Opisując w swojej książce hipokryzję i nadużywanie władzy w strukturach Kościoła rzymsko-katolickiego Frederic Martel zdaje się nie tyle piętnować gorszące postępowanie kościelnych hierarchów, ile im współczuć, że muszą prowadzić podwójne życie. W zasadzie wszyscy są podejrzani. Według śledztwa autora większość hierarchów w Watykanie (ale także w innych częściach katolickiego świata) sprawuje kościelne urzędy za dnia, a w nocy prowadzi aktywne życie homoseksualne. A jeśli ktoś jednak w nocy zostaje sam w sypialni, to i tak jest homoseksualistą, tyle że jakimś cudem zachowującym wstrzemięźliwość.
Co kilkanaście stron Martel przypomina, że przeprowadził setki rozmów z setkami księży, byłych księży, innych osób, które znają ciemne strony życia katolickiej hierarchii. Niektórzy rozmówcy wydają się bardzo wiarygodni, choć cytowane fragmenty ich wypowiedzi są zbyt gęsto przetykane interpretacją i subtelnym konkluzjami słuchacza. Autorowi udaje się także spotkać wysoko postawione figury katolickiego świata: biskupów, arcybiskupów, kardynałów. Opisy tych spotkań raczej nie dostarczają wiedzy w temacie. Sugerują raczej, że owe postacie opanowały doskonale sztukę hipokryzji, kryjąc swoje prawdziwe oblicze za fasadą pompatycznego autorytetu i władzy. Przeważnie oskarżane są one o walczącą homofobię, co sugeruje, według autora, że są homoseksualistami. Szkoda, że wśród rozmówców nie znaleźli się tacy, którzy byliby spoza opisywanego środowiska, którzy niejako z zewnątrz mogli by ocenić sytuację i być może pomóc ją zrozumieć. Ale chyba nie to, wbrew pozorom, jest najważniejszym celem tej publikacji.
Niestety, choć Martel dość mocno interpretuje wiele zebranych przez siebie faktów poprzez pryzmat własnego pro-gejowskiego poglądu na świat, to o czym pisze zapewne ma w wielu przypadkach potwierdzenie w rzeczywistości. I to jest przerażające. Jeśli faktycznie jakaś część kleru to praktykujący homoseksualiści; jeśli faktycznie władza w rękach niektórych kościelnych dygnitarzy jest narzędziem wzmacniania własnego ego; jeśli istnieje sieć powiązań wewnątrz struktur hierarchii Kościoła, której celem jest krycie nadużyć i hipokryzji, to dobrze, że ktoś miał odwagę o tym powiedzieć publicznie, niezależnie od intencji i osobistych przekonań.
Obszerne dzieło Martela na zawiera pomysłów czy sugestii jak walczyć z hipokryzją wśród kościelnych hierarchów. Powoduje jednak przywołanie fundamentalnej prawdy, choć nie to chyba było intencją autora, że autorytet i zaufanie w Kościele, i zasadniczo wszędzie, opiera się nie na byciu depozytariuszem prawdy, ale na życiu w prawdzie.