednym problemie. Czasami nie chcemy przecież złotych rad, a odrobinę zrozumienia. Tak jest w tym przypadku. Autorka ukazuje nam wyjątkowość świata - nawet jeśli w jakimś okresie wydaje się nam od wyblakły lub przerażający, a nasze życie nie zmierza tam, gdzie chcielibyśmy, żeby poszło. Przede wszystkim możemy zwrócić uwagę na to, aby dbać o samych siebie, a także nie traktować życia jako wyścig w którym konkurencją są inni ludzie. Dostajemy tutaj coś innego - pełną akceptację bez względu na to jak bardzo sobie nie radzimy, a także zwrócenie uwagi, że mamy stawać się lepszą wersją samych siebie, a nie wszystkich dookoła.
Podoba mi się ta prostota wypowiedzi uzupełniona minimalistyczną i przykuwającą wzrok grafiką.
Wplecione cytaty uświadamiają, że samorozwój można zacząć od naprawdę podstawowych, a jednak trudnych rzeczy - pracy nad sobą.
Do tytułu na pewno będę powracać w chwilach kryzysowych. Mam już kilka takich pozycji, które koją różnego rodzaju emocjonalne bóle i to naprawdę działa. Być może komuś również przyda się odrobina natchnienia i przede wszystkim nadziei, zwłaszcza w trudnym dla nas czasie.
Opinia bierze udział w konkursie