Książka "Spójrz na mnie" jest debiutancką powieścią autorki, a jak już pewnie wiecie bardzo lubię poznawać nowych pisarzy, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Do sięgnięcia po historię Jagody i Adama w głównej mierze zachęcił mnie interesujący opis sugerujący bardzo emocjonalną opowieść oraz ładna, graficzna okładka. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja dosłownie od pierwszych słów zostałam wciągnięta do świata bohaterów i z dużym przejęciem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy. Książki nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania! W książce znajdziemy motyw spotkania po latach oraz drugiej szansy. Fabuła została w interesujący oraz bardzo życiowy sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i dobrze poprowadzona. Bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi zostali bardzo autentycznie wykreowani. Myślę, że z powodzeniem moglibyśmy się z nimi utożsamić w wielu przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy, a także spotkać ich w rzeczywistości. W książce znajdujemy tak naprawdę dwie przestrzenie czasowe: przeszłość i teraźniejszość, co daje dużo lepszy wzgląd w całą znajomość bohaterów, a także wydarzenia, które odcisnęły piętno na ich relacji oraz życiu. Na kartach powieści mogłam poznać bliżej Jagodę, Adama oraz ich bliskich, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Warto wspomnieć, że postaci drugoplanowe odgrywają tutaj naprawdę istotną rolę. Jagoda tak naprawdę od pierwszych chwil zaskarbiła sobie moją sympatię, to niewyobrażalne z czym ta młoda kobieta musiała się mierzyć, wiele osób na jej miejscu by się poddało, naprawdę , jednak ona wykazała się ogromną wolą walki. Ciężko mi nawet oceniać jej wybory, uważam, że zrobiła po prostu to co w tamtym czasie uważała za słuszne. Bardzo jej współczułam, a opisy niektórych sytuacji i wydarzeń sprzed siedmiu lat wywoływały we mnie lawinę skrajnych emocji. Łzy lały się strumieniami. Wielokrotnie miałam ochotę "wejść" do tej książki żeby przytulić, zatroszczyć się o Jagodę i zapewnić ją, że już teraz wszystko będzie dobrze. Naprawdę mocno trzymałam kciuki za tą kobietę, bo jak nikt inny zasługiwała na szczęście, stabilizację i miłość. Adam natomiast początkowo działał mi trochę na nerwy swoim zachowaniem, jednak kiedy bardziej zagłębiłam się w jego historię zaczęłam rozumieć dlatego mężczyzna zachowuje się tak, a nie inaczej. Relacja między bohaterami należy do tych skomplikowanych, przez większość czasu Adam obwinia Jagodę o to, że wyjechała, tak naprawdę nie pozwalając jej dojść do głosu. Początkowo mężczyzna okazuje Jagodzie wyraźną niechęć, wręcz nienawiść, jednak z każdą kolejną czytaną stroną mury, które wokół siebie wzniósł powoli się burzą. Wszystko to co tutaj przeczytałam wywołało we mnie naprawdę wiele emocji, bo tak naprawdę nie wiedziałam co przyniosą kolejne strony i jak mocno pogruchotają jeszcze moje serce. Agnieszka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas: przemoc domowa: fizyczna i psychiczna, żałoba, utracone marzenia, zawiedzione zaufanie. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje do czego może doprowadzić brak szczerej rozmowy, zatajenie prawdy oraz manipulacje. Zaczynając czytać tą książkę byłam święcie przekonana, że jest to powieść jednotomowa, więc byłam w ogromnym szoku kiedy przeczytałam ostatnie zdania tej książki. "Spójrz na mnie" to emocjonująca, poruszająca, pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd opowieść o dwójce poranionych dusz, które pragną zaznać ukojenia. Mam nadzieję że jak najszybciej będzie mi dane poznać dalsze losy Jagody i Adama, bo to co zrobiła Agnieszka na koniec jest wręcz niedopuszczalne. Cudownie spędziłam czas z tą książką! Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie