SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Słońce za horyzontem

Lepsze jutro, Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Replika
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 320
  • Wysyłamy w 24h
  • Darmowa dostaw z Inpost Pay produkt

Opis produktu:

"Słońce za horyzontem" to pierwsza część trylogii "Lepsze jutro", opowiadającej historię trzech sióstr: Kingi, Karoliny i Kamili.

Kingę poznajemy w momencie, gdy jest spełnioną zawodowo dziennikarką i oddaną żoną, której do pełni szczęścia brakuje jedynie dziecka. Kiedy wydaje się, że wszystko jest na najlepszej drodze i jej marzenie o pełnej rodzinie ma wreszcie szansę się ziścić - zaczynają nadciągać czarne chmury. Jej poukładane życie wali się z wielkim hukiem, a mała stabilizacja, z której była tak dumna, okazuje się zamkiem zbudowanym na piasku. Z pomocą sióstr za wszelką cenę próbuje poradzić sobie z ogarniającym ją mrokiem.

Jednak światło za horyzontem przecież zawsze zwiastuje nowy dzień, więc i Kindze, która przestała wierzyć w szczęście, pewnego dnia znów zaświeci słońce.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Replika
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 200x130x23
Liczba stron: 320
Wprowadzono: 13.02.2019

RECENZJE - książki - Słońce za horyzontem, Lepsze jutro, Tom 1 - Magdalena Kołosowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Qultura słowa

ilość recenzji:313

brak oceny 3-04-2019 17:51

Koleje losu...
Czasami bywa tak, że ciosy spadają na nas w momencie, w którym zupełnie nie spodziewamy się ataku i od ludzi, po których nigdy byśmy się okrucieństwa nie spodziewali. Niestety, zwykle nie da się takich sytuacji przewidzieć, często też upadkowi towarzyszy ogromny ból serca, wszak zdradziły nas osoby, co do których wierności, lojalności mogliśmy mieć całkowitą pewność. Tym trudniej jej odzyskać stabilizację, bowiem ciężko jest od tej pory komukolwiek zaufać, czy nawet szukać pomocy.
Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Kingi Kubiak, przebojowej dziennikarki śledczej, szczęśliwej żony Karola. Można powiedzieć, że to spełniona kobieta, która ma wszystko, której życie jest godne pozazdroszczenia. I rzeczywiście ? kocha swoją pracę, codziennie wraca do luksusowego mieszkania, tyle tylko, że jest w nim sama. Mąż, również dziennikarz, robiący spektakularną karierę w telewizji, otrzymał bowiem kontrakt na dwuletni wyjazd do Stanów Zjednoczonych na placówkę. To szansa, której nie był w stanie odrzucić, w związku z tym odsunął wszystkie wspólne plany dotyczące potomstwa, decydując się na wyjazd. Teraz, po dwóch latach takiego małżeństwa na odległość, Kinga ma dosyć borykania się z problemami dnia codziennego, ma dosyć samotności, a na dodatek coraz bardziej pragnie dziecka. Być może myśl o macierzyństwie przyspieszyła diagnoza lekarza ? u kobiety wykryto torbiel ? która uświadomiła jej, że pewnego dnia może być dla niej za późno na zostanie mamą.
Niestety, próba rozmowy z Karolem na temat dziecka i ich wspólnej przyszłości jako rodziny, kończy się awanturą. Co więcej, po powrocie do Stanów z urlopu mąż przestaje się do Kingi odzywać, a zamiast tego przysyła ? adwokata. Okazuje się, że pragnienie żony, by zostać matką, Karol wykorzystał jako pretekst do złożenia pozwu o rozwód. Co więcej, jako pośrednika w kontaktach wykorzystał Marka, swojego młodszego brata, z którym nigdy nie był w dobrych kontaktach.
Dla Kingi to prawdziwy szok, nawet nie sądziła, że zwykła awantura może doprowadzić męża do takiego stanu, że jest w stanie przekreślić piętnaście lat małżeństwa. Paradoksalnie, w tym trudnym czasie oparciem dla niej staje się właśnie Marek. Mimo odgrywania lekkoducha i kobieciarza, on jeden prawdziwie przejął się losem bratowej, a także prawdziwą niespodzianką, czyli ? ciążą Kingi. Kobieta jednak owładnięta jest myślą o powrocie męża, ryzykuje nawet lot do Stanów, by skłonić go do powrotu. Tak naprawdę przekonuje się jednak tylko, że zupełnie nie znała człowieka, u którego boku trwała tyle lat, a co więcej, że sama również jak najszybciej chce zakończyć ten związek. Dziecko, które ma przyjść na świat, postanawia wychować samotnie, choć wydaje się, że jej szwagier chętnie by w tym procesie pomógł?
Jak zakończy się ta opowieść? Zdradzę tylko że nie obędzie się bez bólu i cierpienia, jak to w prawdziwym życiu bywa. Może właśnie dlatego powieść Magdaleny Kołosowskiej, pt. ?Słońce za horyzontem. Lepsze jutro? robi na nas takie wrażenie, że opowiada historię, jaka mogła zdarzyć się każdemu, bez sztuczności czy zakłamania. Książka, opublikowana nakładem Wydawnictwa Replika, to pierwszy tom trylogii opowiadającej historię trzech sióstr: Kingi, Karoliny i Kamili. Bohaterki dwóch kolejnych części pojawiają się i w tej powieści, dodając jeszcze kolorytu lekturze.
Tym samym książka Kołosowskiej to wzruszająca, budząca wiele emocji lektura nie tylko dla tych czytelników, którzy są w szczęśliwych związkach, ale też i dla samotnych matek oraz dla tych, którzy wciąż poszukują miłości. Może się bowiem okazać, że jest ona tuż za rogiem, choć droga do niej jest wyboista i naznaczona cierpieniem. Ten ból odczuwamy i my w trakcie zagłębiania się w historię, bowiem dynamiczna akcja, barwne dialogi i dobrze zarysowani bohaterowie wciągają nas w swój świat sprawiając, że czujemy się jego częścią.


