Nauka samodzielności jest elementarną częścią rozwoju dziecka. Bywa trudna, wymaga skupienia, zaangażowania, wielokrotnych powtórzeń, a także wsparcia ze strony dorosłych.
Nasze ambitne pociechy, stojąc przed nowym wyzwaniem, czują podekscytowanie i radość z odkrywania nowych umiejętności. Te pozytywne emocje popychają je do podjęcia próby: pierwszej, drugiej i kolejnej, a kiedy zadanie okazuje się niezbyt proste, podobnie jak i u nas dorosłych, frustracja bierze górę. Wtedy nieoceniona jest dodatkowa motywacja.
Nakładem Wydawnictwa BIS ukazała się kolejna część przygód Adelki.
Anna Bichalska w swej książce pt. "Spróbuj jeszcze raz, Adelko" opisuje właśnie takie pierwsze próby: jazdy na rowerze, wiązania sznurowadeł, czytania.
Początkowy zapał głównej bohaterki Adelki szybko gaśnie, pojawiają się nawet łzy. Nauka jazdy na rowerze nie jest taka prosta, jak się dziewczynce wydawało, sznurowadła się plączą i zamiast pięknych kokardek pojawiają się supły, a próby samodzielnego czytania "idą jak po grudzie".
Ważną rolę w osiągnięciu przez dziewczynkę sukcesu odgrywają jej bliscy. Oferują swoją pomoc, zachęcają, wskazują różne sposoby. Dalecy są od krytyki, nie porównują Adelki do innych dzieci, za to przedstawiają historie z własnego dzieciństwa. Nie straszą dziewczynki konsekwencjami niezaradności: upadkiem czy bólem z nim związanym, a tym samym nie utwierdzają jej w przekonaniu, że nie warto próbować, gdy ryzyko porażki jest wysoce prawdopodobnie. Wspierają dobrym słowem, motywują do działania i pomagają dziewczynce poradzić sobie z negatywnymi emocjami. Dzięki temu zniechęcenie Adelki szybko mija i próbuje po raz kolejny. Cierpliwie i wytrwale dąży do celu.
Niezwykle ważna to książka. Pokazuje najmłodszym, że każdy nasz upadek może być zalążkiem późniejszego sukcesu - wystarczy tylko się zbyt wcześnie nie poddawać i zawsze wierzyć w siebie.
Opinia bierze udział w konkursie