Spring Fever

?Spring fever? już jak tylko zobaczyłam okładkę to moje oczy dosłownie się zaświeciły ???? dołożyć do tego całkiem sympatyczną historię i już popołudnie czy wieczór stają się udane ????

Bardzo miło spędziłam z nią czas i chociaż wiosna to momenty, kiedy wszystko budzi się do życia, rozkwita i powinno przywoływać uśmiech i radość z życia to Ida wcale nie ma do tego takiego podejścia. W żadnym wypadku jej się nie dziwie, przeszła swoje, a zakorzenione traumy i wspomnienia nie są czymś obok czego można przejść tak łatwo. Początkowo myślałam, że tu będzie taka prosta historia miłosna, jednak każdy z bohaterów przeszedł w swoim życiu przez sporo problemów, a to sprawia, że całość wypada jeszcze lepiej niż oczekiwałam.

Nie ma tu zawrotnej akcji, jednak dzieje się wystarczająco dużo jak na te kilka osób. Do tego wszystkiego dołóżmy Kraków, choć mam bardzo blisko to dawno nie byłam, jednak opisy które stworzyła autorka i to jak nas przez niego przeprowadziła sprawia, że zdecydowanie mam ochotę na taki właśnie spacer. Najlepiej wieczorem, kiedy ten cały urok działa ze zdwojoną siłą.

Warta spędzonego czasu i aż żałuje, że zdjęcia nie zrobiłam właśnie gdzieś na ulicach Krakowa ???? bardzo polecam ????

Chociaż na pierwszy rzut oka pomyślałabym, że główna bohaterka najnowszej książki autorstwa writeforwrite kocha wiosnę, jest właściwie odwrotnie.
Co prawda Ida uwielbia wieś, ogród i rośliny, a wkrótce także zafascynuje się (i przy okazji mnie) znaczeniem kwiatów, jednak pierwsza pora roku wiąże się z przykrymi wspomnieniami, więc teraz jest pozbawiona swojego uroku.
Czy ktoś pomoże jej tę wiosnę odczarować?

Po przybyciu do Krakowa, Ida odkrywa kłamstwa swojego brata na temat jego świetnej pracy i pięknego mieszkania. Okazuje się, że posada mechanika ledwie pozwala mu utrzymać się na powierzchni, a starą klitkę dzieli z dwiema bestiami.
Pierwszą z nich jest Eryk- wytatuowany gitarzysta z metalowego zespołu, który nie wywrze na Idzie dobrego pierwszego wrażenia, a drugą wielki owczarek niemiecki, który mimo "niebiańskiego" imienia, wygląda raczej na ogara piekielnego.
Dziewczyna czuje się przytłoczona coraz to nowszymi odkryciami na temat Staszka, a także rozmyślaniami o swojej przyszłości. Wie, że czas ruszyć naprzód, a jednak coś ją przed tym powstrzymuje.
Do tego dojdzie jeszcze nowa relacja, jawnie przez brata zakazana, a jednak tak kusząca...

"Eryk to zakazane terytorium. Niedostępna baza NASA. Tajne amerykańskie laboratorium. Przeklęty dom w środku lasu. Tylko czemu wszyscy bohaterowie książek czy filmów prędzej czy później wloką tam swój tyłek, co?"

Czy ta wiosenna gorączka okaże się dla bohaterów przełomowa? W końcu to czas nowych początków.

Pochłonęłam tę książkę w jeden wieczór, więc jeśli szukacie czegoś, co idealnie nada się na te majowe, słoneczne lub nie, dni- "Spring fever" będzie w sam raz.


