Śmiałe przedsięwzięcie

????
Nie sądziłam ,że ta książka będzie ,aż tak dobra. Nie dosyć ,że zawiera w sobie wątki historyczne i prawdziwe ,to jeszcze mamy tutaj skandale i wątki miłosne ,co urozmaica nam daną historię.
Na początku przenosimy się do roku 1890 ,kiedy to mała Rosalind Werner i jej brat są świadkami śmierci rodziców. A to wszystko przez bakterie ,które były w wodzie. Później przenosimy się na sam początek XX wieku, kiedy to Rosalind dorasta i dostaje tytuł doktora chemii ,postanawia poświęcić cały swój czas...swoje życie ,by nikt nie cierpiał jak jej rodzice czy inni ludzie pijąc wodę. Postanawia wyeliminować choroby, które są przenoszone przez wodę ,która jest niezbędna nam do życia. I kiedy jest już blisko rozwiązania na jej drodze staje Nicolas Drake nowo mianowany Komisarz do spraw wody. Czy to co połączy tą dwójkę może zniszczyć ,to nad czym pracowali ,by uchronić ludzkie życie przez chorobami? Czy ich miłość przetrwa ten trudny dla nich czas? A może wszystko się ułoży?
Czytając tę książkę byłam pod wielkim wrażeniem. Nie spodziewałam się takiego połączenia. Walka o dobro ludzi ,ale każdy robi to na inny sposób. Pijąc wodę zauważamy ,że jest chlorowana. Nigdy nie zastanawiałam się czemu tak właśnie jest ,lecz teraz już wiem dzięki tej książce. Są tam fakty , które przybliżają nas do historii poczatku chlorowanej wody. Są tam też osoby fikcyjne jak i prawdziwe. Cała fabuła jest doskonale wykreowana. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Co do okładki jest boska. Jedyna w swym rodzaju. Uwielbiam książki od @dreams_wydawnictwo wszystkie czyta się zastanawiająco szybko ,lekko i przyjemnie ,a każda historia jest głęboka i poruszająca. Każda wprowadza coś do mojego życia. Jeżeli i wy chcecie dowiedzieć się jak to się stało ,że w naszych kranach leci chlorowana woda ,to ta książka będzie idealną lekturą.

?Razem byli nie do pokonania ...?
Czy możliwa i realna jest miłość osób, które reprezentują interesy wrogich sobie stron? Jak musiałaby być silna, aby przetrwać ewentualne nieporozumienia? Takie uczucie powinno być ponad wszystkimi podziałami i barierami. Czy bohaterowie najnowszej powieści Elizabeth Camden sprostają stojącym przed nimi wyzwaniom i pozwolą, aby miłość ich połączyła? Przekonajcie się sami, a chwile spędzone pośród bohaterów powieści Śmiałe przedsięwzięcie będziecie mile wspominać przez długi czas ?
Rosalind Werner, doktor chemii mieszkająca w Nowym Jorku na początku XX wieku, poświęca swoje życie, by znaleźć sposób na wyeliminowanie chorób przenoszonych przez wodę. Przez tę chorobę straciła rodziców i za punkt honoru obrała sobie sprawę walki z zanieczyszczoną wodą. Przy współpracy doktora Leala prowadzi badania naukowe nad opracowaniem metody oczyszczania wody. Oczywiście, nie wszyscy podzielają ich zapał i akceptują ich prace, co powoduje, że na ich drodze pojawiają się przeszkody.
Podobnego zdania co do konieczności zaopatrywania ludności w czystą wodę jest Nicolas Drake, nowo mianowany Komisarz do spraw Wody. Jednak on zamierza osiągnąć ten cel innymi metodami, bardziej kosztownymi. I właśnie wybór sposobu oczyszczania wody jest powodem procesu sądowego między stronami, gdzie naukę reprezentuje Rosalind, a interesy miasta Nicolas. Komu sąd przyzna rację? Czy zwyciężą nowatorskie metody naukowe czy sprawdzone, istniejące od wielu lat rozwiązania? Czy sędzia ujrzy światełko w możliwości rozwoju i postępu w oczyszczaniu wody? Jaki wpływ ten proces będzie miał na bohaterów powieści? Wiadomo, że jedna ze stron poniesie porażkę. Czy takie rozwiązanie doprowadzi do jeszcze większego konfliktu czy połączy zwaśnione strony ?
O czym jest powieść Elizabeth Camden Śmiałe przedsięwzięcie ? O rodzącej się miłości ponad podziałami, dojrzałej miłości dwojga zranionych ludzi, po przejściach. Historia każdego z nich owiana jest nutką tajemniczości okraszoną bolesnymi wspomnieniami. Ale to również powieść o wybaczaniu i próbie zrozumienia drugiego człowieka. Uczy nas, że nie można kogoś oceniać, nie znając motywów jego postępowania, często pierwsze wrażenie bywa złudne. Bardzo ławo można skrzywdzić drugą osobę oceniając ją po pozorach, a jednocześnie nie dając jej szans na wytłumaczenie się.
Powieść czyta się z urzekającym uśmiechem zadowolenia na twarzy, ogarnia nas radość i satysfakcja, że pomimo wszystko zwycięstwo odnosi miłość i zrozumienie. Wzrok nasz jest skupiony na pięknej, młodej i wykształconej chemiczce oraz przystojnym hydrauliku. W naszej głowie kłębi się natłok myśli i pytań: ?co będzie dalej? jak potoczą się ich losy? czy dostaną od losu kolejną szansę? . Warto uzbroić się w cierpliwość i wytrwałość, będą nieodzowne, gdyż przed wami szalenie wciągające, zawiłe i tajemnicze wydarzenia. Oczywiście przeciwności losu i niesamowite emocje pojawią się na utkanej zakrętami drodze prowadzącej do ukochanej - ukochanego. Los będzie płatał figle. Ale czy zdobyta z wielkimi bólami miłość nie jest piękniejsza i trwalsza? Czyż nie bardziej cieszy coś, co jest tak trudno zrobić czy uzyskać? Wszelkie cierpienia, kolce i trudy na drodze do szczęścia powodują, że jest ono bardziej szanowane i doceniane.
Przekonałam się po raz kolejnym, że powieści wychodzące spod pióra Elizabeth Camden powinny być zapisywane przez lekarzy jako lekarstwo na leczenie zranionych dusz. Bo czy może być coś piękniejszego niż delikatne uczucie otwierające swoje płatki i kuszące zapachem namiętności i pożądania czy rozświetlające swom blaskiem ciemną noc? Takie sytuacje napełniają nasze skruszone i czasem zranione serca nadzieją i otwierają nasze ramiona na przyjęcie daru losu od Najwyższego, Pana i Stwórcy.
Tę książkę czyta się bardzo przyjemnie i delikatnie, tryska z niej subtelność i tajemnicza delikatność. Przenosi nas w wymiar marzeń i daje nadzieję, że nie zawsze będzie źle, będzie dobrze, tylko wystawienie nas na próbę przez Stwórcę odkłada nasze szczęście w czasie. Nie ma lepszego źródła optymizmu i wiary niż najnowsza powieść Elizabeth Camden. Śmiało mogę wam ją polecić, zachwycicie się od pierwszej strony. Ale tak naprawdę do sięgnięcia po powieści Elizabeth Camden nie trzeba nikogo zachęcać, one są nieocenioną wartością same w sobie. Nie wierzycie? Przekonajcie się sami ...