SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Śmierć w Amazonii

Nowe eldorado i jego ofiary

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Wielka Litera
Data wydania 2013
Oprawa miękka
Liczba stron 328

Opis produktu:

 Pierwsza od czasu biografii `Kapuścinski non-ficton` książka Artura Domosławskiego.
 Tym razem Autor wraca do tematu, którego jest jednym z najlepszych w Polsce znawców - do Ameryki Łacińskiej. Jakkolwiek nadużywane i opisujące inny typ literatury, słowo `thriller` jest tu jak najbardziej na miejscu - `Śmierć w Amazonii` zaczyna się jak thriller i czyta się tę książkę jak thriller.
 W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach `nieznani sprawcy` polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.
 Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?
 Nie zawsze optymistyczne odpowiedzi na te pytania ukazują współczesne oblicza wielkiego biznesu, skorumpowanej polityki i ciemnych stron globalizacji. Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.
 Książka Domosławskiego otwiera oczy i pokazuje zasady rządzące również naszym światem.

 `Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć. Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze. Na świat, w którym chcielibyśmy żyć. Wprawdzie ta wiedza przysporzy nam moralnych dylematów, ale dzięki niej mamy szansę podejmowania świadomych decyzji. Wyobrażacie sobie, co by się stało, gdyby dzięki wspólnej odmowie jakiś koncern poniósłby ogromne straty? My konsumenci mamy ogromną siłę. Warto wykorzystać ją, żeby zrobić coś dobrego.`
  Janina Ochojska-Okońska

`Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli sobie kupić pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki. A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.`
  Jacek Żakowski
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Kategoria: Literatura faktu, publicystyka
Wydawnictwo: Wielka Litera
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2013
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 328
ISBN: 978-83-64142-13-0
Wprowadzono: 08.10.2013

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Śmierć w Amazonii, Nowe eldorado i jego ofiary - Artur Domosławski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Magdulka

ilość recenzji:71

brak oceny 22-05-2014 13:19

"Dopiero kiedy człowiek zatruje ostatnią rzekę, zetnie ostatnie drzewo, zabije ostatnią rybę, uświadomi sobie, że nie da się zjeść pieniędzy", głosi hasło na transparencie trzymanym przez jednego z protestujących przeciwko wydobywaniu złota w peruwiańskiej części Andów. W swojej najnowszej książce Artur Domosławski powraca do Ameryki Łacińskiej i zabiera swoich czytelników do miejsc, gdzie w bezmyślny sposób niszczona jest przyroda, gdzie nieustannie toczą się batalie przeciwko dewastacji środowiska naturalnego, gdzie każdego dnia wiele osób ryzykuje własnym życiem w walce z wielkimi koncernami nastawionymi jedynie na zysk, gdzie miejscowa ludność bezprawnie pozbawiana jest bogatej w surowce ziemi.

Śmierć w Amazonii reporter rozpoczyna od informacji o śmierci pewnego brazylijskiego małżeństwa. Może i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, José Cláudio i Maria, byli znanymi w okolicy ekologami, którzy wypowiedzieli wojnę ludziom przyczyniającym się do dewastacji amazońskich lasów tropikalnych. Ich śmierć nie jest przypadkowa. Takich jak oni jest w tym rejonie znacznie więcej. Ludzi, którzy nie potrafią bezczynnie przyglądać się nadmiernej eksploatacji dóbr, jakie daje nam przyroda. Ceną za przeciwstawianie się nielegalnym praktykom jest życie w lęku, nieustanne pogróżki, troska o bliskich, niejednokrotnie - jak w przypadku brazylijskiego małżeństwa i amerykańskiej zakonnicy Dorothy Stang - śmierć z rąk płatnych zabójców. Brazylijscy handlarze drewnem i hodowcy bydła, koncerny wydobywające złoto w Peru i ropę naftową w Ekwadorze - to im najbardziej zależy na uciszeniu miejscowej ludności.

Podziw budzi determinacja miejscowych społeczności, które pragną spokojnego życia z dala od międzynarodowych firm. Mieszkańcy dewastowanych okolic organizują spotkania, dyskutują, uczestniczą w manifestacjach, dopingują osobom, które reprezentują ich w szerszym kręgu. Dzięki takim książkom bohaterowie Ci nie pozostają bezimiennymi bojownikami. Wystarczy wpisać pojawiające się w książce nazwiska (Dorothy Stang, Marco Arana, Pablo Fajardo) do wyszukiwarki, aby poznać ich twarze i przekonać się, że ich działalność nie pozostaje anonimowa. Nie zniechęca ich walka z nierównym przeciwnikiem, jakim są korporacje, które na swoich usługach mają ludzi w rządzie, prawników, dziennikarzy i policję, które nie powstrzymają się przed zadaniem śmiertelnego ciosu.

