Czwórka z Baker Street

W tym tomie partyzanci z Baker Street wplączą się w działania rosyjskich imigrantów i knowania carskiej ochrany. Jacy partyzanci spytacie, skoro w 1890 roku w Londynie żadnej wojny nie było. Otóż, to miano nadał swoim pomocnikom Sherlock Holmes. Jest to trójka dzieciaków mieszkająca w podłej dzielnicy stolicy Anglii, którym detektyw płaci za usługi. Jakie? Śledzenie, obserwacja, zbieranie dowodów. A gdy małe obdartusy potrzebują jego pomocy to? Najczęściej dowiadują się, że słynny pan Holmes wyjechał. Tak jest również tym razem. Gdy przyjaciel Katii trafia do więzienia oskarżony o brutalne zamordowanie kobiety, muszą na własną rękę rozwiązać sprawę, gdyż ich mentor znajduje się aktualnie poza granicami kraju. Gdzie? Czy im się uda? No, przecież nie będę wam streszczać. Jeśli chcecie się przekonać jak potoczy się akcja, czym prędzej sięgnijcie po komiks. Będzie się dużo działo, a przy okazji liźniecie odrobinę historii. Kreska charakterystyczna, z mnóstwem detali, przykuwająca oko. Polecam.