"To się nie powinno zdarzyć... Nigdy nie uda mi się znaleźć w tym sensu i nigdy nic nie będzie w porządku."
Miałam już okazję poznać dwie książki Sarah A.Denzil ("Morderczyni" i "Milczące dziecko"), zrobiły na mnie mocne wrażenie, chętnie poruszałam się w ich obszarze, przygody zakończyłam z poczuciem satysfakcji. Trzecia, "Śmiertelne kłamstwa", nie przemówiła tak frapująco. Owszem, dobrze mi się ją czytało, lekko mknęło po scenariuszu zdarzeń, lecz mimo licznych tajemnic i podsycanych scen niepewności, w których lubię się obracać, nie czułam napięcia silnie przykuwającego do stron powieści, nie intensyfikowało się niecierpliwe wyczekiwanie, co będzie dalej. Pomysł na fabułę zaliczam do ciekawych, obsadę osobowości sióstr trafnie dobraną, a obraz małomiasteczkowej mentalności zgrabnie odmalowany.
Jednak, jak wspomniałam, nie wszystko wybrzmiewało przekonująco, odczuwałam niedosyt intrygującego drażnienia czytelniczej wyobraźni, wciągania w pragnienie rozwiązania zagadki kryminalnej, wartkiego nakłaniania do snucia interpretacji. Choć kluczowe postaci ukazały się z atrakcyjnej strony, nie przywiązałam się do nich. Momentami łapałam się na tym, że chciałam, aby akcja weszła wreszcie na wyższe obroty wątpliwości i dreszczy emocji. Dopiero pod koniec książki wyszłam z marazmu powielania tego samego. I wówczas scenariusz zdarzeń nareszcie przyjął pożądaną dynamikę, atrakcyjność i efektowność. Wiele się działo, niemal w każdej chwili wkraczało na scenę coś nowego. Błyskawicznie dokonywały się zwroty akcji, tak jakby autorka chciała nadrobić to, z czym się wstrzymywała w poprzedniej odsłonie książki. Trzeba przyznać, że fantastycznie jej to wyszło, zręcznie powiązała wątki, udzieliła wyczerpujących odpowiedzi na pojawiające się pytania, rozwiała nagromadzone wątpliwości. Dlatego uśredniam notę oceny po spotkaniu z thrillerem, liczyłam na bardziej pogłębiony nurt psychologiczny, brakowało mi kilku elementów, ale w ostatnich rozdziałach Denzil potrafiła mocno uderzyć w porywające tony.
Buckthorpe sprawia wrażenie spokojnego miasteczka, lecz mieszkańcy doskonale wiedzą, że skrywa różne mroczne sekrety. Dziesięć lat temu, w niewyjaśnionych okolicznościach, znika nastolatek Samuel Murray. Tragedia kładzie się cieniem na społeczne relacje, zwłaszcza między rodziną Murrayów, rodzicami i bratem Samuela, a siostrami Heather i Rosie, przyjaciółkami Samuela. Studnia skrywanych sekretów wydaje się nie mieć dna, nawet bliskie sobie osoby nie potrafią w pełni obdarzyć się zaufaniem, a prawda usilnie pragnie wymknąć się na powierzchnię. Społeczność Buckthorpe zdaje się nie akceptować sióstr, zwłaszcza starszej, a one po śmierci matki, odświeżają między sobą dawne zatargi. Niewiele potrzeba, aby wybuchła iskra przemocy i nienawiści, doszło do niebezpiecznych sytuacji, dały znać najciemniejsze siły ludzkich obsesji.
...
Opinia bierze udział w konkursie