Uwielbiam czytać książki autorki, gdyż ona ma niezwykły dar do opowiadania swojego życia i mieszania swojej historii z wiedzą poradnikową. Każda jej książka jest niczym opowieść o trudach życia, smutku i szczęściu, które spotkała, oraz co sami powinniśmy zrobić, by ta radość do nas przybyła. Nie wiem czy wiecie, ale miłość i wdzięczność to najsilniejsze uczucia na świecie. Żadne zło nie jest w stanie się przez nie przebić, a odczuwając je przez długi czas, możemy wręcz zaprogramować swoje życie na dobrobyt. Wszechświat zsyła na nas szczęście tylko wtedy, kiedy je odczuwamy, a bierze się ono właśnie z wdzięczności. Każda osoba na świecie może czuć się wdzięczna za cokolwiek. Choćby za to, że wstałam, za to, że jestem zdrowa. Za słońce, które ogrzewa nas promieniami lub za deszcz, który karmi naszą ziemię. Bądźmy wdzięczni za to, że starczyło nam na opłacenie rachunków. Za to, że mam samochód, dom, dzieci, za to, że nie marznę na dworze. Dziękujemy za to, że komuś na nas zależy. Za przytulas dziecka, towarzystwo zwierzątka, pyszną kawę, ulubione ciastko, pierwsze jajko od swojej kurki, wózek do dziecka, kuchenkę gazową, mikrofalę, telewizor, domową toaletę, książki do czytania, czas dla siebie czy zielone światło na skrzyżowaniu. Sami widzicie, że tych rzeczy jest ogrom, wystarczy je dostrzec. Ludzie nie znają wdzięczności, bo myślą, że tylko z dużych i opłacalnych dla nich rzeczy można się cieszyć. Dlatego może ktoś wymyślił święta, które choćby na czas ich trwania powinny dawać nam radość i szczęście. Urodziny, imieniny, Boże Narodzenie, Wielkanoc, Dzień psa, Dzień kota, Dzień kobiet, Chrzest, Komunia, Bierzmowanie, Osiemnastka i wiele innych. Pomyślcie, czy gdyby ktoś wam te wszystkie święta zabrał, to czy dalej bylibyście radośni i wdzięczni? Wiecie, ja czytam coraz więcej poradników i każdy z nich jest napisany pod innym kontem. Niektórzy widząc opinię poradnika, od razu ją pomijają. Myślą, że po co czytać o czymś, co już wiemy. Nie chcemy by ktoś nas pouczał, bo jesteśmy DOROŚLI. Ja będąc już przed czterdziestką wciąż dla swojej mamy jestem dzieckiem. Nadal dowiaduję się od niej rzeczy do których sama jeszcze nie doszłam. Rodzice wciąż mają wspaniałe rady, które sprawiają, że moje życie jest łatwiejsze. Tak samo działają poradniki. Wybaczcie, ale w telewizji nikt wam nie da żadnego dobrego uczucia. Wciąż nas straszą złymi rzeczami, wciąż się dowiadujemy co kto nam zabierze, jakie idą podwyżki, kto zmarł i jakich leków nam nie dadzą na nasze choroby. Dostajemy sto procent niedostatku będąc non stop w energii braku. Tam nie ma wdzięczności, bo wdzięczność oznacza dla nas szczęście i spotykanie dobrych rzeczy. Wdzięczność oznacza brak lęku, zmartwień, a co za tym idzie, daje nam zdrowie. Czyli coś na czym ludziom w telewizji nie zależy. Pokazują reklamy leków i akurat później na to chorujemy. Przypadek? Dlaczego zatem starsze pokolenia długo żyli? Czemu rzadko dotykały ich choroby? Bowiem nie znając ich z telewizji, nie myśleli o nich i ich ciała były od tego wolne. Pamiętam jak moi dziadkowie cieszyli się, że sami uchowali kury i mieli własne jajka. Cieszyli się z każdego jednego. Byli wdzięczni za deszcz i słońce. Za to, że samica królika wykociła dwanaście młodych. Cieszyli się z zapachu akacji i jedli jej kwiaty. Cały dzień zbierało się ziemniaki i śpiewało dawne piosenki. Później były palone na gałęzi, a ich smak był najsmaczniejszy pod słońcem. Jako dzieci moczyliśmy zerwane pokrzywy i jedliśmy je udając, że robimy obiad. Wtedy była radość, wdzięczność i zdrowie.
Słowa wdzięczności nie jest tylko zwykłym poradnikiem. Autorka wpierw pokazuje nam czym jest wdzięczność i prosi byśmy sobie ją wyobrazili na podanym przykładzie. Pokazuje nam ją od różnych stron, zawsze kończąc na tym, by móc ją poczuć. Ona wie, że niektórzy nie znają tego uczucia, dlatego chce nas tego nauczyć. Do tego służą karty pracy na których będziecie wykonywać swoje zadania. Do niczego was nie zmusza, wręcz zachęca niczym małe dziecko, które pierwszy raz coś widzi. Wszystko opisuje nam z dużą cierpliwością i miłością. Daje nam oparcie i uczy bezpieczeństwa. Podczas czytania wciąż odczuwamy radość i wdzięczność, że natrafiliśmy na tą książkę. Według mnie jest bardzo wartościowa, dlatego ogromnie ją polecam!
Opinia bierze udział w konkursie