Mglisty, mroczny, odurzający klimat to bezsprzecznie najważniejsza cecha dobrego horroru i w tym wypadku Jolanta Bartoś spisała się perfekcyjnie! Autorka po raz kolejny udowodniła, że potrafi mistrzowsko stopniować napięcie i zwodzić czytelnika, tym razem jednak przybrało to mroczniejszą, przeszywającą formę, dlatego emocje wywołane lekturą będą unosić się w powietrzu jeszcze długo po przekroczeniu finału.
Pisarka włada nadzwyczaj błyskotliwym piórem, wszelkie opisy zdają się być autentyczne, rozbudzają wyobraźnię do granic, stopniowo doprowadzając czytelnika do paranoi i szaleństwa. Bezsprzecznie, Jolanta Bartoś mami czytającego i bawi się jego emocjami niczym prawdziwy wirtuoz, bez skrupułów mąci mu w głowie, rozpala upiorny lęk i potrzebę logicznego wyjaśnienia niepokojących zjawisk. I choć torturowanie czytelnika musi sprawiać jej ogromną frajdę, powieść ma również inne oblicze, albowiem uznać ją można za swoisty hołd dla niewinnych aniołków, które na przestrzeni wieków zostały pozbawione życia przez bezduszne akuszerki czy opiekunki. Te, mimo że były ucieleśnieniem zła w najczystszej postaci, nigdy tak naprawdę nigdy nie zostały odpowiednio ukarane.
Nakreślone postacie również zachwycają, gdyż dopracowane portrety psychologiczne nie tylko wywołują wulkan niepojętych, intensywnych uczuć, ale i pozostawiają po sobie ślad w pokiereszowanej duszy już na zawsze. Nieszablonowe, przemawiające i wielowymiarowe w każdym możliwym znaczeniu! Zestawienie anielskiego dobra z potężnym mrokiem natomiast, nadaje całości tak angażującego klimatu, iż kartki same przelatują przez palce, a zafascynowany, ale zarazem przerażony do szpiku czytający, połyka kolejne słowa w całkowitym amoku.
"Śpij, dziecinko, śpij..." jest niesłychanie klimatyczną, paraliżującą powieścią grozy, która rozkocha w sobie wszystkich fanów mocnych doznań literackich. To doprowadzająca do obłędu historia o seryjnej morderczyni niemowląt, ukazująca kwintesencję zła, a zarazem poruszająca duszę opowieść o potędze matczynej miłości, jaka by ochronić swoje niewinne dziecko, zdolna jest do wszelkich poświęceń. Gwarantuję, że ta lektura was sparaliżuje, wywoła ciarki na całym ciele i obudzi rozmaite lęki! Polecam gorąco!