?Gdybym skręcił w inną stronę, pewnie byłbym dzisiaj kolejnym nieszczęśliwym nauczycielem, którego wszyscy mają w dupie, ale skręciłem w tę, na której spotkałem wszystkie piękne historie.
I jeszcze dobry los dał mi Ciebie.?
W życiu nie zawsze bywa kolorowo i nie raz bywają chwile, gdy gromadzą się nad naszymi głowami ciężkie chmury. Także w naszych kraju różnie bywało, nie tylko w dawnych czasach, wiekach czy dekadach, ale również ostatnie lata przynosiły niejednokrotnie powody do frustracji i smutku. W takich chwilach najlepszym sposobem na rozgonienie ciemnych chmur jest śmiech. Jedno z powiedzeń mówi, że śmiech to zdrowie, ale też, że jest lekarstwem na wszystko sprawiając, że patrzymy na niektóre sprawy inaczej i z dystansem. Poczucie humoru pomaga przetrwać najgorsze czasy, co doskonale pokazuje książka ?Sposób na przetrwanie?, w którym Krzysztof Daukszewicz ujawnia swoje sposoby na trudne czasy.
Krzysztof Daukszewicz to ikona sceny kabaretowej, który swoimi świetnymi tekstami trafnie punktuje naszą rzeczywistość i komentuje ją piosenkami, anegdotami i świetnymi tekstami. Młodsze pokolenie kojarzy jego osobę z występami w ?Szkle Kontaktowym?, starsze doskonale pamięta jego występy na scenie kabaretowej, a ja miałam szczęście poznać go osobiście podczas występów w moim mieście, w którym był kilka razy.
Najbardziej znanymi utworami są listy do pana Hrabiego, ale też piosenki takie jak ?Easy Reader?, ?Tyle mi zostało?, ?Przyszli dziś złodzieje?, a ostatnio ?Ballada o wyklętych kredkach? czy ?Prośba? znana też, jako ?Modlitwa?. O tym i o swoim dotychczasowym życiu opowiada w wywiadzie, który przeprowadziła z nim jego żona Violetta Ozminkowski. Są małżeństwem od kilkunastu lat, a spotkali się pewnego dnia w 2007 roku, po ośmiu miesiącach od śmierci ukochanej żony pana Krzysztofa, Małgosi Kreczmar. Pani Ozminkowski jest dziennikarką, które wówczas chciała przeprowadzić z nim wywiad na temat ?Szkła kontaktowego?. W efekcie do tej rozmowy nie doszło, gdyż pan Daukszewicz jeszcze nie mógł pogodzić się ze stratą ukochanej osoby. mówiąc, że zmarła mu żona. Początkowa przyjaźń dziennikarki i satyryka przerodziła się w miłość i tak do dziś razem kroczą po wspólnej ścieżce.
W książce "Sposób na przetrwanie" zawarta jest świetna rozmowa, pełna ciepła, nostalgii, humoru, której nie sposób czytać z poważną miną, gdyż pan Daukszewicz opowiada o swoich doświadczeniach z wrodzonym sobie poczuciem humoru. Przytacza wiele anegdot, z których niektóre można było usłyszeć w czasie jego występów. Powraca do lat dzieciństwa, wspomina swoje rodzinne strony, mamę i tatę, siostrę, czasy studenckie, harcerskie, ale też początki swojej kariery, pierwsze kabarety, pierwsze występy, zabawne wydarzenia w czasach PRL- aż po czasy, gdy występował w "Szkle Kontaktowym". Padają znane nazwiska, legendarne, kultowe, osobowości, przytaczane są różne wypowiedzi, cytaty, a całość urozmaicają teksty niektórych piosenek i satyrycznych utworów pana Daukszewicza. Bardzo ciekawym urozmaiceniem są wstawki zamieszczone na osobnych, kolorowych stronach pod wspólną nazwą ?Z pamiętnika Krzysia?, w którym w zabawny sposób opowiedziane są różne sytuacje z życia państwa Daukszewiczów, a poszczególne okresy z życia satyryka uzupełniają duże zdjęcia pochodzące z jego prywatnego archiwum. Dodatkowym walorem tej publikacji jest jej wydanie oprawione w twardą okładkę i w większym formacie.
Rozmowa pani Ozminkowski z mężem nie przypomina typowego wywiadu, lecz raczej ma charakter luźnej, serdecznej rozmowy dwojga osób, którzy są sobie bliscy i dobrze się czują w swoim towarzystwie. To pełna ciepła, optymizmu opowieść o życiu człowieka, który doskonale wie, jaki jest najlepszy sposób na przetrwanie, gdyż ma za sobą różne etapy historii w naszym kraju, ale i w swoim życiu. Swoją postawą i doświadczeniem pokazuje, że w każdej sytuacji można znaleźć promyk nadziei, okazję do śmiechu, gdyż to śmiech jest najlepszą metodą na przetrwanie.
Opinia bierze udział w konkursie