SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Smerfy Smerfolicjanci

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Egmont
Data wydania 2023
z serii Smerfy
Oprawa miękka
Liczba stron 48
  • Wysyłamy w 24h - 48h

Opis produktu:

Nowy tom wesołej i mądrej opowieści o Smerfach, niebieskich istotach z zaczarowanego lasu.

Smerfy są miłe i spokojne, ale kiedy już się o coś między sobą pokłócą, to nie odpuszczą!
A wszystkie konflikty musi łagodzić mądry Papa Smerf...

Pewnego dnia ma tego serdecznie dość i postanawia ułożyć kodeks zasad życia w wiosce Smerfów, aby wreszcie zapanował spokój.

Przestrzegania zarządzeń mają pilnować smerfolicjanci.
Ale czy to na pewno dobry pomysł? Smerfy wymyślił belgijski scenarzysta i grafik Pierre Culliford (128-12) używający pseudonimu Peyo. Obecnie autorami serii są następcy Peyo, w tym jego syn Thierry.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Egmont
Kategoria: Komiks,  Dla dzieci
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 285x216
Liczba stron: 48
ISBN: 9788328157910
Wprowadzono: 07.11.2023

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Smerfy Smerfolicjanci - Thierry Culliford, Alain Jost

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Froszti

ilość recenzji:1241

28-12-2023 10:26

Smerfnej rozrywki i przygody nigdy nie jest za wiele. Jeśli więc ktoś stęsknił się za niebieską dawką popkultury, to zdecydowanie powinien przeczytać recenzję albumu Smerfolicjanci, który pojawił się w listopadowej ofercie wydawnictwa Egmont.

Życie w wiosce Smerfów z reguły jest spokojne i ułożone (o ile nie pojawiają się kłopoty z Gargamelem). Nawet w najlepiej funkcjonującej społeczności czasem pojawiają się jednak jakieś problemy i nieporozumienia. Papa Smerf nie wszystkie z nich potrafi samemu rozwiązać. Postanowił więc on ułożyć wioskowy kodeks życia, dzięki któremu wszystkie Smerfy będą szczęśliwe i spokojne. Jego przestrzegania mają zaś strzec Smerfolicjanci. Pomysł nie był zły, jeśli jednak za jego realizację weźmie się Ważniak, to wiadomo już, że nie wszystko pójdzie tak, jak było początkowo zakładane.

Smerfolicjanci to trzydziesty album serii, czyli komiks zaliczany już do grona współczesnych odsłon. Każdy fan klasyki Peyo nie ma jednak powodów do obaw. Duet twórców Thierry Culliford i Alain Jost sięga tu bowiem po sprawdzone schematy i na tych komiksowych fundamentach kreślą historię pełną humoru i pewnego głębszego przesłania.

Tytuł podobnie jak inne części cyklu jest ciekawą i lekką satyrą naszego społeczeństwa, po którą mogą sięgnąć wszyscy niezależnie od wieku. Każdy bowiem przedstawioną tu historię zrozumie na zupełnie innej płaszczyźnie, wszyscy jednak będą z niej więcej niż zadowoleni. Autorzy w nietuzinkowy sposób pokazują bowiem, że władza niekiedy może prowadzić do nadużyć i nadmiernego korzystania z posiadanych przywilejów. Nie są oni jednak przy tym jednoznacznie stronniczy, krytykując nie tylko policję, ale również same Smerfy jako nieliczące się z innymi postacie, nieumiejące przestrzegać prostych zasad. Całość treści jest przy tym dobrze prowadzona z odpowiednim balansem przesłania i dopasowanego do tego humoru.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mil**********

ilość recenzji:1989

4-12-2023 13:35

KTO BĘDZIE PILNOWAĆ SMERFOLICJANTÓW?

I kolejny album kontynuatorów serii w naszych rękach. Czasem aż dziwię się, że i ten cykl, i ?Smerfy i Wioska Dziewczyn? robi ta sama ekipa, bo między oboma jest naprawdę spora różnica poziomów, ale w sumie co za, nomen omen, różnica. Liczy się, że ta seria jest dobra, że fajnie się przy niej bawię i że udaje się tu uchwycić ducha pierwowzoru. I nie inaczej jest z tym najnowszym na polskim rynku tomem, który naprawdę daje radę.

Papa Smerf ma dość. Wioska Smerfów to spokojne miejsce, ale nawet w największej oazie spokoju zdarzają się zgrzyty, problemy, konflikty? Te dotąd musiał rozwiązywać Papa Smerf, ale i on w końcu ma dość. Trzeba coś z tym wszystkim zrobić, więc postanawia ułożyć kodeks, którego wszyscy będą musieli przestrzegać. Ale ktoś musi tego przestrzegania pilnować, więc powstaje smerfna policja, ale? Właśnie, czy to może się udać? I kto będzie pilnował ich samych?

Na rynku od dawna jest już więcej tomów kontynuatorów serii, niż jej głównych części, stworzonych przez Peyo. Bo Peyo ? wraz z pomocnikami, jak Yvan Delporte ? stworzył tylko szesnaście tomów, a i ten ostatni z nich to już właściwie bardziej przez kontynuatorów, niż Peyo jako takiego. A tymczasem seria liczy sobie już czterdzieści jeden albumów (ostatni na rynku europejskim pojawił się jakiś miesiąc temu) i przecież na tym nie koniec, bo są rzeczy poboczne jeszcze. No ale liczy się to, że większość z tych nowych daje radę. Już nie spodziewam się, że w moje ręce wpadnie tom, który zachwyci mnie tak, jak w dzieciństwie zachwycił ?Kosmosmerf?, a w dorosłości już (bo wtedy dopiero je poznałem) ?Smerfetka? czy ?Smerf Naczelnik?, ale nadal spodziewam się dobrej zabawy i zawsze to dostaję.

Ten album to, jak zawsze, miks przygód, humoru, odrobiny satyry i dydaktyzmu. To rzecz dla całej rodziny, więc nie ma treści niewłaściwych, ale jest dużo przekazywanej prawdy, wiele mądrości i wartości też tutaj nie brak. Wiadomo, głównym targetem są dzieci, dla nich ma być to zatem nie tylko wartościowe, ale i atrakcyjne i takie też jest, bo rozrywkowo rzecz sprawdza się jak najbardziej, potrafi śmieszyć i zainteresować. I jednocześnie nie ma w tym infantylności, więc dorosły, który ? jak ja ? sięgnie po to dla siebie, nie poczuje zawodu.

Mało? nie, ale mamy jeszcze świetną szatę graficzną, która cieszy ? szczególnie tym, że jednak naśladuje pierwowzór (i to z bardzo dobrym skutkiem,), który był bliski ideałowi i poprawy nie wymagała. Dzięki temu jest w tym urok, magia i ponadczasowe piękno prostego, cartoonowego europejskiego komiksu środka. Piękno, które ujmuje i po prostu ma w sobie to tak zwane nieuchwytne coś.

Więc jak zwykle jestem zadowolony. I zadowolony będzie każdy, kto Smerfy lubi i ceni. No i każdy, kto ceni sobie dobre komiksy dla całej rodziny.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?