SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Snując zmierzch

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo We Need YA
Oprawa miękka

Opis produktu:

Wyczekiwana kontynuacja książki `Tkając świt`, którą pokochali polscy czytelnicy!

Droga Mai Tamarin do uszycia sukien ze słońca, księżyca i gwiazd nie obyła się bez wielkich poświęceń. Dziewczyna wraca do królestwa na skraju wojny. Edan - chłopak, którego kocha, odszedł, a ona zmuszona jest włożyć kolejne przebranie i potajemnie zająć miejsce przyszłej żony cesarza.
Jednak szalejąca wokół Mai wojna jest niczym w porównaniu z jej wewnętrzną bitwą. Od chwili kiedy dotknął jej demon Bandur, zmysły dziewczyny powoli nikną: jej oczy zaczynają świecić na czerwono, traci także kontrolę nad magią i ciałem. To tylko kwestia czasu, zanim Maia całkowicie się zatraci i stanie demonem. Ale nawet to nie powstrzyma jej, by znaleźć Edana, chronić swoją rodzinę i zaprowadzić pokój w A`landi!

Zakazany romans, wielkie tajemnice i mroczne intrygi? Fani Young Adult Fantasy będą zachwyceni tą historią!

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Kategoria: Dla młodzieży,  Książki o miłości,  Książki Young Adult,  Young Adult Fantasy,  Fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: We Need YA
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
ISBN: 9788367054546
Wprowadzono: 07.02.2022

Elizabeth Lim - przeczytaj też

Obietnica smoka Tom 2 Książka 34,59 zł
Dodaj do koszyka
Sześć szkarłatnych żurawi Tom 1 Książka 34,60 zł
Dodaj do koszyka
Tkając świt Książka 25,07 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Snując zmierzch - Elizabeth Lim

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Perlasbooks

ilość recenzji:101

22-07-2022 13:36

??,,Byliśmy jak słońce i księżyc dzielące te same gwiazdy i to samo niebo"????

Gdy czytałam pierwszy tom wprost nie mogłam się oderwać, a kiedy czytałam drugi wiedziałam, że jestem już zgubiona i muszę go dokończyć tego samego dnia, którego kontynuowałam lekturę.

,,Snując zmierzch" to ostatni tom dylogii Krew Gwiazd, a zarazem przepiękna baśń utkana przez Elizabeth Lim. Zbiera różne opinie, są zawody, są zachwyty, a jest coś pomiędzy, ale i tak zawsze wygrywał pierwszy tom. Zatem jakie jest moje zdanie? Był zachwyt czy zawód?

Maia Tamarin wygrała konkurs i została Cesarską Krawcową. Dokonała też czegoś niesamowitego - uszyła legendarne suknie Amany, ale już niedługo przyjdzie jej zapłacić cenę za ten czyn. Zostanie Strażniczką Lapzuru, Senturną. Demonem. Zanim to nastąpi, dziewczyna ma wiele do zrobienia. Musi ochronić rodzinę przed zbliżającą się kolejną wojną domową, znaleźć ukochanego Edana, zaprowadzić pokój w Alandi, a także walczyć o samą siebie w walce z jej demoniczną wersją.

Elizabeth Lim utkała i wysnuła niesamowitą historię o dziewczynie, która kochała swoją rodzinę oraz czarodzieja ponad wszystko, i była gotowa dla nich wiele poświęcić. Autorka ponownie zabrała nas do Alandi i nie pozwoliła na chwilę oddechu. Kolejny raz poczułam się oczarowana snutą historią i nie mogłam się oderwać! Wykreowany przez Lim świat jest przepiękny i magiczny. Pełen wielu barw, a nawet magii, co bardzo mi się podobało. Uwielbiam styl pisania autorki. Jest lekki i przyjemny, co też sprawia, że szybko się czyta, ale przy tym jest także barwny oraz piękny. Tym razem w rozszerzonej wersji pojawiają się duchy i demony w ciekawy sposób przedstawione, a przede wszystkim mamy walkę o samą siebie, jaką prowadzi Maia.

Bohaterowie to moim zdaniem największy atut tej historii. Bardzo polubiłam się z nimi przy ,,Tkając świt", ale to ,,Snując świt" zostawiło mnie z tym przekonaniem. Maia to jedna z tych silnych bohaterek, które zazwyczaj uwielbiam. Chociaż była nieco egoistyczna, ale mogła być taka za sprawą mroku, który w niej był, była odważna. Została zmuszona by walczyć o samą siebie, o swoje ,,JA", a także jednocześnie pozostać silną, aby zaprowadzić pokój w Alandi, chronić swoją rodzinę i znaleźć Edana. Co z pewnością nie było proste. Podobało mi się to, jak została pokazana jej wewnętrzna walka, przy której wojna była zaledwie niczym w porównaniu z tym, jak się czuła i jak nie potrafiła odnaleźć siebie w swoich myślach oraz czynach. Jednak mimo to pozostała dobra na tyle, ile w tym przypadku mogła być. Za to naprawdę ją podziwiam, bo niejedna osoba poddała by się tej walce i oddała ciemności. A Edana uwielbiam, ale chyba nie da się inaczej? Już nie był tym tajemniczym, aroganckim Lordem Czarodziejem, jakiego początkowo poznajemy w pierwszym tomie. Teraz jest to chłopak kochający swoją xitarę i, który zrobiłby wiele żeby jej pomóc. Podobno miało go nie być dużo, ale moim zdaniem wyszło idealnie. Romans co prawda zszedł na drugi plan, ale mi to nie przeszkadzało, bo był tam gdzie powinien być. A muszę przyznać, że jest to jedna z moich ulubionych książkowych par.

