Miłość może narodzić się w różnych okolicznościach. Czasem wyrasta z przyjaźni, by po latach wybuchnąć z całą swoją siłą i niepostrzeżenie zupełnie zmienić postrzeganie drugiej osoby. Czasem wystarczy moment, jedna iskra przeskakująca między napotkanym wzrokiem drugiego człowieka i już się wie. Lecz od tej iskry do momentu szczęśliwego zakończenia, czasem prowadzi bardzo długa i kręta ścieżka.
Autumn jest pracownicą socjalną. Ma skomplikowaną relację z ojcem, jest zaangażowana w sprawy dzieciaków, które jej podlegają, a sama raczej stroni od rozrywek. Jest też przeciwniczką nawiązywania poważnych związków, co udowodniła swoją ucieczką po wspaniałe spędzonym weekendzie z Donovanem. Piękna, niedostępna i skrywa swoje tajemnice. Unika komplikacji jak ognia, a te głównie przecież wiążą się z nawiązywaniem relacji z płcią przeciwną. Za to uwielbia przeczesywanie internetu w poszukiwaniu kolejnych ciekawostek oraz jest ogromną fanką programu "Kawaler do wzięcia". I choć wydawać by się mogło, że jest typową kobietą zbliżającą się do trzydziestki, to w otchłani pamięci skrywa wydarzenia, które ukształtowały ją i jej nieufność.
Donovan to wzięty adwokat, pracoholik- co nie powinno dziwić patrząc na jego sukcesy. Dodatkowo ma szansę na awans na stanowisko partnera kancelarii, w której jest zatrudniony- musi jedynie udowodnić swoją wartość tym mniej przekonanym do jego kandydatury. Ma mnóstwo roślin w mieszkaniu, niewiele szczęścia w życiu prywatnym, dwoje przyjaciół po fachu i trudną przeszłość. Wychował się w niesprzyjających warunkach i doskonale zna ciemne strony miasta oraz podejrzane dzielnice. Nigdy nie wyparł się swoich korzeni, choć teraz przypomina wszystkich innych nadzianych gości w garniturze wprost z Wall Street. Lecz ten nad wyraz ambitny mężczyzna, który nie ugnie się przed odmową, wszystko, co posiada osiągnął ciężką pracą i samozaparciem. Czy nie odpuści także Autumn?
"Spark" to jedna z tych powieści, z którą od razu w moim przypadku zaiskrzyło. Siadając do lektury wiedziałam, że będzie dobrze- w końcu to Vi!, lecz nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobrze, bo przyznam szczerze- książka całkowicie mnie pochłonęła, a postać Donovana roztopiła moje serce. Ewidentnie widać, że Autorka nie osiada na laurach i nadal potrafi zaskoczyć czytelnika, bowiem ta pozycja odrobinę różni się od jej poprzednich książek. Czy to źle? Absolutnie nie! Jestem zachwyconą tą fabułą, kreacją postaci i tematyką, która została tu poruszona. Jeśli chodzi o Autumn i Donovana to połączyła ich chemia oraz trudna do osiągnięcia nić porozumienia od pierwszej chwili spotkania. Co ciekawe nie był to niezobowiązujący seks, co dla mnie jest plusem, bo nader często to właśnie taka sytuacja stanowi początek skomplikowanej relacji. I choć rozwój ich znajomości jest na każdym kroku ujmujący i zniewalający to okoliczności, z którymi się mierzą są niełatwe ale też warte przyjrzenia się im. Vi bowiem sięga w tej książce po trudne tematy i nie waha się ukazywać gorszej strony amerykańskiego życia, gdzie nie wszyscy żyją w dostatku i mają pełnię możliwości. To historia o zbuntowanych dzieciakach, dorastających w szemranych dzielnicach, o ludziach o wielkim sercu, którzy starają się pomóc tym, którzy zabłądzili na swojej życiowej drodze. To także morał, że nie warto oceniać ludzi po ich pochodzeniu, bowiem mieszkańcy Brooklynu również mają szansę stać się kimś, a nie każdy z Upper West Side stanowi wzór cnót do naśladowania. Autorka podejmuje także wątek traum, które mogą kłaść się cieniem na reszcie życia, ale także kwestii wybaczania, które jest niezmienne trudne ale także niezbędne, by móc ruszyć dalej. Osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem historii tutaj przedstawionej, która kupiła mnie od pierwszej strony i zakochałam się w każdej stronie w niej się znajdującej. Ogromnie podoba mi się zmiana kierunku pisania Keeland, podczas gdy jej nienaganny styl, mistrzowskie pomysły i brawurowe pióro pozostają niezmienne. To najlepsza jej książka, choć inne także uwielbiam i mają specjalne miejsce w moim sercu. Szalenie polecam tę pozycję!
Opinia bierze udział w konkursie