Reportaż Artura Domosławskiego to także przejmujący obraz zmian jakim ulega krajobraz Ameryki Południowej, zmian, których nie da się już odwrócić. "Podniebny pejzaż (?) zapiera dech nie tylko dlatego, że znajduje się na wysokości czterech tysięcy metrów nad poziomem morza. Bezchmurne niebo ma tutaj niemal granatowy kolor, szczyty są ciemnozielone, woda w bajkowo wyglądających lagunach krystalicznie czysta. Ma się wrażenie, że prócz wyasfaltowanych dróg nie dotarły tu zdobycze współczesnej inżynierii i techniki, a samo oddychanie tutejszym powietrzem działa leczniczo. Ekologiczny raj. (?) Nagle w tym dziewiczym krajobrazie wyrastają nienaturalne, gigantyczne kopce koloru piasku.(?) Gdy do kopca podjedzie się bliżej, widać, że u jego stóp rozpościera się - wzdłuż, wszerz, i w głąb - ogromny lej. Jakby spadła tu bomba wielkiego kalibru albo meteoryt. Oto pejzaż po wydobywaniu złota".

Artur Domosławski zmusza do refleksji. Zadaje pytanie, jakie znaczenie w niszczeniu przyrody ma przeciętny obywatel współczesnego świata. Podaje nazwy konkretnych firm, które w pośredni sposób korzystają z drewna pozyskanego w nielegalny sposób. I nie chodzi tutaj tylko o marki ekskluzywnych mebli, ale również o firmy produkujące popularne w naszych domach kosmetyki, sprzęt AGD, samochody i odzież.

Książkę polecam wszystkim osobom interesującym się przemianami współczesnego świata, miłośnikom przyrody i nieświadomym konsumentom. Lektura ta zmusi Was do refleksji nad kierunkiem rozwoju cywilizacji i ceną, jaką ponoszą za to ludzie zamieszkujący te niezwykle piękne i bogate przyrodniczo miejsca.

Czy recenzja była pomocna?

Sosenka

ilość recenzji:222

brak oceny 30-10-2013 12:54

Artur Domosławski jest jednym z najwybitniejszych polskich reporterów. W latach 1991-2011 był dziennikarzem "Gazety Wyborczej", potem "Polityki". Napisał wiele książek przełożonych na kilka języków, jedną z nich jest biografia Kapuścińskiego, a w 2010 roku dostał nagrodę dla "Dziennikarza roku".
Amazonia znana jest na świecie głównie z tego, że nielegalnie niszczonych jest tak wiele lasów. Mało kto jednak wie, że do tego procederu przyczyniamy się wszyscy, kupując choćby nowy sprzęt elektroniczny czy nawet befsztyk w sklepie spożywczym. Na co dzień, choć na całym świecie ta sprawa bulwersuje chyba wszystkich, nikt tak naprawdę nigdy nie zadał sobie trudu, by sprawdzić pochodzenie produktów, które kupujemy na co dzień, od mebli zaczynając, a na jedzeniu kończąc. Wystarczyłoby wprowadzenie tego nawyku w naszą codzienność, by do kieszeni zbrodniarzy przestała napływać gotówka rzędu kilku milionów miesięcznie, z której opłacają dewastowanie Amazonii.
Ten reportaż jest nieco inny niż wszystkie, które spotkałam do tej pory. Czytając ewidentnie czuje się jaki to gatunek, ale autor napisał go takim językiem, jakby była to powieść o autentycznych faktach i postaciach. Sam początek może sprawić mylne wrażenie,że rzeczywiście jest to kryminał lub thriller, bo "akcja" z pierwszych stron pokazuje nam morderstwo dwójki obrońców przyrody, zamordowanych przez płatnych zabójców na zlecenie nielegalnych handlarzy drewnem. W tym samym dniu rząd uchwala nowe prawo, które najogólniej mówiąc pozwala na jeszcze większe wycinanie roślinności, jednocześnie uniewinniając wszystkich skazanych za nielegalną ścinkę.
To zabójstwo nie jest jedynym opisanym w reportażu. Choć coraz więcej osób protestuje przeciw temu co dzieje się w Amazonii, a także ludzie z innych stron świata dołączają do tych demonstracji, handlarze są coraz liczniejsi i silniejsi. Bez skrupułów i zbędnego krycia się, mordują każdego, kto choćby powie coś przeciwko nim, a najgorsze jest to, że wspomaga ich także policja i rząd. Nie jest wielką tajemnicą, że znane twarze świata polityki i biznesu często wchodzą z handlarzami w różne układy, które przynoszą im mnóstwo dochodów. Także policjanci weekendami dorabiają sobie w fabrykach należących do złoczyńców, gdzie mogą osiągnąć pensje wyższe, niż te które dostają w policji. Wiąże się to z tym, że kryją swych "pracodawców", ignorując zgłaszane skargi.
Reportaż "Śmierć w Amazonii" to nie tylko wstrząsający obraz tego jak dla pieniędzy ludzie niszczą własną planetę, na której żyją, ale też i wspaniała lektura, bo dzięki tego typu treściom, coraz więcej osób dowiaduje się o wszystkich metodach handlarzy, ale i sposobach na walkę z nimi także będąc w swoim domu, na co dzień. Autor bardzo dokładnie i przejmująco opisał wszystko co widział na własne oczy, nie tylko poznałam ten problem od nowej strony, ale przede wszystkim zapoznałam się z konkretnymi osobami walczącymi z tym mimo gróźb utraty życia. To reportaż bliższy ludziom, niż suche fakty na temat wycinki lasów. Myślę, że jest to zupełnie nowe podejście do tego tematu i choćby dlatego warto je przeczytać. Lektura obowiązkowa!

Czy recenzja była pomocna?