Justyna Gul
Qultura słowa

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1036

brak oceny 20-03-2019 13:52

Czy miłość jest ślepa? Czy przez 15 lat możemy nie kochać drugiej osoby, a jedynie nasze o niej wyobrażenie?

Przekonuje się o tym główna bohaterka, Kinga, doceniana dziennikarka, mężatka, której do szczęścia brakuje jedynie dziecka. Gdy próbuje nakłonić do powiększenia rodziny męża, ten bez słowa wyjaśnienia składa papiery rozwodowe. Świat Kingi się wali. Zdruzgotana kobieta nie wierzy, że mogła aż tak się co do niego pomylić. Czy uda jej się podnieść po kolejnych ciosach spadających na jej głowę?

Autorka ma dar pisania lekko, ciepło i poruszająco, ale bez lukru. Opisuje sytuacje, które mogą zdarzyć się każdemu z nas, dlatego tak łatwo utożsamić się z bohaterami książki. Mówi jak ważne w trudnych, życiowych chwilach jest wsparcie bliskich nam osób. Pokazuje jak miłość może zaślepiać sprawiając, że nie zauważamy wad, podporządkowujemy się często zatracając siebie i swoje marzenia. Dopiero spojrzenie z perspektywy pozwala dostrzec, że nie tego oczekujemy od związku. Że dawałyśmy się oszukiwać i same się oszukiwałyśmy przez wiele lat.