Retelingu Mulan w drugim tomie na pewno nie znajdziecie, ale to nie oznacza, że szycie nie jest już ważne, bo to nadal istotny wątek. Wszelkie wzmianki o legendach czy bogach były świetne i tak samo jak przy pierwszym tomie, zyskały moją uwagą. Najbardziej zaciekawiła mnie ta o Kiatańskiej Księżniczce, jaka wprowadza czytelnika powoli do innej serii autorki, ale naprawdę fajnie zostało to wykorzystane. Rozwiązanie konfliktu Szansena i Cesarza zostało należycie poprowadzone. Czuję się w pełni usatysfakcjonowana tym, jak został zakończony ten wątek i doskonale rozumiem, dlaczego tak musiało być. Fajnie, że suknie Amany miały w tym duży udział, a ich moc była uzależniona od Mai i jej umysłu, serca i ciała. Dodawało to uroku całej historii oraz klimatu.

Podsumowując autorka po raz kolejny zagrała na czytelnika emocjach, przynosząc świetną kontynuację historii Mai. Raz czułam złość, smutek albo szczęście. Martwiłam się o bohaterach, a zaraz cieszyłam się ich szczęściem. ,,Snując zmierzch" to powieść o tym, że marzenia zawsze się spełniają(nawet aż za bardzo), więzach rodzinnych, miłości, przyjaźni, a także walce z samym sobą. Walce, która spotyka nas często, chociaż wolelibyśmy od niej uciec. Ale ostateczny wybór, czy wybierzemy dobro czy zło, zawsze należy do nas i naszego serca. Ja zdecydowanie zachęcam do przeczytania tej przepięknej dylogii Krew Gwiazd, która poniesie Waszą wyobraźnię gdzieś daleko do Alandi i zabierze w niesamowitą przygodę. Gdybym miała wybrać, który tom był lepszy to chyba byłby to właśnie ,,Snując zmierzch" odważniejszy, mroczniejszy i bardziej magiczny. Nie mogę się doczekać kolejnych powieści autorki! Moja ocena to 9/10????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

books.by.brunette

ilość recenzji:22

14-02-2022 13:16

"Lgną do mnie cienie i otula mnie ciemność. W niektóre dni nie pamiętam nawet, jak przyłożyć igłę do tkaniny."
"Snując zmierzch" to kontynuacja historii o Mai Tamarin, niezwykle utalentowanej dziewczynie, która pragnie zostać cesarskim krawcem. W drugim tomie poznajemy jej dalsze losy, pełne magii i niebezpieczeństw.

Myślałam, że napisanie tej recenzji będzie dosyć proste. Przecież jestem oczarowana! Wystarczy tylko przekształcić ten zachwyt w odpowiednie słowa, nic trudnego prawda? A jednak nadal żyję tą historią i ciężko jest mi zebrać myśli, stworzyć zdania, które zachęcą Was do sięgnięcia po tą opowieść.

W porównaniu do pierwszego tomu mamy tutaj więcej akcji. Ale nie są to bezsensowne wydarzenia, umieszczone na siłę, tylko po to, żeby nikt nie narzekał, że książka jest nudna. Każda przygoda jest uprzedzona odpowiednimi (bądź nie) decyzjami bohaterów. Dzięki temu, wszystkie wątki zgrabnie łączą się w jedną, spójną, cudowną historię, a czytelnik nie ma okazji się nudzić.

Jest to historia pełna trzymających w napięciu momentów, ryzyka i emocji. Bohaterowie zdecydowanie dojrzali. Obserwowanie zmagań Mai z przeciwnościami było czymś bardzo interesującym i po części zmuszało mnie do refleksji.
W recenzji "Tkając Świt" narzekałam też na wątek romantyczny, który momentami bardzo mnie irytował. Całe szczęście, w drugiej części się on zmienia - nie jest już tak nachalny, tylko bardziej subtelny, delikatny, a dzięki temu - również realistyczny.
Warto także zwrócić uwagę na sceny walki, które według mnie są bardzo dobrze i ciekawie opisane. Zazwyczaj te szczegóły dotyczące bitew i wojen mnie po prostu nudzą - tu nie mogłam oderwać się od książki.

W "Snując zmierzch" jest coś szczególnego, coś, co zauroczy każdego czytelnika. Magia, baśniowość, klimat, akcja, bohaterowie oraz wątki romantyczne - to wszystko się równoważy. Są to materiały, z których autorka jak utalentowana krawcowa, za pomocą słów, tworzy coś cudownego.
Jestem pewna, że ta lekka, wciągająca od pierwszych słów fantastyka zachwyci zarówno młodszych jak i starszych odbiorców. Chociaż na chwilę odwróci Waszą uwagę od problemów życia codziennego i sprawi, że będziecie się po prostu dobrze bawić!

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?