Spodziewałam się lekkiej historii, może nieco zabawnej, może nieco słodkiej i w sumie taką otrzymałam, ale pozytywnie zaskoczył mnie też tutaj pewien ciężar przemycony wśród tych kwiatków i piesków.
Autorka porusza kilka smutnych tematów, jak radzenie sobie ze stratą, z poczuciem winy i obowiązku, jednocześnie łącząc to z nadzieją, chęcią pójścia dalej, rozkwitem i rozwojem. Lubię, kiedy bohaterowie są JACYŚ. Czasem wkurzający, czasem naiwni lub nierozsądni, ale zachowujący się tak z jakiegoś powodu. Tutaj bardzo ładnie ta linia i ciąg przyczynowo-skutkowy jest pokazany i chociaż z początku Ida wydawała mi się wręcz nierealna, jakby żyła zamknięta w jakiejś bańce, to potem uświadomiłam sobie, że trochę tak było.
Fajnie więc, że mogliśmy obserwować jej zmianę oraz przygody, które na nią czekały.
Jej relacja z Erykiem gra tu, oczywiście, ważną rolę i polubiłam ich oboje, w końcu jestem największą romantyczką jaką znam, ale cieszę się, że poza tym miłosnym wątkiem, było jakieś interesujące tło.
No i te kwiatowe znaczenia! Bardzo ciekawy temat, aż chyba sama go jeszcze zgłębię.
Książka jest też zgrabnie napisana, to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i bardzo udane, na pewno nie ostatnie.
A widzieliście okładkę? Cudo! Serdecznie polecam!
8/10

Ida chciałaby rozpocząć studia, jednak nie jest pewna, czy odnajdzie się w wielkim mieście. Na próbę przeprowadza się do brata, który mieszka w Krakowie. Na jaw wychodzą kłamstwa Staszka, którymi karmił swoich najbliższych. Eryk jest najlepszym przyjacielem i współlokatorem Staszka, jednak na Idze nie zrobił dobrego wrażenia.

Ida ze względu na złe wspomnienia nie lubi wiosny, ja natomiast wręcz kocham. Zaraz po lecie jest to moja druga ulubiona pora roku, zdecydowanie uwielbiam ciepło i patrzeć jak przyroda budzi się do życia, robi się wtedy pięknie i wyjątkowo.
W "Spring fever" autorka oprowadza nas po Krakowie, a cała akcja rozgrywa się wiosną, która jest w tej historii mocno wyczuwalna. Słońce, śpiew ptaków, a wokół zieleń i kwitnące kwiaty. Bardzo spodobał mi się pomysł w którym jedna z bohaterek uczy nas mowy kwiatów, to miało dodatkowo swój urok. Natalia miejsca do których udali się bohaterowie opisuje w taki sposób, że bez problemu mogę je sobie wyobrazić i sama mam chęć je odwiedzić.
Bohaterowie są przesympatyczni i różnorodni, jedynie nie polubiłam się ze Staszkiem, bratem Idy. Rodzeństwo było sobie podobno bliskie, ale nie mieli do siebie za grosz zaufania. Jedno przed drugim coś ukrywało. Staszek był zbyt nadopiekuńczy i impulsywny, a kłamstwa, którymi karmił swoich najbliższych były nie do pomyślenia. Zastanawiam się jakim cudem mu one wyszły, jak dla mnie od początku było coś podejrzane i mało wiarygodne.
Ida to osoba poukładana, grzeczna i pomocna, jednak wciąż żyje traumatyczną przeszłością, widać, że cierpi i jest pogubiona. Współczułam jej, mimo iż dosyć długo nie miałam pojęcia co się wydarzyło.
Eryk jest przeciwieństwem Staszka, go się po prostu nie da nie lubieć, choć na początku wyszedł na dupka. Ma niesamowite poczucie humoru, jego pasją jest muzyka i ma psa, który miał tu swój udział.
Byłam ciekawa relacji Idy oraz Eryka, w szczególności, że musieli ukrywać swoje spotkania. Ich znajomość budowała w pewnym stopniu napięcie oraz niepokój.
"Spring fever" to lekka, niezobowiązująca historia doskonała na teraz.