To pierwsza część trylogii " Lepsze jutro" i już ciekawa jestem zarówno losów pozostałych sióstr, jak i kontynuacji historii Kingi, której zakończenie pozostawiło mnie z mieszanymi uczuciami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1071

brak oceny 9-03-2019 19:09

Kingę poznajemy w momencie, gdy jest spełnioną zawodowo dziennikarką i oddaną żoną, której do pełni szczęścia brakuje jedynie dziecka. Kiedy wydaje się, że wszystko jest na najlepszej drodze i jej marzenie o pełnej rodzinie ma wreszcie szansę się ziścić ? zaczynają nadciągać czarne chmury. Jej poukładane życie wali się z wielkim hukiem, a mała stabilizacja, z której była tak dumna, okazuje się zamkiem zbudowanym na piasku. Z pomocą sióstr za wszelką cenę próbuje poradzić sobie z ogarniającym ją mrokiem.
Jednak światło za horyzontem przecież zawsze zwiastuje nowy dzień, więc i Kindze, która przestała wierzyć w szczęście, pewnego dnia znów zaświeci słońce.

"Aby przygotować się na lepsze jutro,
trzeba pożegnać się z przeszłością."

"Słońce za horyzontem" to pierwszy tom rozpoczynający trylogię "Lepsze jutro" opowiadającej historię trzech sióstr: Kingi, Karoliny i Kamili. Zauważyłam, iż Magdalena Kołosowska w swoich książkach stawia głównie na optymizm i nadzieję na to, że jeszcze może być dobrze, mimo iż początkowo nic w historii jej bohaterów na to nie wskazuje. I to w jej powieściach podoba mi się najbardziej. Nie inaczej jest i w tym przypadku.

Autorka nie sili się na jakieś wydumane, niestworzone sytuacje. Tworzy wydarzenia i problemy, z którymi wielu z nas boryka się na co dzień. To wszystko zaskakuje realnością, a czytelnik bez przeszkód może zrozumieć, utożsamić się i żyć z bohaterami książki. Postaci okazali się być wyraziści, autentyczni i zwyczajni, po prostu tacy jak my. Osobiście bardzo kibicowałam Kindze i trzymam kciuki, by wyjrzało dla niej słońce. Choć muszę przyznać, że jej decyzje niejednokrotnie wymogły na mnie sporo przemyśleń nad słusznością jej wyborów. To, co zgotowała jej Magdalena Kołosowska udzielało się również i mnie. Lektura obfituje w różnorodne emocje i uczucia, które nie pozwoliły mi odłożyć książki dopóki nie dobrnęłam do końca. Jestem ogromnie ciekawa co przyniesie kontynuacja, gdyż autorka pozostawiła mnie z wieloma znakami zapytania.

"Był moim pierwszym poważnym chłopakiem, pierwszą miłością, i wpadłam jak śliwka w kompot."

Pisarka poprzez tę historię przypomina nam, jak ważne jest wsparcie kogoś bliskiego. Jak o wiele łatwiej pokonuje się smutek, rozpacz i niepowodzenia, gdy jest obok ktoś, kto podniesie nad na duchu i da przysłowiowego kopa do dalszej walki.

"Już od dłuższego czasu tkwiło we mnie pragnienie, by zostać mamą, a od kiedy stuknęła mi trzydziestka, stawało się coraz silniejsze. Miałam nadzieję, że moje marzenie się spełni, że mój mąż poprze moje plany, a tymczasem zachowywał się zupełnie inaczej."

Wszystko w tej książce mi zagrało. Począwszy od nagłych zwrotów akcji, lekkiego stylu, dynamicznych i naturalnych dialogów, pierwszoosobową narrację, po barwne, sugestywne opisy, które w żadnym razie nie nudzą.

"Słońce za horyzontem" to niebanalna, poruszająca i przede wszystkim życiowa powieść o zmianach, jakim trzeba stawić czoło, o przeciwnościach losu, odwadze, samotności, odrzuceniu, potrzebie miłości i bliskości, o wierze w lepsze jutro. Szczerze Wam polecam!

sza-terazczytam.blogspot.com

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytaninka

ilość recenzji:121

brak oceny 9-03-2019 19:05

To moje kolejne spotkanie z twórczością Magdaleny Kołosowskiej i po raz kolejny z ręką na sercu mogę przyznać, że udane.