Czuje, że to właśnie jej czas.
Że musi wreszcie zostawić przeszłość za sobą.
Że musi wreszcie zawalczyć o siebie i swoje marzenia.
Tyle że... tak naprawdę nic nie idzie po jej myśli. Przeprowadzka do gwarnego Krakowa przynosi nie tylko liczne rozterki odnośnie do jej dalszej przyszłości i kierunku, jaki chciałaby obrać, ale i osobliwego współlokatora jej brata, który początkowo kompletnie nie wzbudza jej zaufania...

"Spring Fever" to zdecydowanie inna, o wiele delikatniejsza odsłona pióra Natalii Brożek, ale skłamałabym, gdybym powiedziała, że mi się nie podobała. To niezwykle wdzięczna, pełna uroku pozycja, która idealnie sprawdzi się w te nadchodzące ciepłe dni.

Relacja Idy i Eryka ma w sobie coś z tych niewinnych pierwszych miłości, o których czyta się z nutą nostalgii i szerokim uśmiechem na twarzy. Ciekawie został ukazany również sam Kraków, który w naturalny sposób stał się drugoplanowym bohaterem tej historii - aż chciałoby się wraz z bohaterami przejść jego klimatycznymi uliczkami! I chociaż całość przybrała lekką, przyjemną w odbiorze formę, to w tle stopniowo rodzącej się romantycznej więzi Brożek przemyciła o wiele trudniejszy temat. Ze sporą dbałością ukazała ból po stracie bliskiej osoby, żałobę i związane z nią emocje, które każdy z nas przeżywa inaczej.

"Spring Fever" jest niczym pierwszy powiew wiosennego powietrza - przynosi ze sobą ukojenie i świeżość, jednocześnie niosąc nadzieję na lepsze jutro. Polecam!

Jesteście team wiosna, lato, jesień czy zima?
Ja zdecydowanie jestem za wiosną.
Uwielbiam tę porę roku!
Jest takim nowym początkiem, powiewiem świeżości...

I kiedy zobaczyłam w zapowiedziach wyd książkę "Spring fever", wiedziałam, że muszę ją przeczytać!
Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i uważam go za jak najbardziej udane. Po cichu liczę na to, że jeszcze nie raz uda nam się spotkać ????

Jestem oczarowana "Spring fever"????????????
Jest lekka
Wiosenna
I... kwiecista ????
Ooo taaak! Kwiaty grają tu jedną z ważnych ról ???? i wplecenie ich w fabułę powieści, było że strony autorki naprawdę udanym zabiegiem
A przy tym powieść jest pełna tajemnic i kłamstw, które stopniowo zaczynają ujrzewać światło dzienne, pokazując prawdziwe oblicza każdego z bohaterów.
Pióro autorki jest przyjemne, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę błyskawicznie, a każda strona wypełniona jest emocjami, które towarzyszą przez całą powieść.

Historia Igi nie jest łatwa. Pełno w niej bólu i niedokończonych spraw, które mocno dziewczynie ciążą. Dziewczyna pragnie uporać się z przeszłością, jednak nie jest to takie proste, jak by się mogło wydawać.
W końcu postanawia opuścić rodzinną wieś i zacząć studia w Krakowie. Jest to dla niej ogromny krok na przód i szansa, by odciąć się od tego, co było.
W Krakowie poznaje Eryka, który jest przyjacielem jej brata - Staszka.
Chłopak jest przystojny, gra w kapeli rockowej i ma uroczego psa.
Jednak, nieprzyjemne pierwsze wrażenie jakie wywołuje na dziewczynie, stawia go w nieciekawym świetle.
Dlatego z całych sił stara się powoli przekonać Igę do siebie.
Jednak czy mu się to uda?

"Spring fever" to książka, która wciąga od pierwszych stron. Idealna dla młodszych i tych starszych czytelniczek ???? Myślę, że każda z nas znajdzie w niej coś dla siebie.
Ja naprawdę przyjemnie spędziłam z nią czas i bardzo, ale to bardzo chętnie zwiedziłabym Kraków, podążając nie tylko śladami bohaterów, ale także wyznaczając własne ścieżki ??

Serdecznie polecam ????