Kinga spełnia się zawodowo, ma kochającego męża, jest dumna ze swoich osiągnięć i tylko brak jej do pełni szczęścia dziecka. I kiedy wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, jej życie wali się niczym domek z kart. W jednej chwili traci wszystko to na czym tak bardzo jej zależało. W trudnych chwilach jej oparciem okazuje się być Marek.

"Nie radziłam sobie. Nie potrafiłam z nikim porozmawiać, podzielić się moim bólem, nawet wypłakać się na czyimś ramieniu. A emocje rozsadzały mnie od środka, szukały drogi, którą mogłyby wydostać się na zewnątrz."

Lubię, gdy autorzy w swoich powieściach poruszają trudne, ale i co najważniejsze realne problemy. I tak właśnie jest w przypadku tejże powieści. Ukazuje nam samo życie z gorszymi i lepszymi momentami, z zaskoczeniem, niepewnością i obawą o przyszłość. Ukazuje nam jak w jednej chwili nasze stabilne życie nagle się kruszy. Obserwujemy związek dwojga osób, które są ze sobą dużo lat, a jednak okazuje się, że każde z nich ma inne priorytety w życiu. Dla niego najważniejsza jest praca, dla niej możliwość bycia matką. I czasem tylko tyle, albo aż tyle wystarczy, by wszystko się posypało.

Kobiecie ciężko było zrozumieć, jak jedna błahostka sprawiła, że tak bardzo poróżniła się z mężem. Kiedy porzuca nas osoba, która jest dla nas najważniejsza ciężko to zrozumieć, ciągle pojawiają się pytania dlaczego, co takiego zrobiłyśmy, że zasłużyłyśmy na taki los? Niestety nie wszystkie małżeństwa kończą się happy Endem. Czasem wydaje nam się, że znamy kogoś doskonale, bo przecież spędziliśmy ze sobą tyle lat, a później okazuje się, że aby kogoś tak naprawdę poznać, potrzeba całego życia. Rozstanie zawsze jest cierpieniem, sprawia, że zaczynamy zastanawiać się nad swoją egzystencją, nad tym co było, co jest, a co mogłoby być. Cóż, bywa, że nie warto walczyć o coś co z góry jest spisane na straty. Czasem trzeba po prostu odpuścić, wrzucić na luz i nauczyć się żyć od nowa.

Niestety nasza autorka nie była łaskawa dla swojej bohaterki. Kiedy wydawało się, że już pogodziła się z tym, że mąż ją opuścił, spadło na nią kolejne nieszczęście. Nieszczęście z którym ciężko jest się pogodzić kobiecie, nieszczęście, które wypala dziurę w naszym umyśle już na zawsze. Na szczęście miała obok siebie cały czas pewną życzliwą osobę, która dbała o nią nawet pomimo jej sprzeciwu.

Magdalena Kołosowska stworzyła realną powieść, w której bohaterowie zmagają się z problemami jakich w realnym świecie wiele. Dzięki temu powieść stała się jeszcze bliższa mojemu sercu. Wykreowani bohaterowie są rzeczywiści, namacalni. I choć mają swoje huśtawki nastrojów, to właśnie one sprawiają, że tacy wyraziści. Kinga to kobieta, która miała swoje dziwne zachowania, jednak w pełni ją rozumiałam. W jej sytuacji miała do tego pełne prawo. Karol, to dla mnie człowiek pozbawiony sumienia i serca. Natomiast Marek od razu zyskał moją przychylność.

"Słońce za horyzontem" to powieść, którą mogłabym podsumować jednym zdaniem: po każdej burzy wychodzi słońce. To książka, która zawiera w sobie ogrom emocji, realnych sytuacji i przemyśleń. Jeśli lubicie życiowe powieści, to koniecznie musicie przeczytać. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?